150 muzealiów wzbogaciło w ostatnich dwóch latach zbiory Zamku Królewskiego na Wawelu. Są wśród nich półmisek z serwisu „łabędziego”, XVII- wieczny naszyjnik, tłok pieczętny Komisji Skarbu Koronnego i monety znalezione w miejscu katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.
Nowości można zobaczyć na wystawie "Nabytki 2010 - 2011". Jak podkreślił w poniedziałek dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu prof. Jan Ostrowski Zamek jest jednym z niewielu muzeów w Polsce, która na większą skalę kupuje nowe eksponaty, przeznaczając na ten cel własne środki. Część z nich to także depozyty i darowizny.
„Są to obiekty bardzo zróżnicowane. Wydawałoby się, że nie tworzą one żadnej całości, ale każdy z tych przedmiotów trafi na swoje miejsce. Będzie uzupełnieniem naszych ekspozycji na Wawelu i na Zamku w Pieskowej Skale” - mówił prof. Ostrowski.
Jednym z najcenniejszych nabytków jest tzw. Galeria Kodeńska złożona z 72 obrazów przedstawiających rodzinę Sapiehów, którą wykupiono z depozytu. Wśród obrazów warto zwrócić uwagę na portret księcia Vincenza I Gonzagi.
Niemal wszystkie obiekty przeszły konserwację w wawelskich pracowniach.
Jednym z najcenniejszych nabytków jest tzw. Galeria Kodeńska złożona z 72 obrazów przedstawiających rodzinę Sapiehów, którą wykupiono z depozytu. Wśród obrazów warto zwrócić uwagę na portret księcia Vincenza I Gonzagi.
Na aukcji w Paryżu kupiono kobierzec pochodzący z końca XIX w., który jest kopią tkaniny zakupionej 300 lat wcześniej dla Zygmunta III Wazy. Zbiory złotnictwa wzbogaciły się m.in. o łyżkę polską ze srebra złoconego z XVII wieku.
„Niezwykle rzadkim obiektem, rarytasem jest pojemnik na komunikanty z lat 40. XVII wieku używany przez kalwinów. Tego rodzaju przedmiotów w Europie Środkowej jest zaledwie kilka” - mówił Dariusz Nowacki z działu złotnictwa.
Do oryginalnych przedmiotów należą wykonane z miedzi dwie włoskie flasze podróżne oraz miedziana szkandela czyli przyrząd do ogrzewania pościeli wykonany w XVIII w. w Bazylei.
Do wawelskiego skarbca trafią m.in. wykonany w Polsce XVII – wieczny ażurowy naszyjnik zdobiony emalią i kamieniami szlachetnymi oraz brosza z diamentami z końca XVII w. i złoty kolczyk ze szmaragdami z ok. 1700 r.
W 2010 r. udało się zakupić półmisek z tzw. serwisu łabędziego. Porcelana z motywem łabędzia została wykona w XVIII w. w manufakturze w Miśni dla hrabiego Henryka Bruehla późniejszego pierwszego ministra króla Augusta III. Zespół ten liczył w sumie 3 tys. wyrobów (serwis obiadowy, naczynia do kawy, herbaty, przypraw, elementy dekoracji stołu i sali), w 1945 r. uległ w dużej części zniszczeniu. Na Wawelu jest obecnie 11 naczyń z tego serwisu.
Zwiedzający będą mogli zobaczyć także cztery monety znalezione po katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Jedna z nich zamknięta jest w zmatowionym etui. Z 80 kompletów monet (o nominałach 2 i 10 zł) wybitych z racji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, które miał ze sobą prezes NBP Sławomir Skrzypek znaleziono 71 monet 10 zł i 70 dwuzłotowych. Jeden z kompletów przekazano wdowie Dorocie Skrzypek, trzy monety na Jasną Górę, kolejne kard. Dziwiszowi, kard. Nyczowi, Muzeum Katyńskiemu i Zamkowi na Wawelu.
Wystawę nabytków można oglądać do końca sierpnia.(PAP)
wos/ ls/