O wierze w siebie i tworzeniu własnego niezwykłego świata, ale też o upływającym czasie i samotności - opowiada najnowsza propozycja Białostockiego Teatru Lalek „Teatr cieni Ofelii”. Premiera familijnego spektaklu odbędzie się w niedzielę.
"Teatr cieni Ofelii" to pierwsza premiera białostockiego teatru w tym sezonie artystycznym.
"Ten spektakl jest o wierze w siebie, o tym, jak fajnie możemy budować świat wokół nas i o tym, że nawet z cieniami może się fajnie bawić" - powiedziała na konferencji prasowej zapowiadającej premierę reżyserka Kato Csato. Dodała, że to także opowieść o upływającym czasie, o starości i "tej wielkiej podróży, która nas czeka". "jednak wszystko, co się wydarza, jest pozytywne" - dodała.
"Teatr cieni Ofelii" to przedstawienie na podstawie opowiadania Michaela Endo. Cała historia dzieje się w mieszkaniu Ofelii, na strychu teatru, gdzie ożywają jej niezwykli współlokatorzy - cienie. Ofelia - jak zapewniają twórcy - to "malutka osóbka o wielkim sercu, otwartym na wszystkich tych, którzy potrzebują przyjaciół".
Dramatopisarka Marta Guśniowska, która przygotowała scenariusz, mówiła, że spektakl jest także o samotności, która - jak zaznaczyła - nie jest zła i "niedzisiejszości" Ofelii. Guśniowska podkreśliła, że główna bohaterka to malutka pani z małym głosikiem, bardzo skromna, która sobie świetnie radzi, tworząc swój świat. W jej ocenie, budowanie własnego świata to cecha ludzi wrażliwych. "To bardzo wygodne, jeśli coś ci nie pasuje w świecie danym, to zawsze można sobie coś swojego stworzyć i jakoś przeżyć" - mówiła. Dodała, że ten niedzisiejszy świat - teatr cieni - jest sposobem Ofelii na jej samotność.
Scenografię do przedstawienia stworzył węgierski artysta Akos Matravolgyi. Mówił, że bohaterowie zmieniają się w tym spektaklu; z płaskich lalek stają się marionetkami i dopiero wtedy - jak dodał - następuje "duży krok": lalki zamieniają się w plan żywy - w cienie grane przez aktorów.
"Teatr cieni Ofelii" jest spektaklem familijnym. Reżyserka zaprasza zarówno dzieci, jak i dorosłych, bo - jak powiedziała - tekst jest bardzo filozoficzny, o życiu, ale będzie zrozumiały dla młodych i dorosłych widzów.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ wj/