Nowoczesna złożyła w czwartek w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, który przewiduje nadanie śląskiej mowie statusu takiego języka.
Według posłanki Moniki Rosy, szefowej śląskich struktur Nowoczesnej projekt wpisuje język śląski jako język regionalny, tuż obok języka kaszubskiego. "Ten projekt sprawi, że formalnie zaakceptowane zostanie to, co jest rzeczywiste - czyli fakt, że język śląski jest językiem" - mówiła przed kilkoma dniami posłanka.
Według niej nowelizacja pozwoliłaby sformalizować funkcjonowanie tego języka na gruncie prawnym. "Da także możliwości do tego, żeby pieniądze były przeznaczane na kulturę, na rozwój tego języka, a także na naukę tego języka w szkołach" - dodała.
Zdaniem Rosy uznanie śląskiego jako języka regionalnego pokaże, że w Polsce w końcu skończył się komunizm. "To w czasach komunistycznych język śląski był ze szkół rugowany. Tak naprawdę ta ustawa jest ustawą dekomunizacyjną, która mówi, że Polska jest krajem otwartym, Polska szanuje tożsamości i wrażliwości swoich obywateli" - podkreśliła.
Nowoczesna rozpoczęła prace nad projektem nowelizacji w marcu ub. roku, zapowiadając jego złożenie po cyklu debat i konsultacji na Śląsku oraz w innych częściach Polski. Ostatnia z nich, "Kiedy umrze śląsko godka? OdpowiadaMY", odbyła się w poniedziałek w Sejmie z udziałem m.in. posłanki Rosy, ekspertki ds. języków regionalnych PAN prof. Nicole Dołowy-Rybińskiej, pisarki i dziennikarki Anny Dziewit-Meller, aktora Marcina Gawła, śląskiego tłumacza i popularyzatora godki Grzegorza Kulika oraz socjolożki prof. Marii Szmei (AGH).
Gdyby "ślonska godka" została językiem regionalnym, jak kaszubski, możliwe byłoby publiczne wsparcie edukacji regionalnej, czy działalności kulturalnej i artystycznej związanej z tym językiem. O taką regulację od dawna zabiegają środowiska odwołujące się do śląskiej tradycji, jednak ich inicjatywy nie znalazły dotąd poparcia w parlamencie.
Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym z 2005 r. rozróżnia mniejszość narodową od etnicznej poprzez kryterium utożsamiania się z narodem zorganizowanym we własnym państwie. Postulowane przez śląskie środowiska zmiany w ustawie dałyby mowie śląskiej podobne prawa, jakie wynikałyby z nadania jej statusu języka regionalnego. Zapewniłyby też fundusze m.in. na śląską edukację regionalną, działalność kulturalną i artystyczną, tworzenie śląskich programów telewizyjnych i audycji radiowych oraz ochronę miejsc związanych ze śląską kulturą.(PAP)
par/