Środowisko artystyczne i pracownicy sektora kultury wystosowali apel do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o podjęcie natychmiastowych działań naprawczych w CSW Zamek Ujazdowski. Pod listem podpisało się już ponad 500 osób, m.in. Maja Komorowska, Krystyna Janda i Krzysztof Warlikowski.
W liście, adresowanym do ministry kultury i dziedzictwa narodowego Hanny Wróblewskiej, środowisko artystyczne i pracownicy sektora kultury zwrócili uwagę na "dramatyczną sytuację Centrum Sztuki Współczesnej". "Kluczowe obszary działalności instytucji są dzisiaj w głębokim kryzysie. Degradacja programu, upadek międzynarodowej renomy, pogorszenie czy też całkowite zerwanie relacji z siecią polskich, jak i międzynarodowych instytucji o podobnym profilu, jest głęboko odczuwalne w polu sztuki współczesnej. Od 2020 roku wiele uznanych ośrodków sztuki oraz samych artystów i artystek (z kraju i ze świata) nie chce podejmować współpracy z CSW. Sytuacja ta powoduje zubożenie kulturotwórczej funkcji instytucji, która najlepiej rozwija się w dialogu i poprzez współpracę z różnorodnymi podmiotami i twórcami" - napisali.
Sygnatariusze listu przypomnieli, że do końca 2019 r. warszawskie CSW Zamek Ujazdowski "było jedyną w skali całego kraju instytucją o tak rozbudowanym programie rezydencyjnym, żywym ośrodkiem rozwoju i prezentacji sztuki współczesnej, aktywnie współtworzonym przez środowisko artystyczne". "Unikatowa rola CSW polegała także na tym, że właśnie tu wspierano artystyczne idee i działania, które nie mogłyby zaistnieć w innych instytucjach ani w obszarze rynku sztuki. Dziś na polskiej scenie instytucjonalnej takich miejsc dotkliwie brakuje" - zwrócili uwagę.
Jak podkreślili, domagają się przywrócenia CSW Zamek Ujazdowski "do stanu, który pozwoliłby tej instytucji na wykonywanie powierzonych jej funkcji, takich jak prowadzenie różnorodnej i zniuansowanej debaty artystycznej i publicznej". "Domagamy się przywrócenia wysokiej jakości programowej oraz wsparcia dla różnorodnych praktyk artystyczno-badawczych i wymiany międzynarodowej" - stwierdzili przedstawiciele środowiska artystycznego.
Sygnatariusze zwrócili też uwagę, że potrzebują instytucji, która "będzie wspierać długofalowe procesy i twórczość, która nie mieści się w polu zainteresowania rynku sztuki". W ich ocenie obecnie "nic nie usprawiedliwia już kontynuowania długoletniego kryzysu tej instytucji". "Wierzymy, że Zamek znów może stać się miejscem działań i refleksji, wspierającym twórczość i wiedzę na przecięciu teorii i praktyki artystycznej. Chcemy, aby Zamek wrócił na mapę Warszawy i regionu jako miejsce wspólnotowości i dialogu. Apelujemy o natychmiastowe przywrócenie standardów programowych CSW Zamek Ujazdowski oraz o powierzenie dyrektury tej instytucji w drodze transparentnej procedury konkursowej w ręce osób doświadczonych i wrażliwych zarówno na sztukę współczesną, jak i na ogarniające nas dziś kryzysy" - podsumowali.
Apel podpisało już ponad 500 osób, wśród nich Maja Komorowska, Krystyna Janda, Krzysztof Warlikowski, Wilhelm Sasnal, Mirosław Bałka i Mikołaj Grynberg.
W wywiadzie, udzielonym w środę PAP, ministra kultury poinformowała, że w CSW Zamek Ujazdowski trwa kontrola. "Czekam na jej wyniki. Jeśli pytanie dotyczy tego, czy jestem zadowolona ze sposobu działania CSW i dyrektora Piotra Bernatowicza, to odpowiadam, że nie jestem. I nie chodzi o sprawę wystawy Ignacego Czwartosa w Wenecji. Raczej o kwestie zanikającej tożsamości Centrum Sztuki Współczesnej - niegdyś laboratorium dla artystów o różnych wrażliwościach z różnych obszarów i dziedzin, służącego nam wszystkim, a dziś miejsca autoprezentacji poglądów jednej osoby" - powiedziała. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ wj/