Dwanaście lat trwała rekonstrukcja położonego na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej zamku Bobolice. Zamek, odbudowany i wyposażony przez prywatnego właściciela, można od września zwiedzać. XIV-wieczny zamek w Bobolicach to jedna z warowni jurajskiego Szlaku Orlich Gniazd. Zbudowany przez Kazimierza Wielkiego, kilkukrotnie oblegany, został zniszczony podczas potopu szwedzkiego w 1657 r. Od tego czasu zrujnowany, w 1998 r. został odkupiony przez rodzinę zamożnego przedsiębiorcy. Według nieoficjalnych informacji, rekonstrukcja obiektu pochłonęła ponad 20 mln zł.
W piątek współwłaściciel obiektu zamku Jarosław W. Lasecki został uhonorowany za zasługi na rzecz ochrony zabytków regionu częstochowskiego, a w szczególności za odbudowę zamku Bobolice. Nadany przez prezydenta Krzyż Oficerski Orderu Odbudowy Polski wręczył mu w Bobolicach wicewojewoda śląski Stanisław Dąbrowa.
XIV-wieczny zamek w Bobolicach to jedna z warowni jurajskiego Szlaku Orlich Gniazd. Zbudowany przez Kazimierza Wielkiego, kilkukrotnie oblegany, został zniszczony podczas potopu szwedzkiego w 1657 r.
Budząca kontrowersje wśród części specjalistów i miłośników tematu rekonstrukcja Bobolic trwała dwanaście lat. Problemem dla inwestora był m.in. brak zachowanych źródeł dotyczących pierwotnego kształtu budowli. Jej rekonstruowaną formę zatrudnieni eksperci określili ostatecznie na podstawie obrysu i kształtu murów oraz analogii z podobnymi obiektami.
Prace archeologiczne i badawcze w ruinach trwały cztery lata. Podczas kolejnych ośmiu lat odbudowy wykorzystywano dawne techniki oparte na tradycyjnych materiałach. Jak ocenia sam Lasecki, rekonstrukcja Bobolic – mimo braku pomocy ze strony państwowych służb konserwatorskich - stała się przedsięwzięciem bezprecedensowym, wyznaczając nowe kierunki polityki historycznej i określając kanon konserwacji zabytków.
„Funkcjonująca do tej pory doktryna konserwatorska, wywodząca się jeszcze z PRL-owskich czasów, zakładała, że nasze dziedzictwo narodowe powinno pozostawać w stanie +trwałej ruiny+. (...) Zamek Bobolice stał się pierwszym, który skutecznie przetarł szlak do zmiany tego sposobu myślenia” – napisano w komunikacie prasowym właściciela zamku po piątkowej uroczystości.
Jak ocenia współwłaściciel zamku Jarosław W. Lasecki, rekonstrukcja Bobolic – mimo braku pomocy ze strony państwowych służb konserwatorskich - stała się przedsięwzięciem bezprecedensowym, wyznaczając nowe kierunki polityki historycznej i określając kanon konserwacji zabytków.
„Najchętniej odbudowałbym wszystkie jurajskie zamki, wiem jednak, że tego rodzaju pomysły jeszcze nie są zbyt szeroko zakorzenione wśród urzędników, od których zależy wydanie zgody” – akcentował w piątek Lasecki, „Dziś Zamek Bobolice to już nie tylko żywa lekcja dla (...) zainteresowanych historycznymi rekonstrukcjami. To również lekcja polskiej historii, narodowej dumy i patriotycznych wartości, które są tutaj kultywowane” – mówił.
W trakcie prac odbudowano m.in. wieżę bramną, mury obwodowe, wartownię oraz zabudowania zamku górnego. Wewnątrz turyści mogą oglądać pomieszczenia na dwóch z trzech poziomów zamku, m.in. sale myśliwską i rycerską, zaadaptowane na niewielkie muzeum. Wstęp jest płatny, bilety mają być cegiełkami na rzecz dalszych prac. U podnóża zamku powstają karczma oraz hotel, mają być otwarte w 2012 r.
Jarosław W. Lasecki pochodzi z pobliskiego Myszkowa. W latach 90. XX wieku stworzył sieć dyskontów Plus, sprzedaną w 2008 r. koncernowi Jeronimo Martins. Obecnie działa m.in. na rynku nieruchomości handlowych. Jest senatorem obecnej VIII kadencji, zasiadał też w Senacie VI kadencji.
Lasecki powołuje się na szlacheckich przodków pieczętujących się herbem Dołęga. W 2006 r. kupił również zrujnowany pobliski zamek w Mirowie, który jednak nie będzie rekonstruowany. W 2012 r., po zakończeniu trwających obecnie prac zabezpieczających, także on ma zostać – jako trwała ruina - udostępniony turystom.(PAP)
mtb/ hes/