Na zakończenie sezonu artystycznego Teatr Polski we Wrocławiu przygotował pokaz specjalny spektaklu „Pięć dni z życia Kopernika”. Sztuka w reż. Dariusza Bereskiego, którą widzowie będą mogli zobaczyć w czwartek, przybliża osobowość toruńskiego astronoma, jego dylematy i rozterki.
Rok 2023 to rok Mikołaja Kopernika - twórcy heliocentrycznego modelu Układu Słonecznego, autora dzieła "O obrotach sfer niebieskich". Z tej okazji Teatr Polski we Wrocławiu pokaże spektakl, który ma być próbą przybliżenia osobowości słynnego toruńskiego astronoma, pokazania jego dylematów i codziennych rozterek.
„Naszym obowiązkiem jest przywołać nazwisko Kopernika młodym pokoleniom; myślę, że to jest nasza powinność narodowa. (…) Chcemy, żeby szczególnie młodzi ludzie mogli zapoznać się z tą wielką postacią historyczną, która wpłynęła na przyszłość świata, bo przecież Kopernik udowodnił, że ziemia krąży wokół słońca, a gdybyśmy poszli w przód, we współczesne czasy to był to też zaczyn do szeroko rozumianej astronomii, aż po ekspansję w kosmos, lądowanie na księżycu” – mówił dyrektor artystyczny Teatru Polskiego we Wrocławiu Jan Szurmiej podczas wtorkowej próby medialnej.
Reżyser i scenarzysta spektaklu Dariusz Bereski podkreślił, że tekst „Pięć dni z życia Kopernika” powstał już 23 lata temu. „Ma on już więc swoją historię. Cieszę się, że możemy ten spektakl dzisiaj realizować w teatrze we Wrocławiu” - powiedział. Sztuka powstała z inspiracji tekstami: „Rzecz o Koperniku” Mariana Mikuty, „Kopernik i Dantyszek” Józefa Brudkiewicza oraz „Kopernik” Romana Brandstaettera.
Spektakl, zgodnie z tytułem, przedstawia pięć dni z biografii Mikołaja Kopernika, oddzielonych od siebie czasowo, ale powiązanych pięcioma postaciami, z którymi na co dzień spotykał się astronom - m.in. biskupa warmińskiego, Anny Schelling i Jerzego Joachima Retyka. „Z tych pięciu osób bardzo blisko związanych z Kopernikiem, dwie są fikcją literacką - mówię tu o postaci Macieja Skryby, ale i Piotra z Torunia. Pozostałe są postaciami historycznymi” – wyjaśnił reżyser.
Zwrócił uwagę, że nadal bardzo niewiele wiemy o Koperniku. „Wszystkie rzeczy są bardziej w sferach domniemanych, domyślnych. Przeczytałem kilka powieści, w zasadzie prób powieści biograficznych o Koperniku i jest więcej niewiadomych niż wiadomych. (…) Nie jesteśmy nawet przekonani, mówiąc o Koperniku, czy w ogóle zobaczył swoje dzieło. To też jest zagadka. Jedni mówią, że umierając na łożu śmierci to dzieło zobaczył, inni, że nie zdążył” - tłumaczył.
Jak zapowiadają twórcy przedstawienia, akcja przenosi widzów w świat renesansowy, któremu towarzyszą renesansowa muzyka świecka z charakterystycznym brzmieniem lutni, jak i chorały gregoriańskie, budujące nastrój wnętrz biskupstwa warmińskiego i fromborskiej pracowni Kopernika. W tle spektaklu rozgrywa się wojna z Zakonem Krzyżackim oraz konflikty polityczne związane z kontrreformacją.
„Spektakl ma charakter metafizyczny, istotne są w nim elementy plastyczne, wizualne, malarskie, dźwiękowe, a nawet sensoryczne, przy zachowaniu wyrazistych, momentami dramatycznych scen, głębokich namiętności, wielkich rozterek i rozpaczy bohaterów” – czytamy w zapowiedzi. Za reżyserię świateł i multimedia odpowiada Mikołaj Pływacz.
Pokaz specjalny spektaklu odbędzie się w czwartek, 29 czerwca na Scenie na Świebodzkim. Sztuka będzie także prezentowana 8 i 9 lipca w Toruniu podczas obchodów Roku Kopernikowskiego. (PAP)
Autorka: Agata Tomczyńska
ato/ pat/