Dyskusję z widzem o tym, czy kłamstwo jest nieodłączną częścią naszego życia i czy bywa ono bezpieczniejsze i lepsze od prawdy, chce podjąć poprzez sztukę Floriana Zellera zatytułowaną właśnie „Kłamstwo” opolski Teatr im. Jana Kochanowskiego. Premiera w sobotę.
Jak podaje w swoich materiałach promocyjnych opolski teatr – jego najnowsza premiera to błyskotliwa, niejednoznaczna, utrzymana w komediowej konwencji sztuka jednego z najgorętszych talentów literackich Francji. Widzowie znajdą w niej emocje, skomplikowane relacje, zdrady i tytułowe kłamstwo. A potem mogą spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie, czy kłamstwo może być dowodem miłości? Albo czy kłamstwo w dobrej wierze jest usprawiedliwione?
Spektakl, który od soboty będzie grany na deskach opolskiego teatru, to opowieść o dwóch parach, które bardzo długo się okłamują i zdradzają się nawzajem. Przy tym nie chcą przyznać się przed sobą do tego, że się oszukują.
„Główna bohaterka spektaklu dochodzi wreszcie do takiego momentu w swoim życiu, że bardzo mocno przytłacza ją odpowiedzialność za to, co się dzieje i co już się stało. Czuje, że jej życie zaraz się rozpadnie. W związku z tym chce już nie kłamać. Ale przez to, że się boi, że jest tchórzem, jak pewnie każdy z nas, kłamie cały czas” – opowiadał Michał Grzybowski, aktor, dla którego przedstawienie to będzie reżyserskim debiutem.
Grzybowski dodał, że sztuka ta jest komedią, ale nie w stylu superlekkiej i bardzo prostej w komunikacie farsy. „Ten spektakl jest dużo bardziej skomplikowany” – zaznaczył.
„Spektakl dzieje się za zamkniętymi drzwiami jednego z domów, może nawet domu każdego z nas, gdzie normalni ludzie postawieni są w nienormalnej sytuacji” – dopowiedział dyrektor opolskiego Teatru Norbert Rakowski i zaznaczył, że poprzez tę sztukę teatr chce poważnie porozmawiać z widzem o tym, dlaczego kłamiemy.
Na scenie pojawią się Arleta Los-Pławszewska, Judyta Paradzińska, Andrzej Czernik i Jacek Dzisiewicz.
Grzybowski odpowiedzialny był nie tylko za reżyserię, ale też opracowanie muzyczne. Za scenografię odpowiadał Tomasz Walesiak, za kostiumy Justyna Gwizd, za światło Edgar De Poray, a za tłumaczenie Barbara Grzegorzewska.(PAP)
kat/ mhr/