Wystawę sióstr Anny i Ireny Nawrot pod tytułem „One”, na której zobaczyć można starsze i nowe realizacje, otwarto w piątek w Galerii Bielskiej BWA. Wspólnym mianownikiem dzieł jest kobieta; jej postrzeganie i funkcjonowanie w przestrzeni społecznej i prywatnej.
Galeria w komunikacie podała, że ekspozycję tworzą tekstylne i fotograficzne kolaże, obiekty przestrzenne, fotografie, obrazy z włóczki oraz hafty. Formalnym i symbolicznym lejtmotywem tej prezentacji są nici krawieckie i włóczka.
„Ania naszywa wizerunki kobiece i zwierzęce, przedmioty i motywy roślinne na obrusy, chusty i inne wzorzyste materiały. Ja zszywam ze sobą fotografie zwierząt, kwiatów i fragmentów ciała ludzkiego. Ania oplata czerwoną włóczką gipsowe, drewniane i plastikowe figurki kobiece. Ja fotografuję żywe ciało obandażowane czerwoną włóczką. Z włóczkowych kłębków Ani wynurzają się nogi i ręce lalek. Na moich fotografiach prawdziwe ręce i nogi obejmują wielkie kokony” – przybliżyła prezentowane dzieła Irena Nawrot.
Jej zdaniem, pomimo że wystawa dotyka osobistych przeżyć, ma także wymiar uniwersalny. „Odnosi się do lęków i traum, które mogą stać się udziałem każdej ludzkiej istoty” – uważa artystka.
Anna i Irena Nawrot urodziły się w 1960 r. Są absolwentkami Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Anna od 1985 r. prowadzi wraz z Janem Gryką Galerię Białą w Lublinie, Irena od 1984 roku jest związana z UMCS.
Wystawę można oglądać do 19 listopada.
Galeria Bielska BWA należy do samorządu Bielska-Białej. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/aszw/