Wystawę prac olsztyńskich artystów przybyłych i tworzących w tym regionie po II wojnie otwarto w środę w Muzeum Warmii i Mazur. Ekspozycja nosi tytuł "Poza centrum. Sztuka olsztyńskiego środowiska plastycznego po 1945 r",
Jak poinformował w środę podczas konferencji prasowej dyrektor Muzeum Warmii i Mazur Piotr Żuchowski, wystawa ma charakter analizy historyczno-artystycznej środowiska, uwzględniającej w miarę możliwości aktywność wszystkich, a przynajmniej większości jego uczestników.
Jak przypominają organizatorzy wystawy, "Olsztyn i region po 1945 r. były pod względem sztuki ziemią niczyją – nie istniała przeszłość, do której można się było odwołać, w związku z tym nie mogło być mowy o jakiejkolwiek ciągłości i dążeniu do odnowy tradycji".
Przed wojną Olsztyn był małym miastem, z nikłym życiem artystycznym, z kilkoma głośnymi nazwiskami, wpisującymi się w jego przeszłość – bez znaczenia wówczas dla współczesności.
Jak wskazują organizatorzy ekspozycji, z Olsztyna się wyjeżdżało, nie budowało się tu pozycji artysty, jeśli, to przez chwilę (takimi artystami byli Antoni Blank, Frieda Strohmberg, Erich Mendelsohn) przed wyruszeniem w świat. Tu też nie przeniosły tradycji sztuki międzywojnia środowiska wileńskie i lwowskie, rzucające kotwicę bardziej na zachód – w Toruniu, Wrocławiu czy Gdańsku, w miastach o własnej tożsamości w dziedzinach artystycznych i nauce.
W Olsztynie "sztuka zaczęła się w 1945 roku wraz z ideą umacniania władzy ludowej na Ziemiach Odzyskanych", a pierwsze wystawy jesienią 1945 i latem 1946 roku były przede wszystkim komunikatami o zaistnieniu sztuki w zrujnowanym mieście.
Główną postacią organizującą życie artystyczne był Hieronim Skurpski, który do Olsztyna przyjechał w marcu 1945 roku wraz z ekipą Pełnomocnika Rządu na Okręg Mazurski. To z jego inicjatywy powstało koło Związku Polskich Artystów Plastyków (ZPAP) jako filia Pomorskiego Okręgu ZPAP w Bydgoszczy. Należeli do niego – obok Skurpskiego, Jan Ilkiewicz i Janina Zielińska. A początek stanowiła pierwsza duża wystawa w olsztyńskim zamku 16 grudnia 1946 roku twórców ze środowisk: bydgoskiego, toruńskiego i olsztyńskiego, po której za najbardziej poprawny profil twórczości w regionie Warmii i Mazur uznano pejzaż.
Pierwsze pięciolecie (1945–1950) to działająca w Olsztynie nieliczna grupa artystów. W początku lat 50. zamieszkał tu Julian Dadlez, dołączyli: Balbina Świtycz-Widacka, Eugeniusz Kochanowski, Henryk Oszczakiewicz, Józef Zboromirski – to oni reprezentowali pionierskie pod każdym względem czasy. Na przełomie 1954 i 1955 roku środowisko zostało znacznie zasilone absolwentami wyższych uczelni artystycznych w ramach akcji osiedleńczej, organizowanej przez Ministerstwo Kultury i Sztuki- wyjaśniają twórcy ekspozycji.
Przyjechali wówczas: Maria Delikat, Ryszard i Maria Wachowscy, Czesław Machnicki, Barbara Hulanicka, Małgorzata Korolko, wrócił na rodzinną Warmię Andrzej Samulowski. Wszyscy ci artyści, mimo że pojawili się w tym samym czasie, reprezentowali różne środowiska akademickie, indywidualnie kształtujące się postawy, których nie spajał żaden programowy manifest. Przyjazd tutaj był często podyktowany koniecznością poprawy warunków materialnych, a nie niezależnym wyborem.
Kolejne dekady znacznie powiększyły środowisko olsztyńskich plastyków i poszerzyły spektrum artystycznych poszukiwań; nie obywało się bez pokoleniowych konfliktów. W Olsztynie działała na przełomie lat 50. i 60. Grupa Pięciu. Młodzi artyści (Delikat, Hermanowicz, Ilkiewicz, Samulowski, Wachowski) stowarzyszyli się, by pokazywać swoje prace, ale też sprowokować dyskusję o sztuce najnowszej. I choć jako grupa działali krótko, wskazali na konieczność aktywniejszego wpisywania się w aktualne nurty.
Sztuka następnych dziesięcioleci pokazuje wielu ciekawych artystów obdarzonych talentem - wskazują twórcy ekspozycji. (PAP)
autor: Agnieszka Libudzka
ali/ dki/