Status prawny artystów tancerzy, problemy z popularyzacją tej dziedziny sztuki – to niektóre tematy, dyskutowane podczas poniedziałkowego Ogólnopolskiego Kongresu Kultury „Taniec” w Bytomiu (Śląskie).
W wydarzeniu zorganizowanym w Teatrze Tańca i Ruchu Rozbark uczestniczyli krytycy sztuki, przedstawiciele środowisk artystycznych związani z tańcem, samorządowcy i promotorzy sztuki.
Dyrektor baletu Cracovia Danza Romana Agnel powiedziała, że wskazane byłoby stworzenie w Polsce centrów choreograficznych na wzór modelu francuskiego. Wspomniała o barierach zawodu tancerza m.in. ograniczonych możliwościach prezentacji umiejętności, bo spektakle z dużym zespołem tanecznym są drogie. Zwróciła uwagę na krótki okres aktywności zawodowej tancerzy. „To wszystko nieraz budzi frustrację” – podkreśliła.
Dyrektor Teatru Rozrywki w Chorzowie Dariusz Miłkowski wskazał na problemy ze zdefiniowaniem kryteriów, jakie musi spełnić tancerz. Jego zdaniem klasyczne wykształcenie baletowe pozostaje dobrą podstawą kształtowania tancerza, umożliwiającą mu rozpoznanie własnego ciała i możliwości. „Jednocześnie taki tancerz może znaleźć się potem w zespole tańca współczesnego, osiągać sukcesy, ale nawet raz nie wystąpić w repertuarze klasycznym” – powiedział.
Zdaniem szefa Teatru Rozrywki zawód tancerza wymyka się ogólnym ustawowym uregulowaniom stosunku pracy i celowe byłoby stworzenie odrębnych przepisów dla tej grupy zawodowej. W tym kontekście zorganizowaną w Bytomiu dyskusję uznał za ważną i potrzebną.
Podczas kongresu dyskutowano też m.in. o systemie wsparcia artysty tancerza, specyfice instytucji tanecznych, relacjach zespołów bez sceny z instytucjami scenicznymi czy przekwalifikowaniu profesjonalnych artystów tańca.
Organizatorami Ogólnopolskiego Kongresu Kultury „Sztuki wizualne” były: Narodowy Instytut Fryderyka Chopina oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Anna Gumułka (PAP)
lun/ aszw/