Mural przedstawiający polskiego robotnika oraz symbolizujący solidarność i więź społeczną konar drzewa w formie splecionych rąk upamiętni wydarzenia Czerwca'76 w Radomiu. Pracę wykonali artyści z Wrocławia, wyłonieni w konkursie ogłoszonym przez władze miasta.
Mural powstaje na dwóch ścianach wieżowca przy ul. Żeromskiego 74, w sąsiedztwie kamienia upamiętniającego robotniczy protest i niedaleko miejsca, w którym rozgrywały się najważniejsze wydarzenia Czerwca'76 w Radomiu.
Na jednej ścianie przedstawiony jest robotnik, który patrzy w górę. Ma to symbolizować – jak podkreśla jeden z twórców muralu Przemysław Wójciak - nadchodzącą po Czerwcu’76, lepszą przyszłość.
W drugiej części obrazu artyści umieścili konar drzewa w formie splecionych rąk. Oznaczać ma on więź społeczną i solidarność ludzi, którzy wyszli na ulice w 1976 r. Autorzy projektu z wrocławskiego studia artystycznego Donut Planet wygrali konkurs ogłoszony przez prezydenta Radomia. Prace oceniało jury pod przewodnictwem malarza Edwarda Dwurnika.
Artyści przystąpili do pracy w ub. tygodniu. Przygotowali ok. 200 litrów farby i ponad 30 sztuk sprayu. Najpierw - za pomocą projektora cyfrowego podłączonego do laptopa – twórcy obrazu przenieśli szkic projektu na ścianę wieżowca. Następnie przystąpili do malowania pracy. Mural ma być gotowy na 24 czerwca, kiedy zaplanowane jest jego uroczyste odsłonięcie. Uroczystości ma towarzyszyć pokaz multimedialny.
Obraz jest formą upamiętnienia radomskich robotników w ramach obchodów 40. rocznicy Czerwca’76. „Zależało nam na znalezieniu takiej formuły, która dotrze także do młodego pokolenia" - podkreślił prezydent Radomia Radosław Witkowski.
Zaznaczył, że czerwiec 1976 r. to - jak uważa wielu historyków - data przełomowa nie tylko w historii Polski, ale i całej Europy Środkowo-Wschodniej. „Zaczęło się w czerwcu, zaczęło się w Radomiu. Po roku 1976 zaczęła się konstytuować, w postaci KOR-u, opozycja. Nie byłoby Gdańska roku 1981, gdyby wcześniej nie było wydarzeń radomskiego protestu w 1976 r.” - stwierdził Witkowski.
25 czerwca 1976 r. na ulice Radomia w proteście przeciwko planowanym przez rząd podwyżkom cen żywności wyszło 20-25 tys. ludzi. Doszło do starć z milicją i oddziałami ZOMO. Według badaczy IPN zatrzymano 654 osoby. Tzw. sądowym trybem postępowania objęto 255 osób, a orzeczone kary pozbawienia wolności sięgały 10 lat.
W związku z udziałem w proteście pracę straciło ok. 900 radomian, przede wszystkim pracowników Zakładów Metalowych. Tragiczną konsekwencją protestów było bezprawne bicie zatrzymanych na tzw. ścieżkach zdrowia (szpalery milicjantów bijących ludzi pałkami), które stały się swoistym symbolem Czerwca'76. Zaczęły się także represje wobec uczestników protestu i ich rodzin. Z pomocą ruszyli im przedstawiciele powstałego we wrześniu Komitetu Obrony Robotników.
Murale stały się w ostatnich latach popularną formą upamiętniania ważnych wydarzeń historycznych. W 2011 r. w Poznaniu na elewacji jednej z kamienic powstał mural ku czci ofiar Czerwca'56 w 55. rocznicę robotniczego zrywu. Pomysłodawcą i wykonawcą graffiti był jeden z kibiców Lecha Poznań.
W ub. roku na jednej z pilskich szkół pojawił się mural upamiętniający polskich lotników, bohaterów Bitwy o Anglię. Witold Pilecki i Danuta Siedzikówna „Inka” i powstańcy warszawscy są bohaterami patriotycznego muralu, który w 2013 roku powstał na budynku komendy hufca ZHP w Kaliszu. Na ulicach Gniezna w 2013 roku powstała seria murali historycznych poświęconych powstaniu wielkopolskiemu. W Białymstoku kilka lat temu powstał mural upamiętniający ofiary deportacji na Wschód. (PAP)
ilp/ agz/