Pod hasłem "Nowa Europa", które ma odzwierciedlać nowe zjawiska na starym kontynencie niegdyś podzielonym żelazną kurtyną, odbywać się będzie Międzynarodowy Festiwal Teatralny Demoludy w Olsztynie. Impreza odbędzie się od 20 do 24 października.
Podczas festiwalu, widzowie obejrzą przedstawienia teatrów z Polski, Czech i Węgier.
"Przed rokiem, kiedy planowaliśmy tegoroczną edycję pomyśleliśmy, że może już lepiej nie mówić o demoludach i nie dzielić Europy na wschód i zachód, te podziały się zamazują. Większość +krajów demoludowych+ jest już w Unii Europejskiej. Jednak ku naszemu zaskoczeniu pojawił się nowy kontekst - nie mogliśmy przewidzieć, że ta Europa zwłaszcza teraz w ostatnich miesiącach zmienia się diametralnie i jest to bardzo ciekawe" - powiedział PAP dyrektor artystyczny festiwalu Marcin Zawada.
W jego ocenie najciekawszym spektaklem pokazanym na festiwalu będzie węgierska inscenizacja "Marii Stuart" Friedricha Schillera. "Jest to przedstawienie, które zrobiło furorę w Budapeszcie. +Maria Stuart+ została przedstawieniem roku, ciekawe, że stary klasyczny tekst bez przepisywania i dodawania - jak to było ostatnio modne - jest tak zainscenizowany, iż wydaje się, jak by był napisany niedawno. Miłość, zawiść, żądza władzy to są namiętności, które się nie zmieniają od lat"- podkreślił Zawada.
Jak dodał, ciekawym spektaklem będzie także "Velvet Havel" czeskiego teatru Na Zabradli. "Czesi próbują się mierzyć z mitem swojego wielkiego polityka i artysty. On sam nie chciałby być taki koturnowy, jak jest przedstawiany teraz. To był dramaturg używający absurdu, komedii, myślę, że oceniał siebie w sposób ironiczny i z dystansem"- podkreślił Zawada.
Wicedyrektor Teatru Jaracza w Olsztynie Piotr Filipowicz powiedział PAP, że festiwal nie jest przeglądem o charakterze rozrywkowym. "Chcemy pokazywać i ważne rzeczy i w sposób, który wydaje się nie być zbyt przystępny. Zapraszamy spektakle z Czech i Węgier, wszystkie spektakle są skrupulatnie tłumaczone - widz ma jednak czas na oglądanie tego, co się dzieje na scenie i przeczytanie tłumaczenia"- dodał.
Publiczność będzie mogła posłuchać także czytanek, czyli reżyserowanych mini-spektakli, gdzie aktorzy wprawdzie odczytują swoje kwestie, ale dysponują rekwizytami i występują w kostiumach. Takich czytanek przygotowano cztery - będą to "Rosyjska Ballada o miłosiernym Samarytaninie" według Dmitrija Glukhovskiego, Grzegorza Giedrysa "Piątek", "Matkawojna" Daty Tavadze i "Drapanie albo jak zabiła się Babcia" Tanji Sljivar.
Festiwalowi towarzyszyć będzie instalacja "Jak najdalej od ludzi" Michała Iwanowskiego. Autor oddaje część tułaczom drugiej wojny światowej odtwarzając krok po kroku drogę, którą w 1945 roku przybyli jego dziadek i stryj. Po brawurowej ucieczce z niewoli z Kaługi w Rosji bracia Tolek i Wiktor pokonali ponad 2 tys kilometrów często w ekstremalnych warunkach w poszukiwaniu kraju i rodziny.
Jak podają organizatorzy ideą Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Demoludy, który zastąpił istniejący od 2003 roku Międzynarodowy Letni Festiwal Teatralny „Na Pomostach", jest stworzenie przestrzeni dla wielokulturowego dialogu krajów Europy Wschodniej. Minione dziedzictwo stanowi symboliczny punkt wyjścia do określania na nowo swojej tożsamości. Po zmianach ustrojowych teatry krajów byłego bloku socjalistycznego zaczęły żyć osobno, bez bliższego kontaktu, w zamkniętych akwariach - oceniają organizatorzy.(PAP)
ali/ dym/