Prace dwóch wybitnych polskich artystów awangardowych zmarłego w grudniu 2012 r. Jerzego Beresia oraz Zbigniewa Warpechowskiego można będzie oglądać od piątku w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie na wystawie pt. "Ablucje".
"Zarówno Jerzy Bereś, jak i Zbigniew Warpechowski należą do prekursorów sztuki akcji, manifestacji oraz performance w Polsce. Są jednymi z najbardziej wyrazistych i buntowniczych postaci w sztuce polskiej" - powiedziała w środę PAP kurator wystawy Dorota Grubba-Thiede.
Jak podkreśliła, w twórczości obu twórców ważny jest aspekt "medytacyjno-egzystencjalny". "Widać u nich zainteresowanie językiem rytuału religijnego. Sztuka dla Beresia i Warpechowskiego to obszar niemalże święty" - zaznaczyła.
Pierwszy pomysł na zestawienie dokonań obu artystów pojawił się trzy lata temu.
"Ta wystawa to rodzaj rozmowy, dwugłosu. Obaj artyści w swojej odrębności wzajemnie się podziwiali. Sięgali po język sztuki dość trudny, ale jednak pociągający. Nawet laicy mając kontakt z ich dziełami mają szansę na przeżycie katharsis i przejaśnienie widzenia świata" - oceniła Grubba-Thiede.
"Ta wystawa to rodzaj rozmowy, dwugłosu. Obaj artyści w swojej odrębności wzajemnie się podziwiali. Sięgali po język sztuki dość trudny, ale jednak pociągający. Nawet laicy mając kontakt z ich dziełami mają szansę na przeżycie katharsis i przejaśnienie widzenia świata" - oceniła Grubba-Thiede.
Na wystawie w sopockiej PGS zobaczyć można będzie m.in. rzeźby Beresia z lat 50. 60. i 70. XX wieku m.in. "Strach", "Sumienie", "Stół ofiarny z wygładzaczem", "Okrągły stół" oraz Warpechowskiego "Tatuaż" (1963, 1985), "Talerzowanie" (od 1972), „Cisza" (1987).
Na ekspozycji znajdą się też liczne zapisy filmowe manifestacji i performance jak np. Beresia "Przepowiednia II" wykonana w 1968 r. w Galerii Krzysztofory. "To było takie działanie, w którym Bereś wcielał się w artystę, trochę proroka; a manifest artystyczny czytał młodszy o osiem lat Warpechowski" - poinformowała kurator wystawy.
Miłośnicy sztuki awangardowej zobaczą też m.in. performance Warpechowskiego "Obywatelstwo dla czystego odczucia Kazimierza Malewicza" (1985), podczas którego Natalia LL wybija na plecach artysty pręgierzem bolesny czerwony kwadrat.
W piątek w sopockiej PGS zaplanowano spotkanie poświęcone pamięci Jerzego Beresia z udziałem Zbigniewa Warpechowskiego; córki zmarłego artysty, malarki Bettiny Bereś; krytyka sztuki Jerzego Hanuska; artysty i pedagoga Jacka Staniszewskiego oraz Doroty Grubby-Thiede.
Jerzy Bereś, rzeźbiarz, performer, uczeń Xsawerego Dunikowskiego zmarł 25 grudnia 2012 r. w Krakowie w wieku 82 lat.
Był twórcą "używającym" swojego ciała jako jednego z podstawowych elementów wypowiedzi artystycznej.
Po raz pierwszy indywidualnie artysta pokazał swoje prace w roku 1958 - na wystawie w krakowskim Domu Plastyków. Zaprezentowane rzeźby m.in. Kołysanka, Do słońca, Ewa, Matka, Idylla, Niepokój charakteryzowały się geometryzującymi formami, co świadczyło o wpływie Dunikowskiego.
Bereś reprezentował Polskę na 9. Biennale w Sao Paulo (1967/68). W kraju współpracował głównie z Galerią Krzysztofory - był pierwszym rzeźbiarzem zaakceptowanym przez Grupę Krakowską; od roku 1966 był jej członkiem.
W roku 1972 artysta rozpoczął nową serię prac pt. Ołtarze. Były to m.in. Ołtarz budzik (1972), Ołtarz autorski, 1973, Ołtarz piękny - ołtarz czysty, Ołtarz romantyczny, Ołtarz nadziei, Ołtarz twarzy (wszystkie z 1974), Ołtarz ognia, Ołtarz erotyczny, Ołtarz rozweselający (wszystkie z 1975).
Od połowy lat 70. ub. wieku Bereś zaczął realizować "rundy" (Runda honorowa, 1975), "rytuały" (Rytuał egzystencjalny, Rytuał filozoficzny - oba z 1976; Rytuał kultury (1977). We wszystkich tych wystąpieniach nadal wykorzystywał drewniane konstrukcje, często rozbudowane, obliczone na uczestnictwo widza.
Jego dzieła pokazano również na najważniejszych wystawach tematycznych: "Romantyzm i Romantyczność w sztuce polskiej XIX i XX wieku" (1975/76) oraz "Polaków portret własny", 1979/80).
Jednym z najbardziej znanych performance Warpechowskiego jest "Champion of Golgotha" z 1978 r. Motyw drogi krzyżowej został w nim połączony z rekwizytami najzupełniej współczesnymi - strojem sportowym, "kropelkami krwi" wykonanymi z czerwonego materiału, lekkim, składanym krzyżem i coca-colą zamiast octu. 76-letni artysta pisze też wiersze.
Wystawa prac Beresia i Warpechowskiego w PGS w Sopocie potrwa do 9 marca. (PAP)
rop/abe/