24 godziny w przypadku dziennika, 3 dni - czasopisma - takie terminy na autoryzację dla osoby, która udziela wypowiedzi dziennikarzom przewiduje projekt zmian w Prawie prasowym, który powstał w resorcie kultury.
Projekt, który został w poniedziałek zamieszczony na stronach MKiDN, zakłada ponadto zniesienie kary pozbawienia wolności za publikację czyjejś wypowiedzi bez autoryzacji. Jedyna sankcja, która groziłaby dziennikarzowi w takim wypadku, to grzywna.
Proponowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zmiany mają na celu dostosowanie polskiego Prawa prasowego do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z lipca 2011 roku. ETPCz uznał wówczas, że nie można karać dziennikarza za publikację wywiadu bez autoryzacji. Według Trybunału, tak sformułowane przepisy dotyczące zasad autoryzacji naruszają art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, gwarantującej wolność wypowiedzi.
Zgodnie z projektem resortu kultury, utrzymana zostałaby dotychczasowa zasada, że dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi, o ile nie była ona uprzednio publikowana. Doprecyzowane miałyby zostać jednak zasady dotyczące autoryzacji, m.in. terminy w jakich osoba udzielająca wypowiedzi powinna jej dokonać. Resort kultury chce, by w przypadku wypowiedzi dla dziennika było to 24 godziny; w przypadku czasopisma - trzy dni.
Po upływie tych terminów dziennikarz miałby prawo publikacji wypowiedzi pomimo braku autoryzacji, ponieważ zgodnie z proponowanymi zmianami "w przypadku niedokonania autoryzacji w określonych (...) terminach, uznaje się, że wypowiedź uzyskała zgodę na publikację".
Proponowane przez MKiDN zmiany mają ponadto zapobiegać przypadkom nadmiernej ingerencji w treść wypowiedzi przekazanych przez dziennikarza do autoryzacji. Projekt zakłada bowiem, że "nie stanowi autoryzacji zaproponowanie nowych pytań, a także przekazanie nowych informacji lub odpowiedzi, a także zmiana kolejności wypowiedzi w autoryzowanym tekście materiału przewidzianego po publikacji w prasie".
Wiceminister kultury Paweł Lewandowski zapowiedział w poniedziałkowej rozmowie z PAP, że projekt zostanie uzupełniony o kolejne propozycje. Chodzi m.in. o wykreślenie z Prawa prasowego sformułowań odnoszących się do PRL oraz rozdziału dotyczącego nieistniejącej już Rady Prasowej. Działająca w czasach PRL Rada Prasowa miała - zgodnie z ustawą - "charakter opiniodawczy i wnioskujący w sprawach dotyczących prasy i jej roli w życiu społeczno-politycznym kraju".(PAP)
mkr/ tgo/ par/