Instalacja Jerzego Kaliny – butelki z mlekiem stawiane rano pod drzwiami w bloku; „Pieta” Stanisława Rodzińskiego; „Golgota” Jerzego Tchórzewskiego tworzą klimat wystawy przypominającej wprowadzenie stanu wojennego w Polsce, która będzie można oglądać od 8 kwietnia.
„Ideą wystawy jest uchwycenie zjawisk artystycznych i twórców, którzy w latach 80. tworzyli poza cenzurą, którzy zrezygnowali z oficjalnego uczestniczenia w kulturze, zbojkotowali oficjalne instytucje życia kulturalnego i przeszli do drugiego obiegu. A tych artystów było wielu – około 1700 osób. Tak powstał ruch kultury niezależnej. Środowisko wzięło sprawy w swoje ręce” – powiedział w piątek podczas konferencji w CSW kurator wystawy Tadeusz Boruta.
Artyści jednocześnie współdziałali i prowadzili swoisty dialog ze społeczeństwem, zorganizowanym w niezależnych strukturach związku zawodowego Solidarność, robotniczych konfraterniach, podejmując się działań stricte konspiracyjnych: projektowania plakatów, ulotek, znaczków i drukowania ich.
Pierwsze próby upubliczniania powstałych na początku lat 80. dzieł artystycznych miały charakter kameralny. Odbywały się w mieszkaniach, na strychach lub bezpośrednio w pracowniach twórców. Jedną z pierwszych form tworzenia niezależnego obiegu kultury były „wystawy walizkowe”, nazwane tak, zgodnie z intencją pomysłodawcy, malarza Marka Sapetty. Artyści sporządzali miniaturowe repliki swoich prac, które przewożono od domu do domu w walizce i prezentowano na domowych wernisażach.
„Część artystów, broniąc swej artystycznej niezależności, przez całe lata 80. pozostawała przy efemerycznych formach działania i prezentacji. Jednak większość twórców, mając poczucie solidarności ze społeczeństwem, szukała miejsc wystawienniczych otwartych dla każdego” – zaznaczył kurator. Niezależny ruch wystawienniczy szybko znalazł takie miejsce w Kościele, który otworzył się na twórców.
„Kultura niezależna lat 80. była zjawiskiem różnorakim i wielowątkowym, obejmującym wszystkie dziedziny sztuki, a w tej skali niemającym precedensu w historii" – podkreśla kurator wystawy. "Poza cenzurą powstawały niezliczone dzieła, których twórcy manifestowali swoją niezależność ze świadomością, że tylko niezależna kultura jest w stanie wyrazić fundamentalne doświadczenie człowieka, jakim jest pragnienie wolności” – opisuj Boruta.
Aranżacja wystawy „Nie ocenzurowano. Polska sztuka niezależna lat 80.” nawiązuje do słynnych wystaw niezależnych lat 80. i do istotnych dla tamtego czasu prac artystycznych. Przechodząc przez kolejne sale widz ogląda obrazy, rzeźby i instalacje powstałe pomiędzy wprowadzeniem stanu wojennego a powołaniem pierwszego niekomunistycznego rządu.
W jednej z pierwszych przestrzeni nazwanej „Wszystkie nasze dzienne sprawy” przypomniana została instalacja Jerzego Kaliny „Dzień dobry” z 1989 r., będąca ironicznym komentarzem do prozy życia w PRL-u. „U nas butelka z mlekiem stawiana pod drzwiami była tym, czym w Ameryce coca-cola. Mleko na progach kojarzyło mi się z długim korytarzem więziennym, z żarłem stawianym przed zamkniętymi celami. Nie widać było tego, który je przyniósł, ani tego, który je spożyje. Dla mnie to była najprostsza i najtrafniejsza metafora socjalistycznej Polski” – mówił o swej pracy Kalina.
Kolejne sale to przypomnienie ważnych wystaw, dzieł i artystów: „Wystawa walizkowa”; „Pomarańczowa Alternatywa”; „Wzlot;, „Znak krzyża”; „Wściekły pies na zielonym tle”; „Przeciw złu, przeciw przemocy”. W zamykającej wystawę przestrzeni zatytułowanej „Wieczernik” zobaczyć można instalację Jerzego Kaliny „Ostatnia wieczerza”, z roku 1983. W tej samej sali wyświetlany jest film ze spektaklu „Wieczernik” według Ernesta Brylla w reżyserii Andrzeja Wajdy, który miał swoją premierę w 1985 r. , w ruinach kościoła Miłosierdzia Bożego przy ul. Żytniej. „Jest to symboliczne odniesienie do wspólnoty, która według mnie jest jednym ze zworników całej wystawy” - zaznacza Boruta, wskazując jednocześnie na równie symboliczny obraz zamykający ekspozycję – „Polacy formują flagę narodową” Włodzimierza Pawlaka.
Tadeusz Boruta, pytany podczas konferencji o kryteria doboru prac i artystów prezentowanych na wystawie, powiedział, że w tych wyborach pomocna była mu książka Aleksandra Wojciechowskiego i Andrzeja Osęki „Czas smutku, czas nadziei”.
Kurator dodał, że jego próby pozyskania dzieł na wystawę były szeroko zakrojone, ale nie wszyscy z zaproszonych do udziału w wystawie artystów zdecydowali się wziąć w niej udział. „Misją Centrum Sztuki Współczesnej i istotą mojego programu jest dążenie do ukazywania cennych zjawisk w sztuce współczesnej, także takich, które bywają, jeśli nie zapomniane, to przesunięte na margines. Do takich, według mnie, należy sztuka pierwszych lat osiemdziesiątych w Polsce. Obecna wystawa przygotowana przez prof. Tadeusza Borutę jest propozycją odczytania dziś tego fenomenu, jakim była sztuka niezależna lat 80.” - zaznaczył podczas konferencji Piotr Bernatowicz, dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski.
Wystawa „Nie ocenzurowano. Polska sztuka niezależna lat 80.” W Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie będzie czynna od 8 kwietnia do 5 czerwca 2022 r. (PAP)
autorka: Anna Bernat
abe/ aszw/