Premiera „Strasznego dworu” Stanisława Moniuszki w wykonaniu zespołu Opery Nova zainaugurowała w sobotę XXVI Bydgoski Festiwal Operowy. „Idea, która nam przyświecała to to, żeby +Straszny dwór+ nas łączył, a nie dzielił” – mówi reżyser spektaklu Natalia Babińska.
"+Straszny dwór+ naprawdę jest straszny. Zmierzenie się z operą, która jest tak znana, wszystkim tak bliska, że każdy ma względem niej szczególne wymagania, jest bardzo zobowiązujące. Na pewno z jednej strony staramy się nie zawieść naszych odbiorców, ale z drugiej strony chcemy powiedzieć coś od siebie, żeby ten +Straszny dwór+ był nowoczesny i dobrze się go oglądało. Nasze oczytanie opery nie jest takie tradycyjne - w kontuszach, w dworku, tylko szukamy głębi, jakiejś polskiej mitologii, żeby było bardziej baśniowo niż realistycznie" - podkreśliła Babińska.
Reżyser zaznaczyła, że przy odczytywaniu "Strasznego dworu" sięgnęła do Adama Mickiewicza i ten trop nadspodziewanie się sprawdził.
"Chodziło też o to, żeby pokazać polskie myślenie, fantazjowanie, wręcz taką pogańskość naszych odczuć, żeby sięgnąć do czasów przedchrześcijańskich, przed czym słowami Miecznika Moniuszko nas przestrzega, że jednak nasze losy są w ręku bożym. Myślę, że szukanie takiego polskiego tropu jest czymś nowym, czymś czym widzów zaskoczymy. Na pewno nietypowym jest umieszczenie całej inscenizacji w romantyzmie. Z reguły cofamy się w czasie bardziej, do XVIII wieku, do XVII wieku. Zresztą czasowe umiejscowienie +Strasznego dworu+ nie jest do końca jasne, a my tak sobie wymarzyliśmy, żeby to XIX wiek" - mówiła Babińska.
"Idea, która nam przyświecała to to, żeby +Straszny dwór+ nas łączył, a nie dzielił. Mam nadzieję, że po obejrzeniu inscenizacji poczujemy się chociaż przez chwilę jak we wspólnym domu, tak jak powinno być" - dodała reżyser.
Kierownictwo muzyczne "Strasznego dworu" sprawuje Piotr Wajrak, a scenografię przygotowały Diana Marszałek i Julia Skrzynecka. Za choreografię odpowiada Anna Hop, a za kostiumy Martyna Kander.
Podczas XXVI Bydgoskiego Festiwalu Operowego zaprezentują dwie sceny zagraniczne - Łotewska Opera Narodowa w Rydze ("Don Pasquale" Gaetano Donizettiego) i Suzhou Ballet Theatre z Chin ("Tang Yin" Ying Li i Jiabin Pan). Wystąpią też polskie zespoły - Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu ("Legenda Bałtyku" Feliksa Nowowiejskiego), Teatr Wielki w Łodzi ("Tramwaj zwany pożądaniem" Andre Previna), Opera Śląska w Bytomiu ("Romeo i Julia" Charlesa Gounoda) i Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu ("Blaszany bębenek" Wojciecha Kościelniaka i Mariusza Obijalskiego).
Festiwal, którego gospodarzem jest bydgoska Opera Nova, potrwa do 12 maja.(PAP)
autor: Jerzy Rausz
rau/ wj/