Prywatni właściciele zabytków otrzymali 1,5 proc. państwowej dotacji na konserwację. Jest to nieproporcjonalne do potrzeb, bo prywatnego właściciela ma prawie co trzeci zabytek - ocenili senatorowie na wtorkowym posiedzeniu senackiej komisji kultury. We wtorek wiceminister kultury, generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski przedstawił senatorom stan realizacji ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Miesiąc temu resort kultury zaprezentował ten sam dokument sejmowej komisji kultury.
Liczbę zabytków w Polsce szacuje się na 63,5 tys. 30 proc. z nich jest w rękach prywatnych. 15 proc. należy do skarbu państwa, 21 proc. - do samorządów, 31 proc. - do kościołów i związków wyznaniowych. Reszta zabytków jest własnością współdzieloną lub ich przynależność nie jest ustalona.
W latach 2007-2011 osobom posiadającym na własność historyczny obiekt przyznano z budżetu państwa prawie 5,5 mln zł dotacji, co stanowi 1,5 proc. ogólnej kwoty przeznaczonej na wsparcie prac konserwatorskich i utrzymanie zabytków. Największym beneficjentem jest Kościół rzymsko-katolicki, który otrzymał w tym czasie ponad 265 mln zł.
"Należy zmienić w sposób istotny te proporcje" - powiedział we wtorek senator Jarosław Lasecki (PO). "Najlepszym gospodarzem zabytków jest ten gospodarz, który się indywidualnie tym zabytkiem opiekuje" - przekonywał.
W latach 2007-2011 osobom posiadającym na własność historyczny obiekt przyznano z budżetu państwa prawie 5,5 mln zł dotacji, co stanowi 1,5 proc. ogólnej kwoty przeznaczonej na wsparcie prac konserwatorskich i utrzymanie zabytków. Największym beneficjentem jest Kościół rzymsko-katolicki, który otrzymał w tym czasie ponad 265 mln zł.
Jak tłumaczył Żuchowski, choć resort kultury przyznaje z roku na rok coraz wyższe dotacje osobom fizycznym, według niego, od dotacji budżetowych lepszym pomysłem na wspieranie prywatnych właścicieli zabytków są odpisy podatkowe. "Pieniądz odpisowy jest o wiele lepiej wydawany niż pieniądz dotowany, budżetowy" - zaznaczył wiceminister.
Senatorowie zwrócili też uwagę na brak hierarchizacji cennych obiektów. W świetle ustawy o ochronie zabytków nie ma różnicy pomiędzy zamkiem krzyżackim w Malborku a szaletem z XVI w. - zaznaczył Lasecki. Ochrona obu tych obiektów przebiega zgodnie z taką samą procedurą.
Żuchowski zgodził się, że bez klasyfikacji zabytków opiekowanie się nimi nastręcza wiele problemów. W przypadku najbardziej cennych obiektów opieka może się okazać niewystarczająca, w przypadku obiektu o mniejszej wartości - za bardzo wymagająca i problematyczna dla właściciela. Wiceminister przyznał, że ustalenie rangi zabytków jest wyjątkowo trudne.
Zwrócił też uwagę na niewłaściwą - jego zdaniem - organizację ochrony zabytków. Wojewódzcy konserwatorzy, którzy wydają decyzje rozstrzygające o losach historycznych obiektów, są podporządkowani wojewodom. Utrudnia to realizację jednolitej polityki ochrony dziedzictwa narodowego na terenie całego kraju.
Senator Ryszard Bonisławski (PO) zgodził się z Żuchowskim. Podkreślił, że konserwatorzy wiążą się ze światem biznesu i wydają decyzje przychylne inwestorom. W zwartej zabudowie centrów miast, gdzie znajduje się najwięcej historycznych obiektów, najbardziej cenna jest działka, a nie stojący na niej zabytek. Bonisławski proponował wprowadzenie kadencyjności konserwatorów. Sugerował też nawiązanie współpracy pomiędzy wojewódzkimi konserwatorami zabytków a wojewódzkimi konserwatorami przyrody.
Na wtorkowym posiedzeniu NIK przedstawiła wyniki kontroli realizacji projektów z zakresu ochrony zabytków i dziedzictwa kulturowego współfinansowanych ze środków europejskich. Oceniano m.in. realizację przez resort kultury zadań instytucji pośredniczącej we wdrażaniu programów współfinansowanych ze środków unijnych. NIK pozytywnie oceniła działalność ministerstwa.
W latach 2008-2010 w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko resort podpisał umowy o dofinansowanie projektów na łączną kwotę prawie 660 mln zł. Ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego w latach 2007-2009 minister zawarł umowy na dotację projektów o wartości prawie 470 mln zł.(PAP)
mce/ mlu/ gma/