Miejsce, gdzie w Warszawie w latach 1919-20 w dawnym Hotelu Polskim obradowała Misja Wojskowa Ukraińskiej Republiki Ludowej, zostało w środę upamiętnione odsłonięciem tablicy. Dokonali tego wspólnie szefowie: MKiDN - Piotr Gliński, i MSZ Ukrainy - Pawło Klimkin.
Uroczystość odbyła się w związku z 100. rocznicą rozpoczęcia w dawnym Hotelu Polskim prac Misji Wojskowej Ukraińskiej Republiki Ludowej.
"Zebraliśmy się tutaj, aby upamiętnić wydarzenie sprzed 100 lat, które dowodzi, że mądrzy ludzie, mądrzy politycy mogą realizować dobre sprawy dla swoich ojczyzn. Przed 100 laty podjęta została współpraca ludzi, którzy dobrze zasłużyli się dla swoich narodów. To oni, przewidując zmiany geopolityczne w zawierusze po I wojnie światowej, wymyślili i realizowali sojusz polsko-ukraiński. Ten sojusz dwóch wolnych narodów dążących do niepodległości. I wtedy po raz pierwszy zinstytucjonalizowali pomysł na współpracę dla dobra obopólnego. Ta misja ukraińska działała ręka w rękę z polskimi instytucjami politycznymi i wojskowymi. Wtedy trzeba było zbrojnie walczyć o niepodległość" - powiedział wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński.
Jak podkreślił, myśl o tym, że Polska i Ukraina mają wspólny interes, że niepodległość naszych krajów jest ze sobą związana to "mądra myśl polityczna". "I jest także, z czego możemy być dumni, realizowana dzisiaj. Polska wspiera w pełni Ukrainę w trudnym momencie historii, kiedy Ukraina została napadnięta przez Federację Rosyjską. I ta nasza współpraca realizowana jest z wielkimi sukcesami na wielu polach. Mamy jeszcze wiele do zrobienia, ale podstawą tej współpracy, wtedy przez 100 laty i teraz, było to, że możemy się wznieść ponad nieporozumienia, ponad różnego typu problemy, także wynikające z dziedzictwa historycznego i możemy współpracować dla dobra naszych obu państw (...) Mam nadzieję, że (...) nasze wzajemne relacje będą coraz lepsze i będziemy mogli przełamać problemy, jakie przed nami stoją" - mówił prof. Gliński.
Zdaniem szefa MSZ Ukrainy nic "tak nie krzepi przyjaźni jak braterstwo bojowe". "W naszej wspólnej historii było wiele przykładów, kiedy to udowadnialiśmy. Wydarzenie, które nas tu gromadzi miało miejsce 100 lat temu (...) Przed 100 laty Ukraińcy i Polacy wspólnie bronili Warszawy i uwalniali Kijów. Wielu już nie pamięta, że pewnego majowego dnia, 100 lat temu Ukraińcy i Polacy wspólnie przeszli ulicami Kijowa w defiladzie wojskowej (...) jesteśmy niezmiernie wdzięczni naszym polskim przyjaciołom za wsparcie w walce z agresją rosyjską. Broniąc siebie bronimy też naszych polskich przyjaciół i tak będziemy działać w przyszłości. Jestem też bardzo wdzięczny za szczególne wsparcie na naszej drodze ku UE i NATO" - podkreślił.
"Mamy ponad 1000 lat wspólnej historii. Powinniśmy szanować własną historię, lecz także z szacunkiem patrzeć na historię naszych przyjaciół (...) Przyjaciele zawsze się rozumieją. Nie powinniśmy wchodzić w głębokie szczegóły, powinniśmy sobie wzajemnie pomagać (...) nasze relacje to nie tylko relacje polityczne, to relacje i rozmowy przyjaciół" - zaznaczył Klimkin zwracając uwagę na fakt, że często na ulicach polskich miast można usłyszeć język ukraiński, podobnie na ulicach miast ukraińskich słyszany jest język polski. "Dziękuję serdecznie naszym polskim przyjaciołom za tak wzruszający moment, za odsłonięcie tej tablicy pamiątkowej (...) w moim przekonaniu od naszej przyjaźni też zależy przeszłość Europy" - zaakcentował.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślił, że uroczystość odbywa się w miejscu symbolicznym. "Bardzo się cieszę, że odsłoniliśmy tę tablicę właśnie w Warszawie. Tu mieściła się Misja Wojskowa Ukraińskiej Republiki Ludowej. Walczyliśmy rzeczywiście ramię w ramię w 1920 r. I tą uroczystością symbolicznie w Warszawie zaczynamy przygotowania do setnej rocznicy bitwy warszawskiej, w której walczyliśmy z naszymi przyjaciółmi Ukraińcami ramię w ramię. Jest wiele miejsc w Warszawie, które świadczą o naszej wspólnej historii i na pewno te miejsca będziemy wspólnie honorować. Takie symboliczne momenty pokazują jak blisko siebie możemy być i że możemy być partnerami w zjednoczonej Europie" - dodał. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ pat/