Czworo czeskich poetów czytało wiersze Zbigniewa Herberta, które w różnych latach były tłumaczone na język czeski. Spotkanie zorganizowane w poniedziałek wieczorem przy współudziale Instytutu Polskiego w Pradze kończyło jubileuszowy rok Herberta.
Poezje i eseje Herberta od lat sześćdziesiątych tłumaczyli Vlasta Dvorzaczkova, Miroslav Holub, Miroslav Czervenka i Josef Mlejnek. Część twórczości autora „Pana Cogito” ukazywała się w ich przekładach jeszcze w podziemnych samizdatach.
Z tego grona tłumaczy na wieczorze związanym z Herbertem był tylko Mlejnek, który po czesku wydał wszystkie książki – eseje Herberta. Sugerował, że tutejsze telewizje mogłyby pokazać „Ogród Barbarzyńcy”, cykl filmów dokumentalnych zrealizowany przez TVP, inspirowanych i ilustrowanych słowami Zbigniewa Herberta. O swojej fascynacji strofami „Pana Cogito” opowiadali też Sylva Fischerova, Jonasz Hajek, Josef Hrdliczka.
Jonasz Hajek jeden z wierszy polskiego poety z tomu „Raport z oblężonego miasta” zadedykował zmagającym się z rosyjską inwazją Ukraińcom. Czytano osobiste wiersze Herberta, a także te, które związane były z jego fascynacją antykiem i kulturą śródziemnomorską.
Strofy polskiego poety brzmiały w praskiej kawiarni literackiej „Bożska Lahvice”. W tym lokalu w dzielnicy Vinohrady można kupić książki przygotowywane przez niewielkie, niezależne domy wydawnicze. Właścicielem „Lahvicy”, gdzie odbywają się spotkania poetyckie i literackie, jest mieszkający od trzydziestu lat w Pradze Polak Michał Hankiewicz. Jak powiedział PAP, kawiarnia i jej formuła to realizacja jego młodzieńczych fascynacji książkami i kulturą słowa.
Herbert zagościł w „Lahvicy” m.in. dzięki synowi Hankiewicza, Jakubowi. Urodzony w Pradze, aktualnie doktorant na Uniwersytecie Warszawskim, zafascynował się polskimi poetami, m.in. Mironem Białoszewskim i Zbigniewem Herbertem. Przygotował wprowadzenie do spotkania z czeskimi poetami i opowiadał o pierwszym wierszu, z pierwszego tomu Herberta traktującym m.in. o płonącym lesie i róży.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
kar/