Ponad 80 zespołów folklorystycznych, w tym 14 z zagranicy, wystąpi w Tygodniu Kultury Beskidzkiej, który rozpoczął się w sobotę w Wiśle, Szczyrku, Żywcu, Oświęcimiu i Makowie Podhalańskim. To jedna z większych w świecie imprez promujących kulturę ludową.
„Podczas Tygodnia Kultury Beskidzkiej, który odbywa się po raz 54., w ponad 50 koncertach wystąpi ok. 4 tys. wykonawców. Oprócz zespołów będą to także kapele, grupy śpiewacze, instrumentaliści i multiinstrumentaliści. Spośród gości zagranicznych większość pochodzi z Europy. Przyjechali m.in. Bułgarzy, Chorwaci, Estończycy, Finowie, Grecy, Serbowie, Turcy i Węgrzy. Najdłuższą drogę w Beskidy musieli pokonać Portorykańczycy” – powiedziała wiceszefowa bielskiego Regionalnego Ośrodka Kultury, który organizuje wydarzenia Monika Kasperek-Zacny.
Jak dodała, każdy znajdzie coś dla siebie. "Oczekujących na dynamiczny taniec i wspaniałe kolory strojów powinni oczarować Portorykańczy lub Hiszpanie z Majorki. Będzie zespół z Gruzji prezentujący autentyczny folklor, który dziś rzadko się już spotyka. Będą Finowie, już dawno nie było zespołu ze Skandynawii” – opowiadała.
Jednym z pierwszych akordów Tygodnia był korowód zespołów, który przeszedł miejskim deptakiem w Wiśle. Wśród nich byli Bułgarzy z Sofii. Zespół założyli dziesięć lat temu Ralitsa i Iwajło Pyrwanowowie. Artyści występują w strojach charakterystycznych dla regionów położonych wzdłuż biegu Dunaju. Są wykonane z wełny i ręcznie wyszywane. Najstarsze z nich liczą niemal 100 sto lat.
„Polskiej publiczności pokażemy piękny program prezentujący autentyczny bułgarski folklor. Myślę, że spodoba się widzom. Przybliżymy m.in. obyczaje związane ze świętami Bożego Narodzenia oraz taniec, będący swoistą modlitwą o deszcz” – powiedział dziennikarzowi PAP Iwajło Pyrwanow.
Zespoły uczestniczące w wiślańskich wydarzeniach Tygodnia w sobotę powitali gospodarze – miejscowi górale. Na kilkumetrowej długości trombicie zagrał Stanisław Cieślar z zespołu „Wisła”. „Trombita była czymś takim, jak teraz +komórka+. Dawniej górale informowali się przez nią o niebezpieczeństwie, o zbójach, czy wilkach, przed którymi trzeba uchronić owce. Sygnał niósł się z gronia na groń. (…) Dziś zagram nasz wiślański sygnał, hejnał na powitanie Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Czy to trudne? Nie, trzeba tylko celnie dmuchnąć” – powiedział.
Wieczorem w wiślańskim amfiteatrze rozpoczną się koncerty. W programie znalazły się m.in. występy zespołu „Brenna” z Brennej na Śląsku Cieszyńskim, który jest laureatem wielu festiwali folklorystycznych. W ich wykonaniu widzowie zobaczą program „Przy muzyce na gróniu”. W niedzielę spotykają się chłopcy i dziewczęta, żeby pośpiewać i potańczyć.
W programie znalazł się także występ zespołu „Shuakhevi”, który powstał w Adżarskiej Republice Autonomicznej w południowo-wschodniej Gruzji. W repertuarze ma pieśni i tańce pochodzące z górzystego regionu Adżarii, m.in. taniec wojenny khorumi.
Pod auspicjami Tygodnia w żywieckim amfiteatrze rozpoczął się 48. Festiwal Folkloru Górali Polskich. "Można powiedzieć, że są to góralskie mistrzostwa Polski” – uważa dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury Leszek Miłoszewski. Przez cztery dni publiczność będzie oglądała prezentacje góralskich zwyczajów w wykonaniu blisko 30 zespołów. Jurorzy wybiorą laureata głównej nagrody, jaką jest Złote Żywieckie Serce.
W sobotnim programie znalazły się m.in. dwa zespoły z pow. nowosądeckiego. „Górale Łąccy”" z Łącka istnieją od 84 lat. Publiczność zobaczy w ich wykonaniu tradycyjne wesele; tańce i śpiewy. Ważnym punktem programu będą oczepiny panny młodej. Wystąpi także zespół „Echo Jaworza” z Ptaszkowej, który powstał zaledwie 8 lat temu. Prezentuje tańce i muzykę rejonu lachowskiego.
Wśród zespołów, które będą się ubiegały w tym roku o główny laur Festiwalu Folkloru Górali Polskich, jest grupa "Spod Kicek" z Mordarki w pow. limanowskim, która ma już na koncie to wyróżnienie. Na deskach żywieckiego amfiteatru zaprezentuje pokaz „Zapusty z niedźwiedziem”. W wieczór poprzedzający środę popielcową, do domu jednego z bogatszych gospodarzy schodzą się zamężne kobiety, przynoszą boczek, sadło i słoninę. Rozpoczyna się ostatkowa zabawa.
Złote Żywieckie Serce mają w dorobku „Kasinianie-Zagórzanie” z Kasiny Wielkiej w pow. limanowskim. Podczas Festiwalu Folkloru Góral Polskich przedstawią program „Po ślubie w karczmie”. W zagórzańskich wioskach zdarzało się, że po udzieleniu ślubu, weselnicy przychodzili do karczmy. Bawiono się, ale każdy na własny koszt. Po krótkiej zabawie młodzi zabierali gości do domów. Wesele u zagórzan odbywało się zawsze u pana młodego i u młodej pani.
Zespoły folklorystyczne oklaskiwała w sobotę publiczność w Szczyrku, Makowie Podhalańskim, Oświęcimiu, a także w Istebnej, gdzie rozpoczął się towarzyszący Tygodniowi Festyn Istebniański.
2 sierpnia w wiślańskim amfiteatrze w konkursowe szranki staną uczestnicy 28. Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych. Ich celem jest prezentacja dziedzictwa kulturowego narodów z różnych zakątków świata - śpiewu, tańca, muzyki i zwyczajów. Polskę reprezentowały będą trzy zespoły: „Wilamowice” z Wilamowic koło Bielska-Białej (woj. śląskie), „Zamojszczyzna” z Zamościa (woj. lubelskie) i „Szamotuły” z Szamotuł (woj. wielkopolskie).
Pod auspicjami Tygodnia odbędą się również Wawrzyńcowe Hudy w Ujsołach (5-6 sierpnia) i 70. Gorolski Święto w Jabłonkowie na Zaolziu (4-6 sierpnia), największa i najważniejsza w roku impreza organizowana przez naszych rodaków mieszkających na Zaolziu.
Część koncertów Tygodnia transmitowana będzie w internecie. Transmisje będą dostępne na stronie internetowej Tygodnia: www.tkb.art.pl.
Tydzień Kultury Beskidzkiej nawiązuje do przedwojennego Święta Gór. Pierwsza edycja Tygodnia odbyła się w 1964 r. w Wiśle i był to wówczas jedynie przegląd zespołów regionu cieszyńskiego wzbogacony o zespoły z Podhala i Zaolzia. W następnych latach do imprezy dołączały kolejne miasta. 54. Tydzień Kultury Beskidzkiej potrwa do 6 sierpnia. (PAP)
szf/ agz/