Prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz uważa, że czwartkowy wyrok w sprawie stanu wojennego jest bardzo ważny przede wszystkim dlatego, że sąd Rzeczypospolitej uznał stan wojenny za działanie nielegalne, sprzeczne nawet z prawem obowiązującym w PRL. Nałęcz w rozmowie z PAP zaznaczył, że wyrok ma jednak także szerszy wymiar. "Suwerenna i demokratyczna Polska potępiła zachowanie władzy, która represjami chciała zdusić wolnościowe marzenia i działania przytłaczającej większości społeczeństwa" - ocenił.
"To ważne także na przyszłość, by nikt już w Polsce zapatrzony w swoją partyjną rację nie wyprowadzał przeciwko narodowi wojska na ulice" - zaznaczył Nałęcz.
Według niego, "taką przestrogę niesie też personalny wymiar kary" orzeczonej w wyroku.
"Sąd wyraźnie rozróżnił zachowania Stanisława Kani i Czesława Kiszczaka. Dostrzegł, że choć obydwaj funkcjonowali na najwyższym piętrze władzy komunistycznej, to Kania, w przeciwieństwie do Kiszczaka, nie był zwolennikiem rozwiązania siłowego i konfrontacji z własnym narodem" - powiedział Nałęcz.
W procesie autorów stanu wojennego Sąd Okręgowy w Warszawie wymierzył w czwartek karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat Czesławowi Kiszczakowi. Sąd uniewinnił b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, a sprawę członkini Rady Państwa Eugenii Kempary - umorzył.
Kiszczak został skazany na karę 4 lat więzienia, ale na mocy przysługującego mu prawa do amnestii wyrok zmniejszono o połowę, a kara 2 lat więzienia została zawieszona na okres próby 5 lat. 86-letni dziś generał Czesław Kiszczak w 1981 r. był szefem Wojskowej Służby Wewnętrznej i ministrem spraw wewnętrznych.
Sąd uzasadniał, że były I sekretarz KC PZPR Stanisław Kania konsekwentnie opowiadał się za politycznym rozwiązaniem sytuacji w kraju i nie zaakceptował rozwiązań siłowych.
Sąd uznał, że Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Florian Siwicki i Tadeusz Tuczapski stanowili związek przestępczy o charakterze zbrojnym, który przygotował i z zaskoczenia doprowadził do nielegalnego wprowadzenia stanu wojennego w PRL. Sąd wskazał, że dekrety i uchwała o wprowadzeniu stanu wojennego podjęta przez Radę Państwa 12 grudnia 1981 r. były nielegalne.(PAP)
hgt/ eaw/ gma/