Możliwość powszechnego, wolnego dostępu do zasobów archiwalnych, nieobjętych obostrzeniami to - zdaniem uczestników konferencji IPN - potrzebny kierunek zmian w prawie autorskim. Jak podkreślali, wymóg podawania źródła, eliminuje naruszenie praw ich twórców.
Konferencja naukowa "Prawo autorskie w dobie cyfryzacji" odbyła się we wtorek - w Światowym Dniu Dziedzictwa Audiowizualnego.
"Obecnie obowiązujące przepisy ustawy o prawie autorskim z 1994 r. nakładają szereg obowiązków na archiwa przechowujące dokumentację, w tym podlegającą reżimowi prawa autorskiego. Co sprawia, że archiwa mają często dylemat w zakresie udostępniania zbiorów. Dotyczy on dwóch kwestii. Czy i jak udostępniać oraz cedowania na użytkownika odpowiedzialności za sposób wykorzystania udostępnionych dokumentów objętych prawem autorskim" - powiedział dyrektor Biura Udostępniania i Archiwizacji IPN Rafał Leśkiewicz.
Jak zaznaczył, archiwiści generalnie powinni udostępniać wszystko co jest w ich zasobach. "Ale czujemy się nieco dyskomfortowo, że udostępniając dokumenty przerzucamy odpowiedzialność za ustalenie praw autorskich na użytkownika. Naszym zdaniem zmiany prawne powinny zmierzać do tego, by wszystko co jest w archiwach i nie jest objęte jakimiś obostrzeniami, powinno być powszechnie, w wolny sposób dostępne. Bo przecież wykorzystujący dokumenty, podają źródło i autora. Czyli nie korzystają z własności intelektualnej w sposób niegodziwy. Tylko wówczas kiedy dokument byłby wykorzystany bezprawnie sfera prawa autorskiego związana np. z odszkodowaniami powinna wchodzić w grę" - ocenił.
"Naszym zdaniem zmiany prawne powinny zmierzać do tego, by wszystko co jest w archiwach i nie jest objęte jakimiś obostrzeniami, powinno być powszechnie, w wolny sposób dostępne. Bo przecież wykorzystujący dokumenty, podają źródło i autora. Czyli nie korzystają z własności intelektualnej w sposób niegodziwy" - powiedział dyrektor Biura Udostępniania i Archiwizacji IPN Rafał Leśkiewicz.
Jego zdaniem cyfryzacja rozszerza zakres dostępu do dokumentów, których coraz więcej trafia do sieci, a coraz mniej udostępnia się w tradycyjnych czytelniach. "Problem pojawia się przy udostępnianiu online dokumentów wytworzonych w XX w. Dotyczy to najczęściej materii związanej z osobami niepublicznymi, które w istotny sposób rejestrowały życie społeczne. To np. zbiory zdjęć przekazanych przez fotografów dokumentujących strajki w latach 80. I te fotografie są objęte rygorystycznymi przepisami prawa autorskiego. A więc my udostępniając ponosimy współodpowiedzialność za konieczność jego przestrzegania. I to czasami wpływa na utrudnienia w przygotowywaniu publikacji naukowych" - mówił Leśkiewicz.
Przedstawiciel Polskiego Komitetu ds. UNESCO Tomasz Komorowski podkreślił, że omawiane zagadnienia mają szczególne znaczenie dla zachowania dziedzictwa dokumentacyjnego, zwiększenia jego dostępności i upowszechniania wiedzy. "Nowe technologie informacyjne i komunikacyjne znacznie zwiększają te możliwości. Dlatego rozwiązania prawne w sferze legislacji i praktyki służące możliwościom oferowanym przez technikę przy respektowaniu praw twórców stanowią wyzwanie" - zaakcentował.
Według niego kwestie związane z digitalizacją i dziedzictwem cyfrowym są szczególnie pilne. "Według niektórych szacunków w skali świata pozostało zaledwie 10 do 15 lat na przeniesienie analogowego dziedzictwa audiowizualnego do formatów cyfrowych. Konieczność digitalizacji wynika nie tylko z podatności tradycyjnych nośników na zniszczenie, ale także zmian technologicznych przekazu i wymagań odbiorców. Dziedzictwo audiowizualne stanowi istotną część dziedzictwa dokumentacyjnego, stąd też obchody Światowego Dnia Dziedzictwa Audiowizualnego" - powiedział Komorowski.
Do kwestii praktycznych związanych m.in. z udostępnianiem zdjęć z zasobu IPN odniósł się Konrad W. Ślusarski z Instytutu. Przypomniał, że w zasobie instytucji jest 39 mln fotografii, 2 tys. nagrań filmowych i 1,7 tys. jednostek nagrań dźwiękowych.
"Przy zdjęciach problem praw autorskich i możliwości udostępniania jest skomplikowany. Trudnością jest często określenie okoliczności powstania i autora oraz stwierdzenia czy są przejawem jego +działalności twórczej+. Rozwiązaniem może być +wyczyszczenie praw autorskich+ materiałów audiowizualnych m.in. przez zawarcie stosownych umów ze znani spadkobiercami. W rozwiązaniach prawnych ważne wydaje się też podjęcie działań w celu określenia, które zdjęcia są utworami w rozumieniu prawa autorskiego. W świetle tzw. dzieł osieroconych należy zaś rozważyć czy czas ich ochrony nie powinien ulec skróceniu" - mówił.
Jak dodał Leśkiewicz, zmiany w prawie autorskim powinny zmierzać do uczynienia go bardziej prostym i przystępnym. "Liczymy, że plonem konferencji będzie sformułowanie tez, które być może przełożą się później na wystąpienie do parlamentu z prośbą o zmianę tego prawa" - podsumował.
Konferencja zorganizowana w związku ze Światowym Dniem Dziedzictwa Audiowizualnego odbyła się w IPN po raz siódmy. (PAP)
akn/ pz/