Nabożeństwem i koncertem pożegna 6 sierpnia Warszawa tragicznie zmarłego muzyka Grzegorza Grzyba. Pogrzeb odbędzie się dzień później - 7 sierpnia - w Stargardzie.
Nabożeństwo żałobne, które rozpocznie się o godz. 14 w parafii Bł. E. Detkensa w Kościele Pokamedulskim przy ul. Dewajtis 3 w Warszawie, poprowadzi proboszcz ks. Wojciech Drozdowicz.
Tego samego dnia o godz. 17 w warszawskim Klubie Harenda odbędzie się koncert "Grzegorz Grzyb In memoriam".
Dzień później - 7 sierpnia o godz. 14 na Starym Cmentarzu Komunalnym w Stargardzie, rodzinnym mieście muzyka, rozpoczną się uroczystości pogrzebowe. Mszę świętą odprawi ks. Józef Dudek. O godz. 17 w Teatrze Letnim w Parku Chrobrego w Stargardzie zaplanowano kolejny wspominkowy koncert: "Grzegorz Grzyb In memoriam".
Grzegorz Grzyb zginął tragicznie 23 lipca 2018 r. Został potrącony przez samochód podczas porannego treningu kolarskiego na ulicy Modlińskiej w Warszawie. Muzyk został przewieziony do szpitala, jednak nie udało się go uratować. Miał 47 lat. Perkusista od lat był zapalonym rowerzystą, a kolarstwo było jego największą, po muzyce, pasją.
"Z bólem i głębokim żalem chcemy powiadomić, że dzisiaj podczas porannego treningu na ulicach Warszawy został potrącony przez samochód i zmarł w szpitalu nasz kolega, Grzegorz Grzyb. Wspaniały perkusista wielu czołowych zespołów polskiej estrady. Łączymy się w bólu z rodziną Grzesia" - napisano w specjalnym oświadczeniu Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów.
"Odejście Grześka to był także dla nas szok – powiedział Jurek Owsiak, prezes zarządu WOŚP i twórca Pol'and'Rock Festival. – Od tygodni zapowiadaliśmy koncerty Laboratorium na naszym festiwalu, spodziewając się wielkiego święta muzyki jazzowej w najlepszym wykonaniu. Tymczasem los przyniósł zdarzenia nieprawdopodobne i tragiczne. Tak mocno wyczekiwane koncerty Laboratorium staną się hołdem dla artystycznej pracy wielkiego muzyka, bez którego dziś jeszcze nie potrafimy wyobrazić sobie sceny jazzowej w Polsce" – zaznaczył Owsiak, zapowiadając koncerty "Grzegorz Grzyb - In Memoriam", które odbyły się 1 i 2 sierpnia na festiwalu Pol'and'Rock w Kostrzynie nad Odrą.
Grzegorz Grzyb był perkusistą sesyjnym, który współpracował z wieloma sławami polskiej sceny jazzowej, m.in. ze Zbigniewem Namysłowskim, Tomaszem Szukalskim, Wojtkiem Staroniewiczem, Piotrem "Bocianem" Cieślikowskim, Olo Walickim, Maciejem Sikałą, Tymonem Tymańskim oraz Leszkiem Możdżerem i zespołem Szwagierkolaska. Od 2008 roku zajmował ważne miejsce w składzie grupy Laboratorium. Należał też do zespołu 3 Jazz Soldiers, który tworzył z Filipem Sojką i Krzysztofem Misiakiem. Prowadził również zajęcia warsztatowe, m.in. w ramach festiwalu Rockowe Ogródki w Płocku. Brał udział w premierowej edycji Koncertu Niepodległości w Muzeum Powstania Warszawskiego w 2009 roku.
Był muzykiem niezwykle lubianym przez klubową publiczność za wspaniałe, długie sola i pasję, jaką wkładał w grę. Nagrał m.in. albumy: z zespołem Szwagierkolaska – "Luksus" (1995) oraz "Luksus Hulanka" (1996); z Ryszardem Borowskim "The Night of Flutes" (1996) i "Mariage" (1999); z Zbigniewem Namysłowskim "Mozart Goes Jazz" (1999, Jazz Forum Records;) ze Szwagierkolaską "U cioci na imieninach" – Złota kolekcja (2000); Zbigniewem Hołdysem – "Hołdys.com" (2000, Pomaton EMI) z 3 Jazz Soldiers – "Odłamkowa" (2012, mkm); Koncert Niepodległości – Polish Independence Concert – (2016, Fundacja Dziedzictwa Rzeczypospolitej).
Obok muzyki jego drugą życiową pasją było kolarstwo, nie tylko szosowe, ale także górskie. Bywało, że na jesienne spotkania muzyków jazzowych w Tatrach – Jazz Camping Kalatówki Grzegorz Grzyb przybywał z rowerem i po nocnych jamach i koncertach widywano go na rowerze np. na Ścieżce nad Reglami – wspominają organizatorzy Campingu. "Miałem 11 lat i wiedziałem, że granie to jest rzecz, którą chcę robić do końca życia. Do 13 roku życia grałem i ćwiczyłem bardzo intensywnie, zawalając przy tym totalnie naukę w podstawówce. W 1986 Lech Piasecki wygrał niespodziewanie Wyścig Pokoju i zaczęła się moja wielka fascynacja kolarstwem. Wiedziałem, że zawsze będę grał, ale oprócz tego chciałem spróbować kolarstwa" – mówił w wywiadzie udzielonym Monice Brzywczy na łamach "Jazz Forum".
Anna Bernat (PAP)
abe/ wus/