Chcę dać widzom szansę na odreagowanie lęków związanych z pandemią, pokazując im panopticum postaci. Staraliśmy się zanurzyć w formę teatru ogródkowego, cyrku, namiotu - powiedział PAP Michał Walczak, reżyser spektaklu „Circus Kafka”. Premiera w czwartek na Scenie Letniej Teatru Żydowskiego.
"Na trop przyjaźni Kafki z aktorami żydowskimi natrafiłem ileś lat temu w Muzeum Franza Kafki w czeskiej Pradze. To mnie wtedy uderzyło, olśniło, bo nagle za takim obrazem zamkniętego w intelektualnym świecie pisarza ujrzałem człowieka żywego, witalnego, zafascynowanego niekoniecznie sztuką wysoką, ale namiętnie piszącego o aktorkach z małych teatrzyków" - wyjaśnił Michał Walczak.
"Obraz Kafki zakochanego w teatrze poruszył mnie właśnie dzisiaj. Pomyślałem, że ten wątek jest ciekawy w czasie, gdy teatr sam zaczął w siebie wątpić" - wyjaśnił. "Często zadajemy teraz sobie pytanie: po robimy ten teatr i dla kogo?" - dodał reżyser.
Walczak przyznał, że wcześniej nie znał książki Remigiusza Grzeli "Bagaże Franza K. Podróż, której nigdy nie było", na której oparł swój scenariusz. "Ale to się magicznie złożyło, że Remigiusz Grzela opowiedział o Icchaku - żydowskim aktorze, przyjacielu Kafki" - ocenił.
"Staraliśmy się w krótkim okresie produkcji tego widowiska zbudować galerię postaci i zanurzyć się w formę i świat teatru ogródkowego, cyrku, namiotu" - wyjaśnił. "To cyrkowy musical, gdzie ciekawe dla mnie jest oddanie pewnego rodzaju lęków, do czego Kafka się znakomicie nadaje, bo był ekstremalnym nadwrażliwcem" - powiedział reżyser.
Walczak zaznaczył, że poprzez odwołania w makijażu i scenografii spektaklu do niemieckiego ekspresjonizmu w kinie, "chce dać widzom szansę na odreagowanie lęków związanych z pandemią, pokazując im panopticum postaci".
"Ze świata Kafki zaczerpnąłem postać Gregora Samsy, ojca Kafki, jego przyjaciela Maksa Broda, aktora i reżysera Icchaka Leviego oraz kilka tych postaci żydowskich aktorek, ale to nie wystarczyło na stworzenie całej trupy cyrkowej. Zacząłem poszukiwać szerzej i przypomina sobie rozmaite wątki żydowsko-teatralno-cyrkowe. Tak zawędrowała do mojego spektaklu postać urodzonego w Strykowie siłacza Moshe Breitbarta, który był pierwowzorem Supermana. Pojawił się Harry Houdini, który naprawdę nazywał się Erik Weisz i był urodzonym w Budapeszcie magikiem, który wykreował się na nowo w Nowym Jorku" - mówił.
"Sięgnąłem też po postać reżysera Michała Waszyńskiego, który opiekował się i promował Sophię Loren. On nie znał Kafki, ale w tym okresie kręcił filmy - a co ciekawe - Kafka był jednym z pierwszych wielkich kinomanów, który wprost chłonął tę popkulturę" - wyjaśnił Walczak.
Jak napisano w zapowiedzi spektaklu, "+Circus Kafka+ to oparty na motywach książki Remigiusza Grzeli +Bagaże Franza K. Podróż, której nigdy nie było+ cyrkopunkowy musical o bezsenności i niebezpieczeństwach płynących z czytania". "Franz Kafka i jego przyjaciel - aktor Icchak Levi - są w spektaklu nie tylko przewodnikami po stanach izolacji, klaustrofobii i wyobcowania, ale także medium przenoszącym widza do Niewarszawy – miasta kabaretów, teatrzyków i cyrków, którego nie ma" - czytamy w informacji.
"W spirytystycznym variete pojawią się postaci literackie, aktorki i aktorzy objazdowych, odrzucanych przez elity teatrzyków, którymi zachwycał się autor +Procesu+. Wraz ze spektaklami żydowskiej trupy teatralnej z Warszawy, jakie pisarz zobaczył w praskim Cafe Savoy, jego życie wzbogaciła barwna menażeria postaci – obok Leviego, pochodząca z Częstochowy Madame Czyżyk, parodystka panów Flora Klug czy +niejaki Pipes+. Zaś sam Levi, któremu Isaac Bashevis Singer poświęcił opowiadanie +Przyjaciel Kafki+, stał się dla Franza K. przewodnikiem po świecie judaizmu i kultury żydowskiej" - napisano na stronie Teatru Żydowskiego.
"+Circus Kafka+ to opowieść o miłości do teatru i hołd dla aktorek i aktorów teatrzyków objazdowych. Cyrkowy musical o głodzie występów, karnawału i magii, której potrzebuje pełen lęku świat" - czytamy w zapowiedzi.
Reżyseria, scenariusz, teksty piosenek - Michał Walczak. Muzykę skomponowała Marta Zalewska. Scenografię i kostiumy zaprojektowała Joanna Walisiak. Choreografię opracował Piotr Stanek. Kamera, dźwięk, światło, montaż - Piotr Pawlus. Za reżyserię świateł odpowiada Mariusz Jarosz. Przygotowanie wokalne - Teresa Wrońska.
Występują: Marcin Błaszak (Siłacz Breitbart), Monika Chrząstowska (Flora Klug), Ewa Dąbrowska (Madame Czyżyk), Małgorzata Majewska (Migrenka Księgarenka), Sylwia Najah (Felicja Bauer), Joanna Przybyłowska (Franz Kafka), Henryk Rajfer (Ojciec Dyrektor), Rafał Rutowicz (Icchak Levi), Piotr Sierecki (Harry Houdini), Monika Soszka (Gregor Samsa), Alina Świdowska (Otla, siostra Kafki), Gołda Tencer (Minister Karnawału), Ewa Tucholska (Michał Waszyński), Maciej Winkler (Doktor Caligari), Ernestyna Winnicka (Dyrektorowa, matka Kafki) oraz gościnnie Sabina Drąg (Flora Klug), Katarzyna Koziorz (Morfina), Michał Słomka (Max Brod) i Piotr Stanek (Kafkoid).
Premiera "Circus Kafka" - 24 czerwca o godz. 19 na Scenie Letniej Teatru Żydowskiego (przy ul. Senatorskiej 35). Kolejne przedstawienia - 25-27 czerwca br.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ dki/