Temat lęku przed starością, od której często uciekamy i z którą często nie umiemy się oswoić, ale i jej nieuchronności podejmie najnowszy spektakl Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu pt. „Srebrne tsunami”. Premiera odbędzie się w sobotę.
Przedstawienie, napisane na zamówienie opolskiego Teatru im. Jana Kochanowskiego, jest debiutem autorskim Żelisława Żelisławskiego. Sam autor opowiedział, że głównym bohaterem sztuki jest 93-letni ojciec i jego 65 letni syn oraz ich relacja.
„A właściwie historia ojca, który czuje, że odchodzi i próbuje się jakoś, na własnych prawach, ułożyć ze śmiercią. Chce też chronić swoją niezależność przed tym, że próbuje się go ubezwłasnowolnić - z jednej strony przez wpływ syna, a z drugiej przez to, że jego ciało i umysł już go zawodzą” – relacjonował Żelisławski.
Twórcy sztuki zastrzegli, że wątek ojca i syna jest w przedstawieniu wiodący, ale nie jedyny. Historii jest więcej, przeplatają się i wpływają na siebie. W sztuce ma się pojawić np. postać ministra starości, który ogłosi orędzie do narodu i przedstawi pomysł na system emerytalny. Opowieść w „Srebrnym tsunami” ma dziać się na różnych płaszczyznach czasowych i być pokazywana z różnych perspektyw.
Jak tłumaczył reżyser spektaklu Szymon Kaczmarek, przedstawienie dotyka zarówno sytuacji indywidualnych, takich jak odchodzenie ojca, które dzieje się w obecności syna, jak i szerszej perspektywy społecznej i postrzegania w niej starości. Wyjaśniał, że reżyserowana przez niego sztuka jest m.in. o tym, że spychamy starość na margines. „Ale z czegoś to wynika. Wydaje mi się, że z tego, iż sami się tej starości i śmierci boimy, nie potrafimy jej zaakceptować” - dodał.
W materiałach promocyjnych dot. "Srebrnego tsunami" opolski teatr stawia pytanie: „Jak nasze społeczeństwo, które pod fasadą szacunku dla siwej głowy i podziwu dla dziarskich dziadków skrywa uczucia o wiele bardziej skomplikowane i o wiele mniej przyjemne, poradzi sobie z własną starością?”.
Jak podaje teatr - według prognoz ONZ w 2050 roku ludzie powyżej 60. roku życia będą stanowić powyżej 30 proc. populacji Europy, najszybciej starzejącego się kontynentu. „Zjawisko to nazywane jest srebrnym tsunami i wpłynie nie tylko na rozwój gospodarki senioralnej czy zmiany w systemach emerytalnych, ale może też doprowadzić do głębszych zmian społecznych i kulturowych, nadając mu wymiar niemal apokaliptyczny" – napisano w zapowiedziach.
Żelisławski dodał, że książką, która stanowiła dla niego inspirację do podjęcia tematu starości, był zbiór reportaży Izabeli Klementowskiej „Minuty”, który – jak mówił - pokazuje z różnych perspektyw różne kolory starości. „Opowiada o problemie odrzucenia ludzi starych przez społeczeństwo i ich rodziny, o różnicach w poziomie życia emerytów w Polsce, Wielkiej Brytanii czy Niemczech, o miłości w starszym wieku, o odchodzeniu” – opowiadał Żelisławski.
Dodał, że zainspirował go również artykuł o polskich pielęgniarkach pracujących w Niemczech i opiekujących się pacjentami. „Z jednej strony pokazywał on pewną dolegliwość tych sytuacji, a z drugiej rysował fascynujący obraz tych ludzi. Ich relacji z rodzinami, ich choroby, tego co demencja, Alzheimer czy zaburzenia psychotyczne robią z umysłem człowieka” – powiedział Żelisławski, który zajął się też opracowaniem muzycznym sztuki.
Za scenografię spektaklu "Srebrne tsunami" odpowiadała Kaja Migdałek. Na scenie zobaczymy Zofię Bielewicz, Grażynę Misiorowską, świeżo upieczoną absolwentkę PWST w Krakowie Katarzynę Osipuk, a także Andrzeja Jakubczyka, Waldemara Kotasa i Sylwestra Piechurę.
Natomiast w niedzielę, dzień po premierze, opolski teatr zaprasza na Dancing Międzypokoleniowy, na którym zagrają seniorzy: DJ Janeczka i DJ Andrzej oraz DJ Profe Soro - przedstawiciel opolskiej sceny hiphopowej. Dancing ma na celu - jak zapowiada teatr - integrację seniorów z młodymi i zniesienie barier między pokoleniami. (PAP)
kat/ je/