Spektakl "Parady" według utworu Jana Potockiego w reżyserii Edwarda Wojtaszka będzie miał swoją premierę 29 września w Teatrze Polskim w Warszawie. Premierę spektaklu poprzedzi Forum Dyskusyjne Teatru Polskiego pod tytułem "Czym jest maska?".
"Parady" składają się z sześciu scen - "Gil zakochany", "Kalendarz starych mężów", "Podróż Kasandra do Indii", "Kasander literatem", "Kasander demokrata" oraz "Gil małżonkiem" - pełnych dowcipu i humoru rodem z włoskiej commedii dell'arte opartej na pantomimie i żarcie sytuacyjnym.
Oprócz tekstów autorstwa Jana Potockiego w spektaklu wprowadzono także kuplety autorstwa reżysera Edwarda Wojtaszka z muzyką Tomasza Bajerskiego, łączące ze sobą poszczególne sceny.
Każda ze scen stanowi oddzielną fabularną całość. Akcja tych miniatur rozgrywa się w różnych miejscach: m.in. na statku, na bulwarach, ulicy i we wnętrzu domu. Tekst przedstawia historię Gila-Arlekina, prostego sługi, przewrotnej panny Zerzabelli, a także jej ojca Kasandra oraz zabiegających o jej rękę Doktora i żołnierza Leandra. Fabuła opowiedziana jest językiem pełnym gier słownych i elementów teatru absurdu.
Aktorzy na scenie reagują spontanicznie na reakcje publiczności, wprowadzając elementy improwizacji. Wpływem tradycji commedii dell'arte jest również gra aktorów w maskach, których autorem jest Tadeusz Znosko.
Autorem sztuki jest Jan Nepomucen Potocki - XVIII-wieczny podróżnik, pisarz, historyk i poseł na Sejm Czteroletni, najbardziej znany jako autor "Rękopisu znalezionego w Saragossie". W trakcie swoich podróży odwiedził Egipt, Maroko, Hiszpanię, Kaukaz i Mongolię. Po ślubie z księżniczką Lubomirską Potocki stał się stałym bywalcem na zamku w Łańcucie, gdzie napisał "Parady" dla tamtejszego teatru dworskiego, myśląc o rozbawieniu rodziny swojej żony. Sześć jednoaktówek zostało wystawionych w 1792 roku.
"Potocki był człowiekiem wyjątkowym. Jak dowiadujemy się z jego biografii, robił wszystko, co przyszło mu do głowy. Tekst +Parad+ napisał dla zabawy, dla swoich przyjaciół w Łańcucie, by w niedzielne popołudnie coś sobie zagrać dla umilenia czasu - powiedział PAP reżyser Edward Wojtaszek. - Wyprzedził swoje czasy o dobre 100 lat; wyprzedził teatr absurdu i surrealizm w teatrze. Nadal opowiada o współczesnym człowieku. To jeden z głównych walorów tego spektaklu - nie przedstawia konkretnej sytuacji, tylko mówi o tym, jacy jesteśmy, jak reagujemy, jak próbujemy nad sobą panować, a nie panujemy".
Gośćmi spotkania będą: psycholog społeczny biznesu Jacek Santorski oraz scenograf i reżyser teatralny Jan Polewka. Dyskusję poprowadzi profesor krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i reżyser Józef Opalski.
W spektaklu występują: Joanna Halinowska, Piotr Bajtlik, Paweł Krucz, Szymon Kuśmider i Paweł Ciołkosz. Autorem muzyki jest Tomasz Bajerski, scenografii - Weronika Karwowska. (PAP)
pj/ hes/