"Kronos" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego - spektakl inspirowany intymnym dziennikiem Witolda Gombrowicza - zostanie we wtorek zaprezentowany na 34. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Przedstawienie jest produkcją wrocławskiego Teatru Polskiego.
Spektakl miał wrocławską premierę w grudniu 2013 r.
"Kronos" to bardzo osobiste zapiski Witolda Gombrowicza, które autor "Trans-Atlantyku" prowadził od 1953 r. aż do śmierci w roku 1969. To notatki prowadzone tylko dla siebie, skrótowe, często w formie wyliczeń, surowe, najczęściej o codzienności, chorobach, biedzie. W Argentynie Gombrowicz przez długi czas żył w skrajnej nędzy. Przyjaciele często zapraszali go na obiad, wiedząc, że zdarza mu się nie mieć pieniędzy na jedzenie. Zalegał z czynszem, chodził w używanych ubraniach. Ale "Kronos" to także dziennik intymny - znajdujemy w nim suche wyliczenia na temat przygód erotycznych i związków autora, których było bardzo wiele.
Spektakl wrocławskiego Teatru Polskiego nie jest adaptacją książki. Tekst Gombrowicza posłużył twórcom spektaklu jako inspiracja m.in. do poszukiwań odpowiedzi na pytanie o szczerość w tworzeniu własnych biografii.
"Kronos" to bardzo osobiste zapiski Witolda Gombrowicza, które autor "Trans-Atlantyku" prowadził od 1953 r. aż do śmierci w roku 1969. To notatki prowadzone tylko dla siebie, skrótowe, często w formie wyliczeń, surowe, najczęściej o codzienności, chorobach, biedzie.
Reżyser przedstawienia Krzysztof Garbaczewski tłumaczył, że "Kronos" jest tekstem, który bardzo trudno wystawić w teatrze. "Nie rozpisaliśmy tego teksu na dialogi, a zawarte w nim pęknięcia wypełniliśmy własnymi biografiami" - mówił.
Zdaniem Garbaczewskiego tekst Gombrowicza skłania do postawienia pytań o szczerość wobec samego siebie. "Gombrowiczowski +Kronos+ to ciekawy konstrukt tożsamości, który wydaje się nagle bardzo współczesny. Wystawić dziś +Kronosa+ w teatrze to tak jak wystawić czyjś profil na Twitterze czy Facebooku. To zaś rodzi pytania o konstrukcję naszych biografii, o znaczenie intymności i szczerości wobec siebie" - mówił reżyser.
W spektaklu występują Sylwia Boroń, Agnieszka Kwietniewska, Halina Rasiakówna, Ewa Skibińska, Janka Woźnicka, Marta Zięba, Adam Cywka, Andrzej Kłak, Cezary Łukaszewicz, Marcin Pempuś, Paweł Smagała Adam Szczyszczaj, Wojciech Ziemiański. Autorką scenografii jest Aleksandra Wasilowska, kostiumy zaprojektowała Svenja Gassen. Robert Mleczko stworzył materiały wideo, muzykę - Julia Marcell. Reżyseria światła: Bartosz Nalazek.
Krzysztof Garbaczewski (1983 r.) to reżyser teatralny, absolwent krakowskiej PWST. Zadebiutował w 2008 r. „Chórem sportowym” Elfriede Jelinek w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu, tam też zrealizował „Odyseję” Homera w adaptacji Marcina Cecki. W wałbrzyskim Teatrze im. Szaniawskiego wystawił „Opętanych” według powieści Gombrowicza oraz „Gwiazdę śmierci” Marcina Cecki inspirowaną „Gwiezdnymi wojnami” George’a Lucasa. We wrocławskim Teatrze Polskim wyreżyserował „Nirvanę” (na podstawie „Tybetańskiej księgi umarłych”) i „Biesy” Dostojewskiego. Zrealizował także w Nowym Teatrze w Warszawie „Życie seksualne Dzikich” (2011) z tekstem Marcina Cecki, inspirowanym dziełem antropologa Bronisława Malinowskiego. Jest laureatem Paszportu "Polityki" 2012.
Pokaz "Kronosa" na WST odbędzie się na Scenie im. Gustawa Holoubka Teatru Dramatycznego.
34. Warszawskie Spotkania Teatralne rozpoczęły się 4 kwietnia, potrwają do 14 kwietnia. Polska Agencja Prasowa objęła festiwal patronatem medialnym.(PAP)
agz/ mlu/