Otwarcie wystawy "Niebezpiecznie jest schodzić ze sceny" i spektakl "Wesele" Narodowego Starego Teatru w Krakowie zainaugurują w poniedziałek XXIV Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Tradycyjnie organizuje go łódzki Teatr Powszechny.
W programie wydarzenia znajduje się kilkanaście przedstawień - w tym dwie prapremiery, panele, dyskusje i wystawa. Motto tegorocznej edycji to "Niebezpiecznie jest schodzić ze sceny". Jak wyjaśnia szefowa Teatru Powszechnego i jednocześnie dyrektor artystyczna festiwalu Ewa Pilawska, nawiązuje ono do słów prof. Sławomira Świontka – wybitnego teoretyka dramatu i teatru, literaturoznawcy i norwidologa, związanego z łódzkim środowiskiem akademickim.
"Przywołał on legendę o świętym Genezjuszu, rzymskim aktorze, który odstąpił od wyuczonej kwestii i poświęcił życie, by powiedzieć własny tekst" - wyjaśnia. Według niej "Niebezpiecznie jest schodzić ze sceny" to temat uniwersalny i ponadczasowy, odnoszący się do szerokiego kontekstu. "Co daje artyście scena? Co mu odbiera? Czy i jaka jest granica między artystą na scenie a artystą poza nią? Kim jest artysta na scenie? Czy jest sobą? Dlaczego niebezpiecznie jest +schodzić ze sceny?+ – pyta.
Do tematu tegorocznego festiwalu nawiązuje otwierająca wydarzenie wystawa w Teatrze Powszechnym. Jej kuratorką jest artystka, performerka i wykładowczyni łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych dr hab. Ewa Bloom-Kwiatkowska.
"Prezentacja odwołuje się do różnych spojrzeń na światło i cień, życie i śmierć, sacrum i profanum; do tego, w jaki sposób owo spojrzenie kształtuje ludzką tożsamość. Silnie wyłania się z tej wystawy element kobiecości" - mówi kuratorka. Dodała, że ekspozycja ma charakter instalacyjny.
Pierwszym spektaklem festiwalu będzie "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego w reż. Jana Klaty, przygotowane przez zespół Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Na scenie będzie można zobaczyć m.in. Annę Dymną (Radczyni), Jana Peszka (Stańczyk), Monikę Frajczyk (Panna Młoda), Radosława Krzyżowskiego (Pan Młody) i Juliusza Chrząstowskiego (Gospodarz). Premiera przedstawienia odbyła się w maju ub. roku.
W kolejne dni widzowie obejrzą "Psie serce" w reż. Macieja Englerta (Teatr Współczesny w Warszawie), "K." w reż. Moniki Strzępki (Teatr Polski w Poznaniu), "Proces" w reż. Krystiana Lupy (koprodukcja kilku warszawskich teatrów), "Mefista" w reż. Agnieszki Błońskiej (Teatr Powszechny w Warszawie), "Zapiski z wygnania" w reż. Magdy Umer (Teatr Polonia w Warszawie), "Sekretne życie Friedmanów" w reż. Marcina Wierzchowskiego (Teatr Ludowy w Krakowie) oraz - na zakończenie - "Wujaszka Wanię" w reż. Iwana Wyrypajewa (Teatr Polski w Warszawie).
Widzowie zobaczą także dwie prapremiery przygotowane przez Teatr Powszechny w Łodzi z okazji Festiwalu. Pierwsza z nich - "Hannah Arendt: Ucieczka" powstała w koprodukcji z Komuną Warszawa - jednym z najważniejszych teatrów niezależnych w Polsce, który w swoich eksperymentalnych projektach na styku sztuk performatywnych, wideoinstalacji i muzyki komentuje obecną rzeczywistość.
Spektakl jest fantazją na temat spotkania kilku postaci - Hannah Arendt, Martina Heideggera, Karla Jaspersa i Waltera Benjamina - w szczególnym momencie historycznym, w którym stanęły one przed dramatycznym wyborem, musiały przejść próbę moralnej odpowiedzialności i znaleźć drogę ucieczki przed śmiercią.
Druga prapremiera to "Lovebook" w reż. Michała Siegoczyńskiego. To opowieść o miłości, walce o nią, o próbie odzyskania własnego szczęścia i o rozdźwięku miedzy rzeczywistością a pragnieniem. Punktem wyjścia przedstawienia jest powieść Matthew Quicka "Poradnik pozytywnego myślenia" oraz jej filmowa adaptacja.
Tradycyjnie prezentowanym w ramach Festiwalu spektaklom towarzyszyć będą spotkania z ich twórcami oraz panele dyskusyjne.
Patronem medialnym tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych jest m.in. Polska Agencja Prasowa. (PAP)
autor: Jacek Walczak
jaw/ pad/