Premiera „Słowa o Jakóbie Szeli” Brunona Jasieńskiego w reżyserii Michała Kmiecika odbędzie się w piątek w Teatrze Śląskim im. St. Wyspiańskiego w Katowicach. W tym roku spektakle na tej scenie wyreżyserują też Piotr Cieplak, Piotr Ratajczak i Tadeusz Bradecki.
„Wydaje mi się, że Jakub Szela jest dziwnie współczesną postacią. Czytając +Słowo...+ nie mam poczucia, że to historia galicyjskiego chłopa z pierwszej połowy XIX w., ale że wielu takich potencjalnych Szelów mijam codziennie na ulicy. Potencjalnych, bo gdzieś zepchniętych na ubocze, potencjalnych, bo ich prawa nie są respektowane, bo został im obiecany jakiś świat, ale obietnica tego świata się nie spełnia, z tego rodzi się frustracja” – powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach Michał Kmiecik.
„Do Jakuba Szeli przyrosła tradycja bardzo krwawego wizerunku – prawdopodobnie był taki, ale chcielibyśmy w tym przedstawieniu pokazać go również jako człowieka zdeterminowanego. Człowiek zdeterminowany, jeśli jest jeszcze do tego szalenie impulsywny - może go to doprowadzić do czynów krańcowych. Staram się go obronić, nie wiem, czy to się uda. Każdy pewnie wizję Wyspiańskiego ma w głowie, ale chciałbym, żeby każdy choć przez chwilę zrozumiał jego racje, jego postępowanie, czyny, decyzje” – powiedział odtwórca roli Szeli Jerzy Głybin.
„Cieszę się, że Michał Kmiecik odpowiedział na nasze zaproszenie, to twórca bardzo w tej chwili rozchwytywany, topowy, cieszę się, że kolejny taki twórca na scenie Teatru Śląskiego się pojawia” – podkreślił dyrektorTeatru Śląskiego Robert Talarczyk.
Jak zapowiedział, kolejną nowością będzie prapremiera „Porwania Europy” Jarosława Marka Rymkiewicza w reżyserii Piotra Cieplaka. Zdaniem dyrektora, sceniczne spotkanie tych twórców o diametralnie różnych zapatrywaniach na świat może być „niezwykle interesujące”.
5 maja odbędzie się premiera tekstu Artura Pałygi pt. „Muzułmany” w reżyserii Piotra Ratajczaka, a w czerwcu premiera „Terroru” Ferdinanda von Schiracha. Poruszający tematykę terroryzmu spektakl, będący symulacją procesu sądowego, będzie grany w przestrzeni niewykorzystywanej dotąd przez twórców teatralnych – historycznej Sali Sejmu Śląskiego – miejscu obrad Sejmiku Województwa Śląskiego.
„Spektakl będzie miał dwa zakończenia, o wyborze jednego zdecydują widzowie. Wykorzystamy do tego system głosowania, działający w tej sali” – zapowiedział dyrektor Talarczyk. Były dyrektor Teatru Śląskiego Tadeusz Bradecki wyreżyseruje „Żar” Sandora Maraia w tłumaczeniu Feliksa Netza. Teatr prowadzi też rozmowy z Przemysławem Wojcieszkiem, który ma napisać sztukę o Śląsku.
„To będzie tekst bardzo mocno krytyczny, jak to ma w zwyczaju czynić Przemysław Wojcieszek, z czego się cieszę. Myślę, że w naszym teatrze, który stworzył mitologię sceniczną Śląska, tekst krytyczny do rzeczywistości, którą tak bardzo wychwalamy, może być ciekawy. Jestem ciekaw reakcji na spektakl i pomysł” – powiedział dyrektor Talarczyk. (PAP)
lun/ agz/