Premiera spektaklu "Towiańczycy, królowie chmur” w reż. Wiktora Rubina odbędzie się w piątek w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Przedstawienie opowiada o Wielkiej Emigracji i działalności Andrzeja Towiańskiego, twórcy sekty Koło Sprawy Bożej.
Sztuka powstała na zamówienie teatru, w ramach trwającego w nim sezonu poświęconego reżyserowi Konradowi Swinarskiemu. Jak przypomniała autorka dramatu Jolanta Janiczak na środowej konferencji prasowej, Swinarski chciał zrealizować film o Towiańskim, który w Kole Sprawy Bożej skupił wybitnych polskich emigrantów, m.in. Adama Mickiewicza.
Andrzej Towiański (1799-1878) pochodził z Wileńszczyzny. Był asesorem, gdy w 1828 roku doznał w Wilnie objawienia religijnego. Głosił, że trzeba prawdziwie naśladować Jezusa Chrystusa, a do drugiego człowieka nie wolno żywić nienawiści, nawet jeśli jest wrogiem. Towiański chciał przekonać do swojej mistyki papieża, Żydów oraz cara. W 1840 roku zostawił majątek na Litwie i udał się do Paryża, by nawracać na nową wiarę polską elitę kulturalną. Do jego sekty - Koła Sprawy Bożej - oprócz Mickiewicza - przystąpili m.in. Juliusz Słowacki, Seweryn Goszczyński czy prekursor fotografii Michał Szweycer. Najbardziej zaangażował się Mickiewicz. Towiański pomógł zaleczyć na pewien czas chorobę psychiczną jego żony - Celiny Szymanowskiej i poeta stał się jednym z najwierniejszych jego wyznawców.
Sztuka powstała na zamówienie teatru, w ramach trwającego w nim sezonu poświęconego reżyserowi Konradowi Swinarskiemu. Jak przypomniała autorka dramatu Jolanta Janiczak na środowej konferencji prasowej, Swinarski chciał zrealizować film o Towiańskim, który w Kole Sprawy Bożej skupił wybitnych polskich emigrantów, m.in. Adama Mickiewicza.
Zdaniem Janiczak przedstawienie jest „rodzajem archeologicznej wyprawy do XIX-wiecznego Paryża, do wielkich idei”. „Spektakl to próba zdemilitaryzowania idei, które w epoce romantyzmu nabrały rozpędu (...). Zapraszamy do poszukiwania zaminowanych pól, na spacer przez kanały i piwnice, gdzie być może drzemią jeszcze niewybuchy. A może to są już tylko fajerwerki?" - mówiła Janiczak.
„W spektaklu zadajemy pytanie, czym romantyzm może być dla nas dzisiaj” – powiedział Rubin.
W rolę Towiańskiego wcielił się Krzysztof Zarzecki, Mickiewicza zagra Roman Gancarczyk. Na scenie pojawi się też m.in. Ewa Kaim jako Ksawera Deybel oraz Katarzyna Krzanowska jako Celina Mickiewicz.
Rubin jest absolwentem socjologii na UJ oraz Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie. Debiutował w 2006 r. przedstawieniem „Mojo Mickybo” Owena McCafferty’ego. Od tamtego czasu przygotował ok. 20 spektakli, które wystawiał m.in. w Krakowie, Bydgoszczy, Wrocławiu, Gdańsku, Wałbrzychu. W ostatnim czasie realizował dramaty Janiczak: „James Bond: świnie nie widzą gwiazd”, „Ofelie”, „Karzeł, down i inne żywioły”, „Caryca Katarzyna”. Rok temu otrzymał nagrodę Paszport Polityki.
Janiczak ukończyła psychologię na UJ oraz krakowską szkołę aktorską Lart Studio. Z Rubinem adaptowała na scenę m.in. powieści: „Drugie zabicie psa” Marka Hłaski, „Cząstki elementarne” Michela Houellebecqa oraz „Lalkę” Bolesława Prusa. W ubiegłym roku otrzymała Paszport Polityki, jest też laureatką stypendium ministra kultury i dziedzictwa narodowego Młoda Polska 2014. (PAP)
bko/ agz/ jbr/