Zagrożone likwidacją muzeum J.I. Kraszewskiego w Dreźnie dzięki polskiej interwencji będzie nadal służyć polsko-niemieckiemu dialogowi. Minister kultury Bogdan Zdrojewski otworzył w piątek w dawnym dworku pisarza w stolicy Saksonii nową stałą wystawę.
"Kilka miesięcy temu tej placówce groziło zamknięcie, a władze Drezna zastanawiały się, komu sprzedać ten budynek" - powiedział pełnomocnik niemieckiego rządu ds. kultury i mediów Bernd Neumann podczas uroczystości otwarcia wystawy.
Jak podkreślił, "dzięki Bogu pojawił się polski minister kultury, zainteresowany dobrymi i bliskimi stosunkami w dziedzinie kultury między Polską a Niemcami". Dziękując Zdrojewskiemu za interwencję i błyskawiczne zorganizowanie ekspozycji, niemiecki polityk powiedział, że muzeum jest "idealnym miejscem" do polsko-niemieckich spotkań ludzi kultury, sztuki i nauki.
"To muzeum jest przepiękne, choć nieduże; jest niezwykle ważne, bo symboliczne, ma niepowtarzalny charakter i działa nieprzerwanie od 1960 roku" - mówił Zdrojewski.
Polski minister kultury oraz pierwszy zastępca burmistrza Drezna Dirk Hilbert podpisali list intencyjny, w którym władze miasta zobowiązały się do utrzymywania dawnego dworku Kraszewskiego jako muzeum i miejsca spotkań oraz do finansowania personelu placówki.
Problemy z muzeum Kraszewskiego powstały po uchwaleniu przez Sejm ustawy, stanowiącej, że działa sztuki starsze niż 50 lat mogą być wystawiane za granicą przez maksymalnie pięć lat. W grudniu 2011 roku eksponaty z muzeum w Dreźnie wróciły do Polski i niektórzy przedstawiciele władz miasta chcieli wykorzystać okazję do zamknięcia placówki.
"Nowela (ustawy) jest gotowa. Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, by minister (kultury) posiadał kompetencje do wydłużania czasu wystawiania obiektów muzealnych za granicą" - powiedział PAP Zdrojewski, dodając, że dzięki temu w przyszłości będzie można uniknąć podobnych sytuacji. Wyjaśnił, że celem poprzedniej ustawy była inwentaryzacja wszystkich dzieł sztuki znajdujących się poza granicami Polski.
Przeciwko likwidacji muzeum protestowały organizacje polonijne oraz Niemiecko-Polskie Towarzystwo w Saksonii. Członek władz towarzystwa Wolfgang Nicht powiedział PAP, że muzeum jest "pierwszym adresem" dla wszystkich osób interesujących się Polską i że jego zamknięcie byłoby "niepowetowaną stratą". Miejsce w dzielnicy Neustadt na lewym brzegu Łaby ma być w przyszłości wykorzystywane w większym stopniu na spotkania polsko-niemieckie.
Dyrektor muzeów w Dreźnie Gisbert Portsmann wyraził zadowolenie z rozwiązania konfliktu o muzeum. "Ludzie dobrej woli przeforsowali swoje stanowisko, to dobry znak dla polsko-niemieckich stosunków" - powiedział historyk. Jak podkreślił, to jedyne znane mu dwunarodowe muzeum w Niemczech.
Nowa, nowocześniejsza od poprzedniej, ekspozycja została przygotowana przez muzeum literatury im. Adama Mickiewicza. Jej twórcy zrezygnowali z wiernego odtwarzania XIX-wiecznego salonu z czasów Kraszewskiego na rzecz nowoczesnej prezentacji sylwetki pisarza, z wykorzystaniem nowych mediów. Wystawa pokazuje też relacje polsko-saksońskie i polsko-niemieckie, odnosi się też do związków Drezna z innymi wybitnymi Polakami - Fryderykiem Chopinem, Adamem Mickiewiczem i Juliuszem Słowackim.
Kraszewski przyjechał do Drezna w lutym 1863 roku. Podczas ponad 20-letniego pobytu wydał 203 dzieła, w tym tzw. trylogię saską ("Hrabina Cosel", "Bruehl", "Z siedmioletniej wojny") oraz zapoczątkowany "Starą baśnią" cykl "Dzieje Polski". W 1883 roku aresztowano go w Berlinie pod zarzutem szpiegostwa. W dworku, w którym obecnie mieści się jego muzeum, mieszkał w latach 1873-1879.
Z Drezna Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ ap/ jbr/