Śmierć Jana A.P. Kaczmarka jest dotkliwą stratą dla polskiej kultury, ale dorobek, jaki pozostawił, będzie z nami na zawsze – oceniła ministra kultury Hanna Wróblewska w sobotę w Krakowie podczas uroczystości pogrzebowych artysty.
W przemówieniu w kościele świętych Piotra i Pawła szefowa MKiDN powiedziała, że "żegnamy cenionego kompozytora muzyki teatralnej i filmowej, którego twórczość stała się bliska sercu wielu pokoleń". "Żegnamy człowieka wrażliwego i zaangażowanego, którego etos i postawa były zawsze godne naśladowania" - dodała.
"Jego śmierć to dotkliwa strata dla polskiej kultury. Jan A.P. Kaczmarek był człowiekiem o niespotykanej kulturze osobistej, rozległej wiedzy i bogatym doświadczeniu, którymi szczodrze się z nami dzielił" – podkreśliła ministra. Jak zaznaczyła, muzyka Kaczmarka towarzyszyła nam w wielu ważnych chwilach, zabierała w podróże artystyczne, inspirowała, wzruszała. "Dorobek, jaki pozostawił po sobie, to bezcenne źródło artystycznych wrażeń, które będzie z nami już na zawsze" – powiedziała Hanna Wróblewska.
Podczas uroczystości w świątyni przedstawiciel prezydenta RP Piotr Serafin odczytał list od niego. Andrzej Duda zwrócił uwagę na heroizm i nieustępliwość Jana A.P. Kaczmarka w walce z chorobą, z którą zmagał się od lat. Określając go wspaniałym artystą, mistrzem, podkreślił, że dziękuje mu w imieniu całej Rzeczpospolitej za poruszającą muzykę, docierającą do milionów serc, za promowanie w świecie polskiej kultury i dobrego imienia ojczyzny, służbę publiczną wyrażoną w licznych dziełach muzycznych.
Prezydent przypomniał początki kariery artysty, który "gdy wyruszył w świat, mistrz podbił talentem Amerykę i zyskał uznanie publiczności z wielu innych krajów".
Jak podkreślił Andrzej Duda, Jan A.P. Kaczmarek nigdy nie zapomniał o Polsce, skomponował wiele utworów dla uczczenia ważnych wydarzeń w historii kraju, np. "Kantata o Wolności" na 25-lecie powstania NSZZ "Solidarność", "Oratorium 1956" na 50. rocznicę Powstania Poznańskiego, "Universa" na 650-lecie Uniwersytetu Jagiellońskiego, "Rapsodia Śląska" z okazji stulecia powstań śląskich.
List do uczestników uroczystości skierowała również marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Jak napisała, odejście Jana A.P. Kaczmarka zostawi puste miejsce w kulturze narodowej i światowej. Podkreśliła, że osiągnął sukces nie tylko dzięki marzeniom, talentowi, ale i pracowitości. Określając go wielkim patriotą przywołała tytuły utworów, skomponowanych na rocznice ważnych dat w polskiej historii.
Artystę w imieniu środowisk twórczych pożegnał dyrektor Narodowego Centrum Kultury Robert Piaskowski. Określił muzyka "bezkompromisowym idealistą", "człowiekiem pewnym swoich wizji", "asertywnym", a zarazem przynoszącym "ciepły wiatr" z każdym swoim pojawieniem się. "Kiedy wchodził do sali, skupiał na sobie całą swoją uwagę. Kiedy mówił, wszyscy go słuchali" – powiedział dyrektor NCK.
Wdowa po zmarłym Aleksandra Twardowska-Kaczmarek wspominając męża wyznała, że wspólnie codziennie słuchali przy śniadaniu utworu "Nella fantasia", ze znanego filmu "Misja". Utwór ten rozbrzmiał również przed uroczystościami pogrzebowymi. Wykonała go Sinfonietta Cracovia pod dyrygenturą Dirka Brosse’a.
Mszy przewodniczył ks. prof. Jan Machniak. Oprawę muzyczną w czasie uroczystości zapewniła Capella Cracoviensis.
Po mszy trumna została przewieziona na cmentarz Rakowicki, gdzie kompozytor spocznie w Alei Zasłużonych.
Jan Andrzej Paweł Kaczmarek urodził się w 1953 r. w Koninie. Znaczną cześć życia spędził w USA. W ostatnich latach mieszkał w Krakowie, gdzie zmarł w wieku 71 lat. Skomponował muzykę do ok. 70 filmów długometrażowych i dokumentalnych. W 2005 r. za muzykę do filmu "Marzyciel" w reż. Marca Forstera dostał Oscara. Jest twórcą festiwalu Transatlantyk.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ mark/