W poniedziałek w Krakowie rozpoczęła się 14. edycja Festiwalu Conrada, tegoroczne hasło imprezy brzmi „Wspólnoty”. Do końca tygodnia czytelnicy będą mogli wziąć udział w spotkaniach i dyskusjach z udziałem pisarzy oraz gali Nagrody Conrada.
W festiwalowych spotkaniach z publicznością wezmą udział polscy pisarze jak m.in. Sylwia Chutnik, Artur Domosławski, Weronika Gogola, Grażyna Plebanek, Szczepan Twardoch i Jakub Żulczyk. Do Krakowa przyjedzie również grono gości z zagranicy, jak Carmen Maria Machado, Óscar Martínez, Mykoła Riabczuk i Eva Meijer. W Akademii Sztuk Teatralnych, która w tym roku po raz pierwszy stała się centrum tego festiwalu, odbędą się dyskusje z uhonorowanymi Nagrodą Goncourtów Leilą Slimani i Mohamedem Mbougarem Sarrem.
"Przez długi czas myślałem o strukturze programu festiwalu jako o opowieści" - mówił podczas konferencji prasowej Grzegorz Jankowicz, dyrektor programowy festiwalu. "Mówiłem, że festiwal Conrada, jego program, to jest opowieść, którą zmieniamy każdego roku. Przedstawiamy zaproszonych pisarzy, zaproszone pisarki jako autorów poszczególnych rozdziałów tej spójnej opowieści. Dziś wydaje mi się, że lepiej jest posłużyć się metaforą antologii, dlatego że ona od samego początku wskazuje na różnorodność głosów, chociaż – jak to z antologiami bywa – poszczególne teksty w niej zawarte łączą się ze sobą tematem. Ale tematem realizowanym za każdym razem w inny sposobem. Ta różnorodność jest czymś, na czym nam szalenie zależało" - dodał.
Oprócz spotkań z pisarzami odbędą się również spotkania dla dzieci i rodzin, pasmo filmowe i spotkania skierowane do branży wydawniczej. Wszystkim wydarzeniom będzie przewodziło tegoroczne hasło - "Wspólnoty".
"Rozmawianie o wspólnocie jest niebezpieczne, dlatego że często myślimy o wspólnocie jako czymś wspaniałym. Są wspólnoty, które są ohydne, są wspólnoty, które w ogóle nie powinny istnieć, są wspólnoty, które zawiązują się po to, żeby gnębić innych, ale są też wspólnoty, dzięki którym ci gnębieni ludzie mogą odżyć, mogą znaleźć swój własny głos, mogą poczuć na nowo, że są ludźmi" - zaznaczył prof. Michał Paweł Markowski, dodając, że "mówienie o czym innym dziś ma mniejszy sens".
Festiwal zakończy w niedzielę gala Nagrody Conrada przyznawanej za najlepszy debiut prozatorski. Wśród nominowanych książek znalazły się tym razem: "Szalej" Moniki Drzazgowskiej (Wydawnictwo Literackie), "Story Jones" Krzysztofa Pietrali (Meth), "Rzeszot" Bartosza Sadulskiego (Książkowe Klimaty), "Miasto bajka" Pauliny Siegień (Wydawnictwo Czarne) i "Czarnolas" Jagi Słowińskiej (Ha!art). O tym, kto otrzyma nagrodę, decydują jurorzy oraz czytelnicy, którzy mogą wziąć udział w głosowaniu za pośrednictwem strony internetowej. Zwycięzca otrzyma 30 tys. zł, miesięczny pobyt rezydencjalny w Krakowie, a także kampanię promocyjną w "Tygodniku Powszechnym". Galę poprowadzi Katarzyna Kasia, a wykład mistrzowski wygłosi Andrzej Stasiuk.
Dla Krakowskiego Biura Festiwalowego ten festiwal jest filarem wśród wszystkich naszych festiwali - podkreśliła dyrektorka KBF Carolina Pietyra. "A to ze względu na fakt, że na naszych sztandarach widnieje również +Kraków Miasto Literatury Unesco+ i Festiwal Conrada najlepiej oddaje to, w jaki sposób tę misję powinniśmy realizować. Jest to festiwal inkluzywny, który włącza. Tym bardziej w kontekście tegorocznego tematu jest niezwykle istotne, żeby włączać całe społeczności na różnych poziomach. Z jednej strony twórców i wydawców, następnie czytelników, którzy są tu lokalnie, ale też całą społeczność międzynarodową" - powiedziała.
Organizatorami wydarzenia jest KBF, Miasto Kraków oraz Fundacja Tygodnika Powszechnego.
Autorka: Julia Kalęba
juka/ aszw/