14 koncertów na trzech scenach zaplanowano w ramach trwającego od piątku w Poznaniu festiwalu Ethno Port. Do niedzieli przed publicznością wystąpią m.in. wykonawcy z Rumunii, Armenii, Turcji, Pakistanu, Indii, Egiptu, Gwinei i Polski.
Organizatorem przedsięwzięcia jest Centrum Kultury Zamek. W Zamku odbywają się też festiwalowe wydarzenia.
„Zmieniająca się od pewnego czasu rzeczywistość powoduje, że nasz festiwal, z wydarzenia prezentującego różnorodne kultury, zjawiska muzyczne, staje się powoli festiwalem idei. Bardzo świadomie podkreślamy ideę mówiącą o tym, że wszystkie kultury są równe, że mamy do nich równy szacunek, ich wartości są dla nas równie ciekawe, oraz że te kultury mają prawo się mieszać” – powiedziała w piątek na konferencji prasowej dyrektorka CK Zamek Anna Hryniewiecka.
Festiwal otworzy armeńsko-turecki duet Vardan Hovanissian i Emre Gultekin. Pierwszy z nich gra na ormiańskim duduku – drewnianym instrumencie dętym z podwójnym stroikiem. Gultekin jest z kolei wirtuozem sazu - lutni z długim gryfem o bardzo subtelnym, harmonicznym brzmieniu.
Jak podkreślili na konferencji prasowej obaj artyści, ich duet może być odbierany jako niezwykły - głównie za sprawą trudnej, ormiańsko-tureckiej historii. „Adana” – tytuł wspólnego albumu muzyków to nazwa miasta, w którym w 1909 roku Turcy dokonali pierwszego ludobójstwa Ormian.
Indyjski artysta Debashish Bhattacharya podkreślił w trakcie konferencji wagę organizowania takich festiwali, jak poznański Ethno Port.
„W ciągu ostatnich 20 lat świat stracił ponad 1,7 tys. rodzajów tradycyjnych instrumentów, także wiele gatunków tradycyjnej muzyki. Ginie też klasyczna muzyka świata zachodniego. Stąd tak ważne jest organizowanie tego typu wydarzeń, by zachowywać polski folklor, folklor światowy i klasyczną muzykę świata zachodniego” – powiedział.
Na scenach pojawią się także polscy wykonawcy. W pierwszym dniu festiwalu wystąpi też m.in. Karolina Cicha z pakistańskim artystą Shafqatem Ali Khanem. Także w piątek, w ramach projektu "Gramy! Podhalańscy muzycy tradycyjnie i folkowo”, publiczność usłyszy melodie z Podhala, Spisza, Słowacji, Węgier i Rumunii.
Wszystkie występy będą odbywać się w Sali Wielkiej, na Dziedzińcu Zamkowym oraz na Scenie na Trawie.
Dla odwiedzających festiwal organizatorzy przygotowali ponadto warsztaty z udziałem występujących w tym roku artystów, przegląd filmów, oraz dyskusje poświęcone problemowi uchodźców.
„Będziemy rozmawiać o dwóch elementach tego szerokiego problemu: czy jest jakakolwiek szansa dotrzeć do świadomości współrodaków, by zmienić ich często bardzo niechętne postawy. Porozmawiamy też z tymi, którzy starają się w sposób praktyczny pomagać uchodźcom: jeżdżą do obozów, starają się ulżyć potrzebującym w cierpieniu” – powiedział dyrektor festiwalu Andrzej Maszewski.
„Stoimy na stanowisku, że multi-kulti jest wspaniałe, że się nie skompromitowało. Wręcz przeciwnie: jest szansą na to, żeby nie powróciły inne ideologie, które wystarczająco skompromitowały się w XX wieku. Na pewno będziemy orędownikami tej postawy, zresztą nie możemy inaczej, tworząc taki festiwal” – dodał.
Dla najmłodszej widowni przygotowano Małe Ethno. Dzieci i młodzież będą mogły wziąć udział w warsztatach fotograficznych rytmicznych, muzycznych i plastycznych.
Po raz pierwszy w dziewięcioletniej historii Ethno Portu w ręce publiczności trafi w tym roku festiwalowa płyta. Jest to kompilacja piętnastu utworów pochodzących z dyskografii artystów występujących podczas tegorocznej edycji wydarzenia. (PAP)
rpo/ jra/