Brzmienie starych fioletowych bębnów Haymana pod pałkami Benka, to było przywołanie najpiękniejszych czasów nie tylko jazzowego Krakowa, w którym zapisał się tak wyraźnie – wspomina wokalista jazzowy Marek Bałata zmarłego perkusistę zespołu Dżamble Benedykta Radeckiego.
Radecki był członkiem grupy Dżamble, grał również w takich zespołach jak: Skaldowie, Extra Ball, Niebiesko-Czarni, Maanam, Anawa. Współpracował z Markiem Grechutą i Januszem Muniakiem.
O śmierci Radeckiego poinformowała w piątek córka artysty. "Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi. Po krótkiej, ciężkiej chorobie odszedł mój kochany tatuś, Benedykt Radecki" - napisała. W swoim wpisie dodała, że Radecki "kochał rodzinę, ale to muzyka była jego największą miłością". "Trudno pożegnać na zawsze kogoś kochanego, kto jeszcze mógł być z nami… Tato w moim sercu i pamięci zostaniesz na zawsze" - dodała.
Muzyka pożegnała grupa rockowa Dżamble, której był członkiem. "Dzisiaj, w dniu 02 marca 2023 roku zmarł Benedykt Radecki, perkusista zespołu Dżamble, współpracował także z zespołami tj. Anawa, Mannam Niebiesko Czarni, Wolna Grupa Bukowina, pokój jego duszy, do zobaczenia Benku!" - czytamy na Facebooku zespołu. Z formacją Dżamble grał od 1968 roku. Zdobyli nagrody m.in. na Studenckim Festiwalu Jazzowym Jazz nad Odrą we Wrocławiu, na IV Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie.
Pracę z Radeckim w Extra Ball wspominał wokalista jazzowy Marek Bałata. Na Facebooku napisał, że "pielęgnuje w pamięci wspaniałe koncerty Extra Ball w latach 70-tych". "Dopracowane bity Benka na bębnach, z super basem Janka Cichego, z fantastycznym Adzikiem Sendeckim i królem gitary, Jarkiem Śmietaną" - wspomina. "Po moim Jazz Juniors w latach 80-tych, prawie codziennie odwiedzałem Benka, który prezentował mi przeróżne płyty LPs ze swojej wielkiej kolekcji i namawiał do muzycznych wyzwań. Po rekomendacji Andrzeja Zauchy, znalazłem się w kapeli na kontraktach w RFN i w ich przerwie, z gitarą kupioną na kredyt, zrobiłem program do Jaszczurów z Benkiem, Wojtkiem Groborzem, Jankiem Błędowskim i Marianem Pawlikiem. Z biegiem czasu kontakty nasze choć zawieszone, po latach odnowiły się w Dżamblach na koncertach jubileuszowych, gdzie byłem zaproszonym gościem. Wróciły wtedy ze zdwojoną siłą wspomnienia jam sessions, koncertów i wielkich emocji poznawania jazzowego życia Krakowa" - dodał. "Próby do Dżambli, w pracowni lutniczej Mańka Pawlika były fantastyczne. Brzmienie starych fioletowych bębnów Haymana pod pałkami Benka, to było przywołanie najpiękniejszych czasów nie tylko jazzowego Krakowa, w którym zapisał się tak wyraźnie. Dziękuję Ci Benek za wszelkie doznania, inspiracje i serdeczne wsparcie RIP" - napisał Bałata.
Radecki prowadził kilka własnych zespołów. Występował na wielu festiwalach w kraju i za granicą. Był konkursów jazzowych np. na festiwalu Jazz nad Odrą. Muzyk organizował koncerty i jam session w krakowskich klubach "Pod Jaszczurami" i "Rotunda". (PAP)
autor: Olga Łozińska
oloz/ amac/