O próbie przezwyciężenia bólu po śmierci bliskiej osoby opowiada najnowszy spektakl Teatru Współczesnego we Wrocławiu pt. „Pogłosy”, według tekstu Wita Szostaka, w inscenizacji Marka Fiedora i Tomasza Hynka. Premiera przedstawienia odbędzie się w piątek.
"Pogłosy" to debiut dramaturgiczny prozaika Wita Szostaka, nagrodzonego w Konkursie Dramaturgicznym "Strefy Kontaktu". Inscenizacji tekstu podjęli się Marek Fiedor i Tomasz Hynek.
We wprowadzeniu do "Pogłosów" Wit Szostak podkreślił, że osobami dramatu są słowa. "To one wchodzą w relacje, rodzą napięcia, przeobrażają się w zależności od kontekstu. Ich przygody stanowią mythos dramatu" - napisał.
Jak wyjaśnił podczas wtorkowej próby medialnej Marek Fiedor, w tekście konkretne słowa są przyporządkowane aktorom, ale są one jedynie punktem wyjścia, a z tych zalążków rodzą się całe postaci.
"Słyszeliśmy o botach, które mają zastąpić nam zmarłe osoby, stworzone ze wszystkich cyfrowych zapisów dotyczących tej osoby. Nasz bohater próbuje stworzyć coś wprost przeciwnego, próbuje stworzyć samouczący się program komputerowy, który pozwoli mu uporać się z utratą" – tłumaczył drugi z realizatorów, Tomasz Hynek.
Zwrócił uwagę, że historię opowiedzianą w spektaklu tworzą dwa plany. "Pierwszy to egzystencjalna historia człowieka mierzącego się z szeroko rozumianą utratą, w tym z tęsknotą, ale również bólem, wstydem i poczuciem winy. Drugi to historia pewnej społeczności powołanej do życia w konkretnych warunkach i jej relacji ze swoim stwórcą" – wyjaśnił.
Premiera spektaklu odbędzie się w piątek na Scenie na Strychu Wrocławskiego Teatru Współczesnego. (PAP)
autorka: Agata Tomczyńska
ato/ pat/