Instalację „Aten Reign” prezentuje w Nowym Jorku amerykański artysta James Turrell, znany z prac odzwierciedlających jego fascynację światłem i przestrzenią. Tym razem przeobraził on światłem wnętrze rotundy Guggenheim Museum.
Budynek muzeum, który zaprojektował wybitny architekt Frank Lloyd Wright, ma formę spirali zwieńczonej świetlikiem. 70-letni Turrell zabudował ją powleczonymi plastykiem metalowymi obręczami, uzyskując oryginalne efekty optyczne. Jego monumentalna praca, trudna - zdaniem krytyków - do sklasyfikowania, tworzy blisko 23- metrową wieżę światła zmieniającą kolory. Dzieje się to głównie dzięki specjalnym urządzeniom, ale też powiązane jest z porą dnia i pogodą.
Projekt stanowi właściwą sztuce Turrella konstrukcję wkomponowaną w istniejącą architekturę. Wszystkie elementy dzieła wykonał artysta w wynajętym w New Jersey dużym magazynie. Zwerbował też do tego grupkę asystentów, specjalistów od światła.
Według idei artysty rotundę w muzeum można oglądać tylko z dołu. Zwiedzający ustawiają się wokół ścian lub leżą nieraz godzinami na ogromnym materacu zauroczeni iluminacją.
„New York Times” nazywa ekspozycję "ogromną, eliptyczną niemal, halucynacją, grą światła i oksymoronicznym, prawie medytacyjnym spektaklem", a także "pejzażem nieba".
Amerykański artysta bawi się perspektywą. Przy użyciu elektronicznych urządzeń i komputerów uzyskuje specjalne efekty. Sam określa je, „konstrukcjami podziału przestrzeni: wycięciami w ścianach o prostych liniach, oświetlanymi z zewnątrz, a czasem wewnątrz”.
„Spędź czas, oglądając jego zmienność i może zobaczysz, albo nie zobaczysz Boga, ale prawdopodobnie odejdziesz zarówno z poczuciem wzbogacenia swojej wiedzy wizualnej, jak również nowo nabytej pokory w ocenie zawiłości wizualnej świata” – podkreśla "NYT".
Zręczne posługiwanie się technologią nowej generacji w eksperymentach ze światłem znalazło wyraz także w kilku innych pracach Turrella przedstawionych w oddzielnych (zwanych niekiedy skystone'ami) zaciemnionych pomieszczeniach. Tym bardziej wyróżniają się na tym tle rzucane na ściany świetlne kształty, głównie prostokąty tworzące nową przestrzeń, raz dwuwymiarową, kiedy indziej stwarzającą iluzję trójwymiarowej.
Amerykański artysta bawi się perspektywą. Przy użyciu elektronicznych urządzeń i komputerów uzyskuje specjalne efekty. Sam określa je, „konstrukcjami podziału przestrzeni: wycięciami w ścianach o prostych liniach, oświetlanymi z zewnątrz, a czasem wewnątrz”.
Jak ocenił w rozmowie z PAP mieszkający w Nowym Jorku artysta multiwizualny Tadeusz Mysłowski, Turrell zrywa z tradycją piktorialną i narracyjną. „Przekracza on konwencje, zmusza do kontemplacji światła oraz nieba i każe się nam wyzwolić od grawitacji. Penetruje kosmiczną przestrzeń. Jego eksperymenty są unikatowe. Nie ma w tej chwili na świecie takiego drugiego wizjonera” – przekonywał.
Amerykańskie media uważają za niezwykłe to, że Turrell w jednym miesiącu eksponuje trzy duże wystawy. Pozostałe przygotował dla kalifornijskiego Los Angeles County Museum of Art oraz dla Museum of Fine Arts w Houston w Teksasie. Zajmują one łącznie przestrzeń 92 tysięcy stóp kwadratowych (8,5 tys. mkw.).
"Aten Reign" przedstawiana jest jako największa czasowa instalacja Turrella, jak też największa z prezentowanych dotąd w Guggenheim Museum.
Biznesowy dziennik "Wall Street Journal" zwraca uwagę, że kolekcjonerzy pragnący mieć prace Turrella gotowi są nieraz czekać latami i płacić artyście honorarium w wysokości ponad miliona dolarów, nie licząc kosztów budowy instalacji, liczonych także w milionach.
James Turrell urodził się w Los Angeles w roku 1943. Studiował psychologię i matematykę w Pomona College. Kiedy miał nieco ponad 20 lat, wynajął w Santa Monica pomieszczenia byłego hotelu, aby tam prowadzić badania nad światłem naturalnym i sztucznym.
Artysta wystawiał w wielu krajach świata, w tym w Austrii, Holandii, Izraelu, Niemczech Włoszech. Na przełomie lat 1998/99 pokazał swe instalacje w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Od roku 1976 pracuje nad spektakularnym projektem tzw. „Roden Crater” stanowiącym kolejny eksperyment ze światłem i przestrzenią w kraterze wygasłego wulkanu w Arizonie.
Wystawa w Guggenheim Museum potrwa do 25 września.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ mrt/ abe/