Dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu Cezary Morawski zwrócił się o opinię do związków zawodowych ws. zwolnienia 11 pracowników, w tym czterech aktorów i jednego reżysera. W odpowiedzi jedna z organizacji związkowych ogłosiła pogotowie strajkowe.
„Pogotowie strajkowe ogłosił związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza” – powiedział PAP Piotr Rudzki, kierownik literacki Teatru Polskiego i członek związku.
Dyrektor Morawski powiedział PAP, że w rozmowach z protestującymi pracownikami teatru wyczerpał wszystkie możliwości porozumienia. „Nie ma z drugiej strony chęci dialogu. Nie mogę dopuści do anarchii w teatrze” - powiedział Morawski. Pracownikom, których zamierza zwolnić, dyrektor zarzucił m.in. niesubordynację, działanie na szkodę teatru oraz buntowanie publiczności.
Morawski dodał, że zwrócił się z opinią do związków zawodowych ws. zwolnienia 11 pracowników, w tym czterech aktorów i jednego reżysera. „Czekam na odpowiedź i dopiero wówczas podejmę decyzję o zwolnieniach” - powiedział dyrektor.
Pogotowie strajkowe ogłoszone przez Inicjatywę Pracowniczą ma trwać – jak podkreślili związkowcy – do skutku. Aktorka Anna Ilczuk w rozmowie z dziennikarzami podkreśliła, że została ona wytypowana do zwolnienia dyscyplinarnego. „Powodem zwolnienia jest udzielenie przeze mnie wywiadów, w których opowiadam o sytuacji w Teatrze Polskim, nigdy personalnie nie atakowałam dyrektora” - mówiła dziennikarzom Ilczuk.
Cezary Morawski został wybrany w konkursie na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu pod koniec sierpnia. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Mieszkowskiego, który jest też posłem Nowoczesnej.
Od początku sprawowania urzędu w teatrze trwa protest części zespołu artystycznego oraz części publiczności. Artyści w proteście po spektaklach wychodzą do publiczności z zaklejonymi ustami.
Tuż po wyborze nowego dyrektora część zespołu artystycznego Teatru Polskiego zarzucała mu m.in. brak kompetencji oraz to, że wygrał w "ustawionym" konkursie. W związku z wyborem Morawskiego, przerwał próby nad nowym przedstawieniem Krystian Lupa, który w Teatrze Polskim reżyserował „Proces” Franza Kafki. Protest wsparło wiele zespołów teatrów z całej Polski oraz zagraniczne środowiska artystyczne.
Od września z Teatru Polskiego we Wrocławiu odeszło kilku aktorów, w tym m.in. Ewa Skibińska, Małgorzata Gorol czy Marcin Pempuś. „Aktorzy ci dostali posady w innych teatrach, nadal jednak występują gościnnie w Teatrze Polskim we Wrocławiu w repertuarowych spektaklach” - mówił Morawski.
W poniedziałek ma się odbyć spotkanie marszałka województwa dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego z dyrektorem Morawskim w sprawie sytuacji w Teatrze Polskim.(PAP)
pdo/ agz/