Do nas wszystkich kieruję słowa: „Zatroszczmy się o siebie!”. Skoro musieliśmy się zatrzymać, zróbmy to i zobaczmy, w jakim stanie znajduje się świat, który współtworzymy – zaapelowała w polskim orędziu na 60. Międzynarodowy Dzień Teatru reżyser teatralny Justyna Sobczyk.
27 marca na świecie po raz kolejny obchodzony będzie Międzynarodowy Dzień Teatru. Święto to ustanowiono w czerwcu 1961 r., na pamiątkę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu, które miało miejsce 27 marca 1957 r.
Ustanowienie Dnia Teatru zaproponował Arvi Kivimaa, prezydent Fińskiego Ośrodka Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (ITI) podczas 9. światowego kongresu Międzynarodowego Instytutu Teatralnego w Helsinkach. Odtąd Dzień Teatru jest koordynowany i obchodzony corocznie przez ponad sto narodowych ośrodków ITI na całym świecie.
Międzynarodowy Instytut Teatralny (ITI) został założony w 1948 r. w Pradze przez osiem państw, w tym Polskę. Obecnie działa pod auspicjami UNESCO, a jego główny sekretariat mieści się w Paryżu.
W Polsce święto jako Dzień Teatru zaczęto obchodzić w 1973 r. Wówczas centralne obchody zorganizowano 27 maja. W kolejnych latach obchodzono je 27 marca.
Co roku Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (PO ITI) prosi wybitnego polskiego twórcę teatru o napisanie okazjonalnego orędzia. W 2020 r. jego autorką była reżyser Weronika Szczawińska. W tym roku napisanie przesłania powierzono reżyser, pedagog teatru, współtwórczyni Teatru 21 Justynie Sobczyk.
"Ostatni rok pokazał nam, jak bardzo jesteśmy od siebie współzależni. Wszyscy jesteśmy częścią tego samego teatralnego ekosystemu, chociaż w różnych funkcjach, miejscach, na różny sposób i z różnym finansowaniem. Wszyscy tworzymy jedną różnorodną całość. Wszyscy zostaliśmy wystawieni na próbę, oddzieleni od widzów i siebie nawzajem, zamknięci w domach" - napisała w orędziu Sobczyk.
Zwróciła uwagę, że "nie mogąc oddać się pracy twórczej, zanurzyliśmy się w codzienności, od której tak chętnie wcześniej oddalaliśmy się w świat teatru, na terenie którego staraliśmy się tworzyć alternatywne, utopijne opowieści i systemy, które miały być lepsze niż nasza rzeczywistość". "Z tych wielkich projektów i planów musieliśmy wrócić do naszych domów i na nowo zbudować ten realny, najbliższy świat, dla którego przez lata nie starczało nam czasu, uwagi i cierpliwości. Część z nas wróciła do swoich bliskich i w relacji z nimi odnalazła wsparcie, część te relacje zerwała, a część nie miała do kogo wrócić i od roku pozostaje sama" - czytamy.
"Do nas wszystkich kieruję słowa: +Zatroszczmy się o siebie!+. Skoro musieliśmy się zatrzymać, zróbmy to i zobaczmy, w jakim stanie znajduje się świat, który współtworzymy" - zaapelowała.
"Znajdujemy się w momencie, w którym system produkcyjny - serce układu teatralnego - stanowczo zwolnił, a szkielet podtrzymujący instytucję powoli zaczął się kruszyć. Zamiast wielkich dzieł ujawniły swą obecność małe narracje, dotąd skrzętnie ukrywane. Siła głosów i historii, które zaczęły opuszczać teren milczenia, które zaczęły wychodzić szczelinami zza kurtyny, okazuje się przerażająco wielka" - podkreśliła w orędziu Sobczyk. "Lekceważony do tej pory, wyśmiewany, uciszany, ugrzeczniany, zastraszany, dyscyplinowany głos wprowadził w drżenie mocno już skostniały system teatralny, którego wszystkie i wszyscy jesteśmy częścią." - dodała.
"Teatr jest każdym z nas, ma twarz każdego / każdej z nas; jest każdą historią, którą uwalniamy, tworząc tym samym, jak mówi Solnit, dźwignię, która pozwoli nam siebie ocalić! Tworzymy unikalny, różnorodny ekosystem, w którym jest miejsce dla każdej osoby!" - zaznaczyła Sobczyk.
Zaznaczyła, że "wszyscy drżymy słuchając historii przemocy, które działy się tak blisko nas". "Drżą w posadach ściany systemu, który przez lata utrzymywał w cieniu tak wiele przemocowych historii, dokonywanych w imię Sztuki. Wielka jest siła takiego milczenia, ale jeszcze bardziej potężna jest siła nowych głosów i historii, które manifestują sprzeciw wobec stosowanym formom przemocy" - napisała.
Zwróciła uwagę, że "Rebecca Solnit mówi o tych nowych głosach, że są jak wulkany, które wybuchają na otwartych wodach, dając początek nowym wyspom". "Mówi wyraźnie: to jest moment, kiedy świat się zmienia! Wychodzimy ze strefy cienia, dodając sobie odwagi słowami: +Nigdy nie będziesz szła sama!+ - to te słowa solidaryzują nas, prowadzą i dają poczucie wspólnoty" - podkreśliła reżyser.
"Nie ma teraz ważniejszego zadania niż troska o te głosy, które ryzykując wszystko, opuszczają prywatne przestrzenie, by znaleźć się w strefie publicznej, domagając się swych praw i odzyskując dla siebie miejsce, siłę, autonomię. To właśnie teraz teatr odzyskuje utracony głos i swoją ukrywaną tożsamość" - czytamy w orędziu.
"Jako kobieta, pedagożka, reżyserka i współtwórczyni Teatru 21, od wielu lat jestem świadkiem tego, jak wielką moc posiada teatr, który pozwala mówić. Od lat z bliska obserwuję, jak głos osób, które uznano za najsłabsze społecznie, może rosnąć w siłę, by odzyskiwać dla siebie utraconą obecność, by zjednywać sobie kolejnych sojuszników i sojuszniczki!" - napisała.
"Teatr jest każdym z nas, ma twarz każdego / każdej z nas; jest każdą historią, którą uwalniamy, tworząc tym samym, jak mówi Solnit, dźwignię, która pozwoli nam siebie ocalić! Tworzymy unikalny, różnorodny ekosystem, w którym jest miejsce dla każdej osoby!" - zaznaczyła Sobczyk.
Zwróciła uwagę, że "naszym zadaniem jest zadbanie o tych, którzy w społecznym systemie wydają się dziś najsłabsi". "Odzyskamy siłę teatru tylko wtedy, kiedy otworzymy się na różnorodne głosy, ukryte historie, wprowadzimy nowych bohaterów i nowe bohaterki, nową publiczność, dla której często, to, co robiliśmy, było i nadal jest całkowicie niedostępne!" - wyjaśniła.
"Otwórzmy teatr! Wpuśćmy tych, którzy chcą wejść do środka!" - zaapelowała w orędziu.
"Pozwólmy, by teatr stał się wspólnym i bezpiecznym ekosystemem, w którym nie ma już miejsca na jakąkolwiek przemoc i bariery komunikacyjne oddzielających nas od ogromnej części publiczności! To my jesteśmy odpowiedzialni za pełną dostępność, która powinna stać się normą!" - podkreśliła autorka orędzia.
"Już najwyższy czas na te zmiany!" - podkreśliła. "To drżenie, to znak, że świat się zmienia i tylko od nas zależy, w jakim kierunku pójdziemy!" - wyjaśniła.
"Dziękując za możliwość zabrania głosu w tym ważnym dla nas dniu, przekazuję państwu tegoroczne hasło Teatru 21: +Nie zostawiajmy nikogo w tyle!+" - zakończyła swoje orędzie Justyna Sobczyk.
Polski Ośrodek ITI istnieje od 1958 r. W 2013 r. do Stowarzyszenia dołączyła duża grupa młodych artystów: reżyserów, aktorów, scenografów, dramaturgów, którzy kontynuują wieloletnią tradycję oraz wprowadzają innowacyjne projekty artystyczne i edukacyjne. PO ITI prowadzi szereg projektów artystycznych, społecznych i naukowych. Należą do nich: spektakle, czytania performatywne, warsztaty, wystawy, koncerty itp. Obecnie prezesem PO ITI jest Karolina Kirsz.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ pat/