To jest sztuka, jakich dzisiaj się nie gra, bo nie strajkujemy w tej sztuce, z nikim nie walczymy. Ona opowiada o teatrze i życiu, albo lepiej o życiu i teatrze - powiedział PAP prof. Józef Opalski reżyser „Savannah Bay” wg Marguerite Duras. Premiera w czwartek w Teatrze Polskim w Warszawie.
"Marzyłem o tym, żeby tę sztukę zrobić w teatrze od kilku lat i wydawało mi się, że to marzenie się nigdy nie spełni. To jest sztuka, jakich dzisiaj się nie gra, bo nie strajkujemy w tej sztuce, z nikim nie walczymy. Ona opowiada o teatrze i życiu, albo lepiej o życiu i teatrze" - podkreślił Opalski.
Reżyser wyjaśnił, że bohaterką "Savannah Bay" jest stara aktorka, do której przychodzi młoda dziewczyna. "Nie wiadomo, kto to jest właściwie" - zaznaczył.
"Marguerite Duras napisała tę sztukę specjalnie dla wielkiej francuskiej aktorki Madeleine Renaud. I gdy kilka lat temu poprosiłem Annę Polony, żebyśmy zrobili czytanie, bo jeszcze nie marzyłem wówczas o zrobieniu tego w teatrze, okazało się, że Anna na szczęście zakochała się w tej sztuce" - mówił. "Potem krok po kroku wszystko zaczęło się układać. Anna Cieślak była studentką Anny Polony. Polony chciała to zagrać z Cieślak, a Ania Cieślak marzyła, by wystąpić u boku swojej profesor. W efekcie doszło do koprodukcji między tymi dwoma wielkimi teatrami - Narodowym Starym Teatrem w Krakowie i warszawskim Teatrem Polskim" - wyjaśnił w rozmowie z PAP Opalski.
"Szczerze mówiąc, zaprosiłem do współpracy młodych ludzi, bo zarówno pani scenograf Aleksandra Reda, jak i pani od świateł, czyli Karolina Gębska są bardzo młodymi ludźmi. Wojtek Kapela, który przygotował projekcje jest także młodym człowiekiem. Byłem ciekaw, jak oni zareagują. Okazało się, że oni weszli z nami w ten świat +Savannah Bay+ w sposób niezwykły, co zresztą widać na scenie" - powiedział.
Opalski podkreślił, że "jest to rodzaj prozy poetyckiej". "Duras jest w Polsce stosunkowo mało znana, bo głównie się ją zna jako scenarzystkę filmową, a była naprawdę takim pomnikiem literatury europejskiej" - ocenił.
"To jest wielce wzruszające, bo kilka lat temu jedną z planetoid nazwano Marguerite Duras. Jeżeli dzisiaj na którejś z tych planetoid będzie nam ona towarzyszyć - to będziemy szczęśliwi" - zapewnił reżyser.
"Młoda kobieta odwiedza Madeleine, starzejącą się aktorkę – może być jej opiekunką, wnuczką, a może aktorką, która pragnie zająć jej miejsce… Rozmawiają o przeszłości. O tym, co wydarzyło się pewnego lata w zatoce Savannah. Starsza niewiele pamięta – a może tylko gra kolejną w życiu rolę, młodsza nie pamięta nic – wie tyle, ile jej powiedziano" - czytamy w zapowiedzi spektaklu.
Jak zaznaczono, "we wspomnieniach pojawia się trzecia kobieta, która znała odpowiedzi na wszystkie pytania, ale jej już nie ma". "To, co minęło powoli powraca, pieczołowicie składane z fragmentów zdarzeń odnajdywanych na granicy pamięci i zapomnienia, na styku prawdy i kreacji, w brzmieniu słów i ciszy między słowami" - napisano.
"+Savannah Bay+ to kameralny dramat autorstwa cenionej francuskiej pisarki Marguerite Duras – autorki nominowanego do Oscara scenariusza filmu +Hiroszima, moja miłość+ i bestsellerowej autobiograficznej powieści +Kochanek+" - przypomniano na stronie Teatru Polskiego.
Przekładu sztuki dokonała Jolanta Sell. Reżyseria i opracowanie muzyczne - Józef Opalski. Dekoracje i kostiumy zaprojektowała Aleksandra Reda. Wizualizacje - Wojciech Kapela. Za reżyserię światła odpowiada Karolina Gębska.
Rolę Madeleine kreować będą na zmianę Ewa Domańska i Anna Polony (zagra podczas premiery 17 czerwca). W postać Młodej kobiety wcieli się Anna Cieślak.
Spektakl zrealizowano we współpracy z Narodowym Starym Teatrem w Krakowie.
Premiera - 17 czerwca o godz. 19.30 na Scenie Kameralnej im. Sławomira Mrożka Teatru Polskiego w Warszawie. Kolejne przedstawienia - 18-20 czerwca.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ pat/