W Teatrze im. Jaracza w Łodzi odbędzie się premiera „Rozmów z katem” - scenicznej adaptacji reportażu Kazimierza Moczarskiego, którego w 1949 r. osadzono w jednej celi z hitlerowskim zbrodniarzem Jürgenem Stroopem. Spektakl dedykowany jest Andrzejowi Poczobutowi i innym więźniom politycznym.
Wyreżyserowany przez dyrektora Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi Michała Chorosińskiego spektakl to adaptacja reportażu napisanego przez prawnika, dziennikarza i żołnierza Armii Krajowej Kazimierza Moczarskiego, który w 1949 roku został osadzony przez władze komunistyczne w jednej celi ze zbrodniarzem odpowiedzialnym za śmierć dziesiątków tysięcy ludzi, katem warszawskiego getta, oficerem SS Jürgenem Stroopem; wraz z nimi wyrok odbywał niemiecki policjant Gustaw Schielke.
"Reportaż Moczarskiego to poruszające studium tyranii i ideologicznej tresury propagandowej" - podkreślił Chorosiński.
Co istotne, spektakl został zadedykowany dziennikarzowi, działaczowi Związku Polaków na Białorusi, więźniowi białoruskiego reżimu Andrzejowi Poczobutowi oraz wszystkim więźniom politycznym.
Jak przypomnieli realizatorzy, Moczarski, Stroop i Schielke, czyli bohater Armii Krajowej, generał SS i podoficer kryminalnej policji obyczajowej czekali w jednej celi na wykonanie wyroku kary śmierci. Podczas spędzonych wspólnie 9 miesięcy Moczarski odbył mnóstwo rozmów ze Stroopem; po zwolnieniu z więzienia opisał je w książce "Rozmowy z katem". Kolejne odcinki tego reportażu Moczarski publikował po wyjściu z więzienia w latach 1972-1974 w miesięczniku "Odra", zaś książkowe wydanie ukazało się po raz pierwszy dwa lata po śmierci autora, w 1977 roku. W Niemczech książka trafiła do sprzedaży w 1978 roku i mimo małego nakładu odbiła się szerokim echem.
Dla Moczarskiego Stroop był tym, czym dla Hannah Arendt Adolf Eichmann – odpychającym, a jednocześnie fascynującym produktem systemu totalitarnego; jego wzorowym, bo pozbawionym jakiegokolwiek osobistego stosunku do wykonywanych zadań, funkcjonariuszem. Obaj - opierając się na rozkazach - czuli się zwolnieni z moralnego osądu wydawanych im poleceń. "Rozmowy z katem" to świadectwo tego, co z człowiekiem może zrobić polityczny fanatyzm, w jaki sposób przekształca go w bezwolne narzędzie bestialstwa.
Dla realizatorów przedstawienia dowodem na aktualność tez zawartych w tekście zaadaptowanym na potrzeby sceniczne przez Zygmunta Hübnera jest los Andrzeja Poczobuta - wielokrotnie aresztowanego i skazanego przez białoruski reżim na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za rzekome podżeganie do nienawiści.
W spektaklu wystąpi gościnnie Łukasz Lewandowski; Jürgena Stroopa zagra aktor Teatru Dramatycznego w Warszawie Sławomir Grzymkowski, a w postać podoficera kryminalnej policji obyczajowej wcieli się Radosław Osypiuk z Teatru im. Jaracza. W trakcie przygotowań do premiery aktorzy odwiedzili Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie, czyli miejsce, w którym swój wyrok odbywał Kazimierz Moczarski.
Muzykę do spektaklu stworzył Marcin Pospieszalski. Kostiumy i scenografię zaprojektował Marek Mikulski. W przedstawieniu wykorzystano także film animowany "Sprawa Moczarskiego" w reżyserii Tomasza Siwińskiego.
Premiera "Rozmów z katem" została zaplanowana na sobotę, ale już w piątek odbędzie się pokaz przedpremierowy. Spektakl będzie pokazany także 20 czerwca w Warszawie, w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana.
Wydarzenie zostało objęte patronatem medialnym przez Polską Agencję Prasową.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ dki/