International Center of Photography (ICP) w Nowym Jorku prezentuje od piątku retrospektywę prac amerykańskiego fotografa i fotoreportera polsko-żydowskiego pochodzenia Dawida Szymina „We Went Back: Photographs from Europe 1933-1956”. Wystawa potrwa do 5 maja.
Ekspozycja obejmuje ponad 150 zdjęć, głównie czarno-białych, twórcy znanego na Zachodzie jako David Seymour „Chim”. Są tam też archiwalne magazyny „Life”, „This Week”, lewicowy „Regards” czy „UNESCO Courier” z tekstami ilustrowanymi przez fotografa.
Chim ukazywał, jak zmieniało się życie ludzi doświadczonych dramatycznymi wydarzeniami w latach 1933-1956. Uchwycił w obiektywie ich portrety, pracę, działalność polityczną, protesty na wiecach itp.
ICP przedstawia serię fotografii dokumentujących Hiszpanię podczas wojny domowej. Autor koncentrował się przede wszystkim na losach zwykłych ludzi: uciekinierów, cywilów w schronach, kobiety karmiącej dziecko w czasie publicznego zgromadzenia, chłopca z karabinem. Jest także wizerunek Pabla Picassa z 1937 roku obok jego Guerniki.
Chim nie przeoczył dojścia do władzy we Francji ruchu Frontu Ludowego. Efektem są zdjęcia robotników, z którymi sympatyzował, strajkujących w Paryżu w latach 30., a także demonstrujących na antywojennych wiecach.
Pośród zgromadzonych prac uwagę przykuwają poruszające wizerunki dzieci, w tym sierot - ofiar wojny. Fotograf wydobywa dramatyzm powojennych losów dzieci, kontrastując ich zabawę z tłem zniszczonych miast i reliktów wojny.
Podróżując po Europie, Chim zawitał m.in. do Włoch, Niemiec, Francji oraz Polski. Na wystawie są pochodzące z 1948 roku zdjęcia małych warszawiaków ćwiczących na drabinkach zbudowanych specjalnie po to, by odciągnąć ich od buszowania w niebezpiecznych ruinach, uczniów czekających na autobus koło zburzonego getta, chłopców z psem na rumowisku.
Podróżując po Europie, Chim zawitał m.in. do Włoch, Niemiec, Francji oraz Polski. Na wystawie są pochodzące z 1948 roku zdjęcia małych warszawiaków ćwiczących na drabinkach zbudowanych specjalnie po to, by odciągnąć ich od buszowania w niebezpiecznych ruinach, uczniów czekających na autobus koło zburzonego getta, chłopców z psem na rumowisku.
Na pokazie przygotowanym przy współpracy z Instytutem Kultury Polskiej w Nowym Jorku znalazły się także fotografie dzieci zaabsorbowanych zabawą na plaży w Normandii, tuż koło wraku wojskowej łodzi na odcinku przydzielonym Amerykanom w operacji słynnego lądowania tam aliantów, oraz dziewczynek tańczących przy pozostałościach zbombardowanego sierocińca pod Monte Cassino.
Do International Center of Photography trafiły również zdjęcia zniszczonych wojną Włoch, przypominające kadry z filmów neorealistów, jak Vittorio de Sica czy Roberto Rossellini. Są także fotografie zbombardowanych miast niemieckich, w tym Essen.
Ekspozycja obejmuje wizerunki robotników z Budapesztu, fabryki Fiata w Turynie czy też cywilnych pracowników w Watykanie. Gromadzi portrety m.in. Ingrid Bergman, Sophii Loren, Trumana Capote. Przedstawia też zdjęcia będące pokłosiem wizyty Chima w Izraelu, a pośród nich imigrantów włoskich, którzy przeszli na judaizm, czy paradę z okazji Dnia Niepodległości w Tel Awiwie w roku 1952.
Kuratorka ICP Cynthia Young powiedziała w rozmowie z PAP, że twórczość Chima przyczyniała się do zrozumienia przez ludzi świata, w którym żyli, a także pomogła im zbliżyć się do pryncypiów demokracji, w które wierzył.
„Miał świetne wyczucie kompozycji, światła. Potrafił łączyć estetykę, nie zawsze obecną w fotografii prasowej, z tłem, ze skomplikowanymi problemami politycznymi, które pokazywał. Fotografia była dla niego naturalnym wyborem. Każdy chciał mieć jego prace na okładce” – dodała.
Dawid Szymin urodził się w Warszawie w 1911 roku. Studiował w Lipsku i w Paryżu. Dokumentował m.in. hiszpańską wojnę domową. W 1939 roku udał się do Nowego Jorku. Był fotografem armii amerykańskiej. Po wyzwoleniu podczas licznych podróży obrazował na zdjęciach życie powojennej Europy. Zginął w 1956 roku, fotografując zawieszenie broni pod koniec izraelsko-egipskiego kryzysu sueskiego.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ klm/ mc/