"Widokówki znad morza i nie tylko” to wystawa poświęcona zmarłemu w grudniu 2014 roku poecie i tłumaczowi Stanisławowi Barańczakowi. W Poznaniu prezentowane są pocztówki napisane przez artystę do jego przyjaciela Lecha Dymarskiego.
Widokówki pochodzą z sierpnia 1975 roku i okresu kiedy Barańczak spędzał wczasy w Mrzeżynie. Przez cały pobyt nad Bałtykiem codzienne wysyłał swojemu przyjacielowi Lechowi Dymarskiemu pocztówkę, niezmiennie z tym samym widokiem. Codzienne też, ironicznie przepraszał, że nie zrobił tego wcześniej. Wystawę do 15 marca można oglądać w Collegium Maius Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (UAM).
Wpis na jednej z widokówek brzmi: „Drogi nasz Leszku, moc serdecznych pozdrowień ślą znad pięknego polskiego morza Barańczakowie na urlopie. P.S. Nie pisaliśmy dotąd, bo upał straszny”.
Dziekan Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM prof. Bogumiła Kaniewska, powiedziała, że chce, aby dzięki wystawie ludzie mogli poznać dorobek Barańczaka z nieco innej strony. "Od strony morza, od strony urlopu, przymrużając oko. W końcu od strony, gdzie patrzy się z humorem i ironią na sprawy często bardzo poważne i przykre, ale w taki sposób, by ta ironia rozbrajała rzeczywistość” – opisała.
Przyjaciel Barańczaka i adresat widokówek Lech Dymarski podkreślił, że Barańczak był człowiekiem z niezwykłym poczuciem humoru, co można zauważyć zarówno w jego poezji, jak i prywatnych listach. "Stanisław w swoich widokówkach przedrzeźniał m.in. nagłówki gazet. Potrafił z komizmem i groteską trafnie opisywać czasy PRL-u” - mówił.
Dymarski dodał, że Barańczak jako poeta i tłumacz pochodzący z Poznania na stałe wpisał się już w historię Wielkopolski, ale pochodzenie nigdy nie ograniczało jego twórczości.
"W swoich wierszach nie opiewał prastarych nurtów Warty czy osiedla Rataje, ale to nie znaczy, że miał do tego dystans. On się tu urodził, on był stąd. Mieszkał przy ul. Kościuszki, bawił się z Romkiem Strzałkowskim. Po tym, jak opublikował swoje pierwsze wiersze nie miewał już jednak rozterek czy był bardziej poznański czy Polski. Był po prostu polskim poetą poznańskiego pochodzenia" – powiedział Dymarski.
Wystawa powstała z inicjatywy Wielkopolskiego Muzeum Walk Niepodległościowych w Poznaniu, którego obecnym dyrektorem jest Lech Dymarski.
Stanisław Barańczak; poeta, tłumacz, krytyk i badacz literatury zmarł w grudniu 2014 roku w wieku 68 lat. Jego siostrą jest poznańska pisarka Małgorzata Musierowicz, autorka cyklu powieści „Jeżycjada”. Barańczak ukończył polonistykę na Uniwersytecie im. Mickiewicza w Poznaniu, gdzie pracował później jako wykładowca.
W okresie studiów pełnił funkcję kierownika literackiego Teatru Ósmego Dnia. Zadebiutował w miesięczniku „Odra” w roku 1965 wierszem „Przyczyny zgonu”. W 1968 r. ukazał się jego pierwszy tomik wierszy zatytułowany "Korekta twarzy". Barańczak został uznany za jednego z czołowych poetów pokolenia tzw. Nowej Fali. (PAP)
pil/ agz/