Powinniśmy zrobić wszystko, żeby te protesty w szkołach się skończyły – mówiła w piątek w Krakowie wicepremier Beata Szydło. Czekamy na decyzję dwóch central związkowych, bo gotowe do podpisania jest porozumienie przyjęte przez rząd i Solidarność – dodała.
"Przede wszystkim sądzę, że powinniśmy wszyscy dołożyć wszelkich starań, żeby protesty się zakończyły. Jest przygotowane porozumienie, które jest gotowe do podpisania. Porozumienie, które zostało podpisane przez rząd i przez Solidarność. Czekamy na decyzję dwóch central związkowych – ZNP i Forum Związków Zawodowych" – mówiła.
"Prosimy i apelujemy po raz kolejny, żeby te centrale również przyłączyły się do tego porozumienia, dlatego że to jest porozumienie, które przede wszystkim gwarantuje właśnie ten zasadniczy postulat nauczycieli, czyli podwyżki" – powiedziała wicepremier.
Zaznaczyła, że porozumienie ma jeszcze drugą część, która dotyczy przyszłości – wypracowania nowego modelu wypłat – systemu wynagrodzeń dla nauczycieli.
"Jest czas, żeby po egzaminach usiąść i na ten temat porozmawiać tak, żeby wypracować te nowe zasady jeszcze w tym roku i żeby mogły one zacząć wchodzić w życie od roku przyszłego" – powiedziała.
"Taka jest propozycja rządu. W tej chwili decyzja jest po stronie związków zawodowych" – dodała.
Wicepremier poinformowała, że piątek – trzeci dzień egzaminów gimnazjalnych przebiega w całym kraju spokojnie. "Chcę jeszcze raz podziękować nauczycielom, którzy cały czas są ze swoimi uczniami w czasie tych egzaminów" – podkreśliła Szydło. "Mam nadzieję, że również w przyszłym tygodniu egzaminy będą przebiegały spokojnie, bez zastrzeżeń" – dodała wicepremier.
"Najważniejszy w tej chwili jest komfort napisania tego egzaminu przez młodzież i na tym się koncentrujemy, natomiast (...) jeszcze raz prosimy, żeby związki zawodowe przyłączyły się do porozumienia" – mówiła wicepremier Szydło.
Podkreśliła, że rządowa propozycja podpisana przez Solidarność spełnia dotyczący podwyżek płac nauczycieli postulat wszystkich związków. "Proponujemy podwyżki w tym roku w wysokości 15 proc., bo we wrześniu będzie druga transza podwyżki, która miała być zrealizowana w styczniu przyszłego roku. Chcemy też rozmawiać o zmianie sytemu po to, żeby dojść w ciągu krótkiego czasu do jeszcze wyższego poziomu podwyżek, ale potrzebny jest partner do rozmowy" – zaznaczyła wicepremier.
"Jest to dobre porozumienie, (...) które jest możliwe do podpisania i do zrealizowania" – oceniła. Dodała, że trwający strajk budzi "silne napięcia w szkołach i niepotrzebne konflikty".
Wicepremier pytana o sytuację z kolejnymi egzaminami przypomniała, że w poniedziałek zaczyna się egzamin ósmoklasisty, a po nim – cykl maturalny.
"Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że młodzież nie będzie mogła napisać matur, to jest rzecz niewyobrażalna dla mnie, ale również dla nauczycieli, młodzieży i rodziców. Dlatego jeszcze raz prośba o zawieszenie strajku na czas egzaminów" – apelowała.
Na pytanie dziennikarzy o możliwość wypłaty wynagrodzeń za czas strajku Szydło odpowiedziała, że Regionalna Izba Obrachunkowa przedstawiła jednoznaczne stanowisko, że samorządy tego nie mogą zrobić. Zgodnie z przepisami, które obowiązują w Polsce – zaznaczyła wicepremier – jest możliwość żeby zrekompensować osobom strajkującym utracone wynagrodzenie z funduszu strajkowego, ale to należy do organizatorów strajku.
Autorzy: Rafał Grzyb, Aleksander Główczewski
rgr/ ago/ joz/