Technice wykonywania arrasów, materiałom i barwnikom używanym do ich produkcji poświęcony będzie „Weekend z arrasami” w Zamku Królewskim na Wawelu, organizowany w najbliższą sobotę i niedzielę.
"W trakcie spotkań opowiemy, jak powstawały arrasy, od projektu aż do gotowej tkaniny. Myślę, że ciekawa będzie część poświęcona barwnikom, które dziś wystarczy kupić, a w XVI wieku były one pozyskiwane np. z roślin. Barwnik trzeba było najpierw wyekstrahować, a to wymagało doświadczenia i wielkiego nakładu pracy" - powiedziała PAP kierownik Działu Tkanin w Zamku Królewskim na Wawelu Magdalena Ozga.
Jak przypomniała 19 stycznia przypada 53. rocznica powrotu arrasów z wojennej tułaczki do Krakowa. Pociąg z wawelskimi skarbami przyjechał na Dworzec Główny 19 stycznia 1961 o g 22.00. „Podczas weekendu nie zabraknie opowieści o historii arrasów” – dodała Ozga.
Zwiedzający dowiedzą się także, czemu arrasom nie służy światło słoneczne.
Wawelska kolekcja arrasów, zamówionych przez króla Zygmunta Augusta w Brukseli w latach 1550-1560, jest największym takim zbiorem w Polsce i jednym z najważniejszych w Europie. Po raz pierwszy tkaniny pokazano na Wawelu w 1553 r. z okazji wesela Zygmunta Augusta z Katarzyną Habsburżanką.
W sobotę i niedzielę zwiedzający będą mogli obejrzeć wawelskie arrasy wraz z kustoszem (po dwie grupy każdego dnia o g. 10.00 i 12.00), a dzieci będą mogły w niedzielę wziąć udział w warsztatach, podczas których odbędą się gry i zabawy. Konieczna jest wcześniejsza rezerwacja.
„Weekend z arrasami” odbędzie się po raz trzeci.
Wawelska kolekcja arrasów, zamówionych przez króla Zygmunta Augusta w Brukseli w latach 1550-1560, jest największym takim zbiorem w Polsce i jednym z najważniejszych w Europie. Po raz pierwszy tkaniny pokazano na Wawelu w 1553 r. z okazji wesela Zygmunta Augusta z Katarzyną Habsburżanką. To jedyna część wyposażenia Zamku na Wawelu z czasów Jagiellonów, która przetrwała do dziś. Kolekcja zgromadzona przez Zygmunta Augusta liczy obecnie 136 tkanin.
W testamencie król zapisał arrasy siostrom, a po ich śmierci tkaniny przeszły na własność Rzeczpospolitej. W 1795 r. Rosjanie wywieźli arrasy do Petersburga i oddali je dopiero na mocy Traktatu Ryskiego z 1921 r.
W 1939 r. bezcenne tkaniny wywieziono z kraju, aby uchronić je przed Niemcami, do Rumunii, Francji, a potem do Anglii i ostatecznie do Kanady. Tkaniny powróciły do Polski 16 stycznia 1961 r. na pokładzie statku "Krynica". Po drodze do Krakowa, części kolekcji arrasów była prezentowana krótko w Warszawie. W Krakowie tkaniny zostały poddane niezbędnym zabiegom konserwatorskim i 18 marca 1961 r. zawisły we wnętrzach, do których zostały przeznaczone.
Największe zasługi dla ocalenia arrasów mieli historyk sztuki prof. Marian Morelowski i muzealnik Aleksander Czołowski, którzy odzyskali je od Rosjan oraz kustosz zamku Stanisław Świerz-Zaleski, który uratował je w czasie wojny. Z Kanady sprowadził je długoletni dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu prof. Jerzy Szablowski.
Tkane jedwabiem i wełną, złotymi i srebrnymi nićmi tapiserie ilustrują historie biblijne, ukazują bujny świat roślin i egzotycznych zwierząt oraz herby Polski i Litwy przypominające o Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Arrasom szkodzi promieniowanie ultrafioletowe oraz zanieczyszczenia i pył unoszący się w powietrzu, dlatego prezentowane tkaniny są co pewien czas zmieniane. Największe z nich mają 4,8 metra wysokości i ponad 8 metrów szerokości i ważą kilkadziesiąt kilogramów.(PAP)
wos/ as/