Spektakl „Serce bez granic” poświęcony kardynałowi Adamowi Kozłowieckiemu, jednemu z najbardziej zasłużonych polskich misjonarzy, to najnowsza propozycja Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. Premiera zaplanowana jest na sobotę i niedzielę.
Rzeczniczka rzeszowskiego teatru Jadwiga Jagoda Skowron zauważyła, że przedstawienie ukazuje „wielką, charyzmatyczną postać polskiego Kościoła”, który przez ponad 60 lat pełnił posługę w Zambii i był nie tylko kapłanem i duszpasterzem, ale także obrońcą praw człowieka i orędownikiem niepodległości narodów.
„Zobaczymy na scenie historię człowieka, który w obliczu ucisku, biedy i okrucieństwa pozostał wierny Bogu, swojemu powołaniu, swoim decyzjom i wyborom oraz ludziom, którym pragnął pomagać” – zapewniła rzeczniczka.
Scenariusz sztuki, w reżyserii Sławomira Gaudyna, powstał na podstawie wspomnień i listów Kozłowieckiego, zapisanych w książkach „Moja Afryka, moje Chingombe – dzieje misjonarza opisane w listach do przyjaciół” oraz „Ucisk i strapienie”.
Spektakl pokazany zostanie w Galerii Szajna w rzeszowskim teatrze. Ze względu na ograniczoną ilość miejsc(około 50) premiera przedstawienia zaplanowana jest na dwa dni – sobotę i niedzielę. Swój udział zapowiedziała m.in. bratanica kardynała, s. Oktawia i przedstawiciele władz kościelnych z regionu.
Bohaterem przedstawienia jest ksiądz Adam Kozłowiecki, jezuita, pochodzący z ziemiańskiej rodziny z Podkarpacia, urodzony w Hucie Komorowskiej koło Kolbuszowej. Lata wojny spędził w obozach koncentracyjnych w Auschwitz i Dachau, a po wyzwoleniu pełnił misję na terenach Rodezji Północnej (obecnej Zambii). Spędził tam ponad sześćdziesiąt lat. Sprawował funkcję metropolity Lusaki. W wieku 87 lat został wyniesiony do godności kardynalskiej przez papieża Jana Pawła II. Zmarł w Lusace w 2007 roku.
„Kardynał Kozłowiecki swoim życiem daje wspaniałe świadectwo wiary i wyraz uniwersalnym prawdom takim jak miłosierdzie, współczucie i sprawiedliwość w obliczu wydarzającego się zła. To wyjątkowy dla nas spektakl także dlatego, - co dla nas szczególnie ważne - kardynał Adam Kozłowiecki to człowiek stąd, z Huty Komorowskiej koło Kolbuszowej. To nas napawa dumą i sprawia, że z wielkim uznaniem podchodzimy do jego życia i wielkiego dzieła misyjnego” – zaznaczyła Skowron.
Aktorzy wcielający się w postać Kardynała w różnych okresach życia: Paweł Gładyś i Grzegorz Pawłowski zapewniają zgodnie, że spektakl „z pewnością zaskoczy”, ale nie chcieli zdradzać szczegółów, zostawiając widzom szanse na osobiste refleksje. (PAP)
autor: Agnieszka Pipała
api/ itm/