Nauczyciele będą kontynuować okupację w małopolskim kuratorium oświaty w Krakowie aż do chwili pojawienia się tu jakiejkolwiek osoby decyzyjnej w realizacji ich postulatów – poinformował w środę wieczorem przewodniczący oświatowej Solidarności Ryszard Proksa.
W środę po południu odbyło się spotkanie Prezydium Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", uczestniczyło w nim blisko 10 członków oświatowej Solidarności z całego kraju. Tematem rozmów był dalszy protest nauczycieli w małopolskim kuratorium oświaty.
Po zakończeniu spotkania prezydium przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa powiedział dziennikarzom, że nauczyciele będą kontynuować okupację w małopolskim kuratorium oświaty w Krakowie "aż do chwili pojawienia się tu jakiejkolwiek osoby decyzyjnej w realizacji postulatów nauczycieli". Przyznał, że jeśli taki przedstawiciel rządu nie zjawi się w Krakowie, to w przyszłym tygodniu protest zostanie zaostrzony – ale nie wiadomo jeszcze, jaką formę przybierze. Jak zaznaczył, liczy, że przedstawiciele premiera lub minister edukacji Anna Zalewska przyjedzie do protestujących z konkretnymi propozycjami rozwiązania trudnej sytuacji nauczycieli. Dodał też, że na razie z rządu nikt się nie kontaktował z osobami okupującymi kuratorium oświaty w Krakowie.
Podkreślił także, że okupacja w Krakowie ma charakter ogólnopolski i zachęcił nauczycieli z innych regionów do przyłączenia się. Jak zaznaczył, zainteresowani udziałem w okupacji są nauczyciele z całego kraju. W kolejnych dniach przyjadą do Krakowa pracownicy oświaty m.in. z Katowic, Gdańska, Łodzi, Kielc.
Proksa zapowiedział, że w kolejnych dniach protest w Krakowie będzie miał charakter „rotacyjny”, ponieważ w sali, w której przebywają protestujący nauczyciele, jest miejsce dla ok. 15 osób.
Dopytywany o to, czy oświatowa Solidarność przyłączy się do strajku planowanego na kwiecień przez Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) odpowiedział, że na razie nie ma takich planów. Nie zaprzeczył, że oświatowa Solidarność będzie rozważać strajk ostrzegawczy.
W poniedziałek grupa 7 nauczycieli z oświatowej Solidarności rozpoczęła akcję okupacyjną w budynku małopolskiego kuratorium oświaty. W środę uczestniczyło w niej ok. 20 osób z różnych miast Polski.
Nauczyciele domagają się m.in. zwiększenia wynagrodzenia – od 2019 r. o 15 proc., a od 2020 r. o kolejne 15 proc., przywrócenia poprzedniego czasu awansu zawodowego (według nowych zasad nauczycielem kontraktowym można zostać po co najmniej roku i 9 miesiącach stażu, wcześniej wystarczył 9-miesięczny straż).
Na drzwiach sali konferencyjnej w kuratorium, w której przebywają nauczyciele, powieszony jest list, jaki protestujący wystosowali do premiera Mateusza Morawieckiego. Domagają się, aby premier podjął działania zmierzające do poprawy sytuacji nauczycieli. Proszą, aby stanowisko ministra oświaty zajmowała osoba, która "będzie miała odwagę występować również w interesie nauczycieli, tak jak to czynią ministrowie w podległych sobie resortach".
W środę małopolska kurator oświaty Barbara Nowak powiedziała dziennikarzom, że liczy na rozstrzygnięcie spraw nauczycieli i na zakończenie okupacji. Przyznała także, że liczy na to, że „ktoś przyjedzie” (z rządu-PAP), ponieważ nie wyobraża sobie, aby pracownicy oświaty przez kolejne dni i noce w budynku kuratorium czekali na reakcje na swoje postulaty.
Kurator jednocześnie wyraziła zadowolenie z tego, że okupujący nauczyciele chcą zapobiec wielkiemu protestowi zapowiadanemu na czas egzaminów gimnazjalnych. „Jak słyszę, że Solidarność chce zapobiec wielkiemu protestowi w czasie egzaminów, że chce, aby dorośli sami między sobą załatwiali sprawy, i nie chcą szkody dziecka, to jestem jak najbardziej za tym, żeby to (okupacja – PAP) odbywało się tutaj, żeby doszło do rozwiązania” – powiedziała.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ mhr/