W poniedziałek w Treblince prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie rozpocznie ekshumacje polskich ofiar niemieckiego Obozu Pracy – informuje w czwartek PAP Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Jak podała Komisja, 15 kwietnia br. w Treblince prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie rozpocznie ekshumacje polskich ofiar niemieckiego Obozu Pracy, które zostały zamordowane a następnie skrycie pochowane w masowych mogiłach położonych w kompleksie leśnym sąsiadującym z terenem obozu.
Jak podkreślił zastępca Prokuratora Generalnego, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Andrzej Pozorski, IPN "stoi w tej sprawie przed olbrzymim i poważnym wyzwaniem". "Ustalenia poczynione w toku śledztwa dają bowiem wstrząsający obraz masowych zbrodni popełnionych przez okupanta niemieckiego na polskich więźniach Obozu Pracy w Treblince I. Ofiary tych zbrodni zostały pozbawione życia w imię wrogiej ideologii tylko dlatego, że były Polakami, a następnie pochowano je w skrytych mogiłach, które dodatkowo zamaskowano, by losy tych ludzi nigdy nie zostały poznane" - powiedział.
"Kiedy mówimy o ofiarach w Treblince należy podkreślić, że w pobliżu tej miejscowości były usytuowane dwa obozy, jeden powszechnie znany jako Obóz Zagłady w Treblince, który szczegółowo należy określić jako Obóz Treblinka II i drugi obóz, powstały wcześniej, który w tej chwili pozostaje w naszym zainteresowaniu i jest określany jako obóz Pracy Treblinka I" - dodał prok. Pozorski.
W toku śledztwa - jak podała Prokuratura Krajowa - wytyczono teren, na którym najprawdopodobniej znajdują się masowe groby Polaków - więźniów Obozu Pracy w Treblince I oraz groby Polaków, którzy byli przywożeni na egzekucje. Na tym terenie nie prowadzono dotąd prac ekshumacyjnych. Ekshumacje mają objąć obszar 5 tys. m kw. i zostaną wykonane z udziałem biegłych z zakresu genetyki sądowej, antropologii sądowej, kryminalistyki, medycyny sądowej, archeologii oraz fotogrametrii i systemów informacji przestrzennej.
"Na obszarze ustalonym przez prokuratora, a obejmującym kilka tysięcy metrów kwadratowych, możemy ujawnić masowe groby przede wszystkim Polaków (ale też Romów czy jeńców włoskich), stąd nie sposób dziś przewidzieć terminu zakończenia prac. To wielkie przedsięwzięcie organizacyjne i logistyczne, ale jesteśmy dobrze przygotowani do jego wykonania. Będą nas wspierać biegli - wybitni specjaliści z różnych instytucji i ośrodków naukowych, w tym specjaliści światowej sławy, którzy z uwagi na charakter prac wyrazili gotowość udzielenia prokuratorowi daleko idącej pomocy przy wyjaśnieniu okoliczności tych tragicznych zdarzeń" - podkreślił prok. Pozorski.
Według Prokuratury Krajowej, w skład zespołu naukowego, który wraz z prokuratorem przystąpi do przeprowadzenia ekshumacji, wejdą specjaliści z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. Jana Sehna w Krakowie, Politechniki Warszawskiej i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji oraz z naukowych placówek zagranicznych, a mianowicie Texas State University i Norwegian University of Science and Technology in Trondheim.
"Dziś, realizując zadania ustawowe prokuratora Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, podejmujemy działania zmierzające do odkrycia prawdy o tym miejscu, przywrócenia pamięci polskich ofiar, zapewnienia im godnego pochówku i miejsca wiecznego spoczynku, a przede wszystkim ustalenia ich tożsamości" - wskazał prok. Pozorski.
PK dodała, że w toku śledztwa częściowo ustalono dane kilkuset Polaków, więźniów Obozu Pracy w Treblince I oraz innych osób, które pozbawiono życia i pochowano w skrytych mogiłach. Będą one stanowić podstawę do przeprowadzenia genetycznych badań identyfikacyjnych szczątków ludzkich, które zostaną odnalezione podczas czynności ekshumacyjnych.
Obóz Pracy w Treblince I został utworzony dla Polaków zarządzeniem niemieckiego gubernatora dystryktu warszawskiego Ludwiga Fischera z dnia 15 listopada 1941 roku i funkcjonował do 23 lipca 1944 roku. Zajmował obszar 17 hektarów i był oddalony o 2 kilometry od Obozu Zgłady w Treblince II. Otoczony był ponad dwumetrowym ogrodzeniem z drutu kolczastego, w strategicznych punktach stały wieże wartownicze z karabinami maszynowymi. Na zewnątrz tego ogrodzenia rozciągnięto zwoje drutu kolczastego oraz ustawiono zapory przeciwczołgowe. Na bramie głównej obozu widniał napis "Arbeit macht frei". Polscy więźniowie mieszkali w drewnianych barakach, spali na gołych deskach we własnych ubraniach. Załoga obozu składała się z kilkudziesięciu SS–manów i około 100 ukraińskich strażników, przeszkolonych uprzednio w ośrodku szkoleniowym SS w Trawnikach.
Zsyłano tu polską ludność cywilną, początkowo mieszkańców powiatu sokołowskiego, później także pozostałych powiatów dystryktu warszawskiego. Polaków osadzano w obozie w odwecie za akcje zbrojne polskiego podziemia, nieprzestrzeganie godziny policyjnej, przejawy oporu wobec przedstawicieli władzy okupacyjnej. Sposobem stałego, "uzupełniania siły roboczej" było osadzanie w obozie osób zatrzymanych podczas łapanek i obław, organizowanych w miastach dystryktu warszawskiego, na szlakach kolejowych i pobliskich wioskach.
Dużą grupę więźniów stanowili Polacy, którzy na czas nie oddali niemieckim władzom okupacyjnym wyznaczonych kontyngentów – przymusowych dostaw. Do obozu trafiali także Polacy z okolicznych miejscowości, dalsi krewni osób, które zostały rozstrzelane przez Niemców za udzielanie pomocy ukrywającym się Żydom lub jeńcom radzieckim, zbiegłym z obozu jenieckiego znajdującego się w okolicach Łochowa.
W obozie przebywało jednorazowo od 1000 do 2000 polskich więźniów, którzy byli podzieleni na oddziały robocze. Najliczniejsza grupa Polaków pracowała w pobliskiej żwirowni, więźniowie pracowali też przy usypywaniu wałów przeciwpowodziowych nad rzeką Bug, przy pracach melioracyjnych, polegających na osuszaniu oraz przy pozyskiwaniu drewna. Niewolnicza praca trwała co najmniej przez 10 godzin dziennie, była skrajnie wyczerpująca, co powodowało, że już po kilku tygodniach polscy więźniowie popadali w osłabienie. Sytuacja ta sprzyjała powstawaniu chorób, które przy złym wyżywieniu powodowały liczne zgony.
Przez Obóz Pracy w Treblince I przeszło co najmniej kilkanaście tysięcy Polaków, z których zdecydowana większość straciła życie na skutek egzekucji, głodu, wyczerpania, epidemii. W pobliskim lesie grzebano zwłoki zmarłych podczas ciężkich prac, rozstrzeliwano rannych i wycieńczonych, skazanych na śmierć za wykroczenia obozowe.
Las przylegający do Obozu Pracy w Treblince I był miejscem straceń nie tylko więźniów obozu. W miejscu tym, na zarządzenie gubernatora dystryktu warszawskiego Ludwiga Fischera, dokonywano także egzekucji Polaków przywożonych z Warszawy i z Sokołowa Podlaskiego, w tym więźniów Pawiaka. Wśród zamordowanych w ten sposób osób było kilkunastu aresztowanych działaczy Stronnictwa Pracy, ludzi kultury, członków palestry, polskich działaczy oświatowych, nauczycieli, oficerów Wojska Polskiego m.in. poseł Stanisław Ratajczyk, krytyk literacki Stefan Essmanowski, redaktor miesięcznika "Teatr Ludowy" Jędrzej Cierniak, gen. Edward Szpakowski. Egzekucje wykonywano do ostatniej chwili funkcjonowania Obozu Pracy, tj. do końca lipca, a nawet pierwszych dni sierpnia 1944 roku. (PAP)
autorzy: Daria Porycka, Anna Kondek-Dyoniziak, Norbert Nowotnik
dap/ akn/ nno/ pat/