„Przywitanie się z Adamem”, czyli złożenie kwiatów przy pomniku Adama Mickiewicza w Wilnie, zainaugurowało w poniedziałek 26. Międzynarodowy Festiwal Poezji „Maj nad Wilią”, spotkanie polskich twórców z całego świata. Tematem przewodnim tegorocznych pięciodniowych spotkań jest 100-lecie odrodzenia Uniwersytetu Wileńskiego i 440-lecie założenie tej uczelni.
„W tym roku mija 100 lat od wydania dekretu w 1919 r. o odrodzeniu wileńskiej uczelni jako Uniwersytetu Stefana Batorego - przypomina w rozmowie z PAP inicjator i organizator festiwalu Romuald Mieczkowski, wileński poeta i dziennikarz. - Jest to wspaniała okazja, żeby porozmawiać o międzywojniu, o słynnych absolwentach i wykładowcach tej uczelni, o ich znaczeniu dla Litwy i Polski”.
Rocznicom odrodzenia i założenia uczelni będzie poświęcona m.in. konferencja z udziałem naukowców z Torunia, Gdańska i Wilna. Podczas niej zaprezentowany zostanie album Jana Składowskiego „Kroże, Krzemieniec, Podoliniec. Zapomniane uczelnie Rzeczypospolitej”.
Wzorem lat poprzednich podczas festiwalu odbędzie się prezentacja twórczości uczestników tegorocznej edycji - „Biesiada Poetów, Malarzy, Muzyków i ich Przyjaciół”, przewidziane są wycieczki literackie po Wilnie i okolicach, a w środę tradycyjnie zostanie zorganizowana Środa Literacka przy klasztorze Bazylianów pt. „Pamiętajmy o Celi Konrada”.
„O literaturze wileńskiej na świecie wiele się wie, ale inaczej się ją rozumie, gdy się dotknie przysłowiowej klamki Mickiewicza, tych murów, gdzie bywali Mickiewicz, Słowacki” - mówi Mieczkowski.
Tradycją festiwalu stało się m.in. wspólne recytowanie przy Celi Konrada pierwszych zwrotek Inwokacji „Pana Tadeusza”. „Nazwaliśmy to naszym poetyckim pacierzem” - mówi Mieczkowski.
W ramach "Maju nad Wilią" od siedmiu lat w Wilnie odbywa się Festiwal Filmów Emigracyjnych EMIGRA, podczas którego prezentowane są filmy o Polakach mieszkających za granicą i filmy stworzone przez Polaków za granicą. Ten festiwal jest częścią festiwalu EMIGRA, który jest organizowany jesienią w Warszawie.
„Nie wszyscy zainteresowani mogą przyjechać do Warszawy, dlatego niektóre filmy pokazujemy w Wilnie” - mówi dyrektor EMIGRY Agata Lewandowski, dziennikarka i dokumentalistka mieszkająca w Berlinie.
W tym roku w wileńskim programie jest siedem produkcji, m.in. „Ref Ren spod Monte Cassino” Piotra Latałły z TV Polish Chicago, "Nieudacznicy" Jacka Papisa o Klubie Polskich Nieudaczników w Berlinie i „Ostatni dzień lata” w reż. Aleksandry Czenczek, który w 2018 r. otrzymał tzw. dziecięcego Oscara.
Romuald Mieczkowski podkreśla, że „Maj nad Wilią” „służy promocji polskiej kultury na Litwie i wzmacnianiu polsko-litewskich związków między środowiskami twórczymi obu krajów”.
„Festiwal ma charakter interdyscyplinarny – jest w nim miejsce nie tylko na poezję, film, muzykę, wystawy, a przede wszystkim na dyskusję i rozmowy” - zaznaczył.
W tegorocznych spotkaniach uczestniczy około 60 osób, pisarze, naukowcy, artyści, dziennikarze z wielu krajów, w tym z Australii, USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwajcarii, Ukrainy.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ bjn/ kar/