Przedstawienie "Do Damaszku" w reż. Jana Klaty, które rozpoczęło w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie sezon poświęcony Konradowi Swinarskiemu, w poniedziałek zostanie zaprezentowane publiczności Warszawskich Spotkań Teatralnych.
Spektakl zostanie pokazany w poniedziałek dwa razy - na Scenie im. Gustawa Holoubka w Teatrze Dramatycznym m. st. Warszawy.
"Do Damaszku" to - jak tłumaczą twórcy przedstawienia - próba pokazania współczesnej religijności oraz tego, jakie miejsce zajmuje ona w życiu dzisiejszego człowieka. To opowieść o potrzebie wspólnoty, wiary i przynależności do Kościoła.
Premiera spektaklu powstałego na podstawie tekstu szwedzkiego dramatopisarza Augusta Strindberga odbyła się na deskach Starego Teatru w Krakowie w październiku 2013 r. Otworzyła sezon artystyczny 2013/2014 w Starym Teatrze - rok poświęcony życiu i twórczości reżysera i scenografa Konrada Swinarskiego. Tytuł sztuki ma też wymiar symboliczny - Swinarski w 1975 roku zginął w katastrofie samolotu lecącego właśnie do Damaszku.
"Do Damaszku" to - jak tłumaczą twórcy przedstawienia - próba pokazania współczesnej religijności oraz tego, jakie miejsce zajmuje ona w życiu dzisiejszego człowieka. To opowieść o potrzebie wspólnoty, wiary i przynależności do Kościoła.
O spektaklu zrobiło się głośno w listopadzie ub.r., kiedy grupa widzów usiłowała w Starym Teatrze przerwać przedstawienie. Kilka dni później w "Dzienniku Polskim" ukazały się informacje o tym, że z udziału innego spektaklu w Starym - "Nie-Boskiej Komedii", zrezygnowało siedmioro z 18 obsadzonych w nim aktorów. Pod koniec grudnia radni sejmiku województwa małopolskiego przyjęli rezolucję wyrażającą dezaprobatę wobec sposobu, w jaki dyrekcja Narodowego Starego Teatru w Krakowie "wykorzystuje zagwarantowaną w Konstytucji RP wolność tworzenia".
Apelowali oni też do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, "aby środki publiczne nie stanowiły podstawy do finansowania rzekomo artystycznych eksperymentów, które w rzeczywistości wymierzone są w poczucie przyzwoitości, normy etyczne i normy współżycia społecznego". Zdrojewski komentował wówczas dla PAP, że jego zdaniem "protesty przeciwko określonej polityce, np. repertuarowej, mają swoje granice i nie powinny szkodzić życiu artystycznemu, wolności artystycznej, uprawianemu zawodowi".
"Można się oczywiście spierać o kształt sceniczny +Do Damaszku+, o interpretację sztuki Strindberga, choć rabanu nie ma co robić. (...) Szkoda mi przede wszystkim takich aktorów jak Dorota Segda czy Krzysztof Globisz, którzy muszą wykonywać jakieś etiudy - robią je czysto technicznie, chciałoby się, żeby ich talenty i doświadczenie było poważniej wykorzystane. Z drugiej strony: brzmi w tym przedstawieniu osobista nuta, której wcześniej w teatrze Klaty raczej nie było. Nie czyniłbym z tego powodu wyrzutów reżyserowi, bo oprócz ważnych spraw kraju i świata są problemy życia indywidualnego, z którymi artysta powinien się mierzyć, jeśli ma wrażliwość na coś więcej, niż tylko to, co przeczytał w gazetach. Paradoksem jest zatem, że spektakl stanowiący raczej prywatny, nawet intymny rozrachunek nagle znalazł się w centrum publicznej awantury, w której najgłośniej krzyczano hasła: naród, patriotyzm, tradycja etc" - pisał o spektaklu na swoim blogu Wojciech Majcherek.
W obsadzie "Do Damaszku" znaleźli się: Aldona Grochal, Katarzyna Krzanowska, Beata Paluch, Jaśmina Polak, Dorota Segda, Justyna Wasilewska, Marcin Czarnik, Krzysztof Globisz, Adam Nawojczyk, Krzysztof Zarzecki. Adaptacja i dramaturgia to dzieło Sebastiana Majewskiego. Autorem scenografii jest Mirek Kaczmarek, ruchu - Maćko Prusak.
34. Warszawskie Spotkania Teatralne rozpoczęły się 4 kwietnia, potrwają do 14 kwietnia. Polska Agencja Prasowa objęła festiwal patronatem medialnym. (PAP)
agz/ mlu/